Reklama

Małgorzata Zajączkowska należy do nielicznego grona polskich aktorek, którym naprawdę nieźle wiodło się w Ameryce. Grała tam z Anjelicą Huston, Leną Olin, z Glenn Close, która osobiście zaproponowała jej rolę. Woody Allen specjalnie dla niej dopisał postać Lili w filmie „Strzały na Broadwayu” z 1994 roku. Występowała w filmach Krzysztofa Zanussiego, Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland. Nie myślała o wielkiej karierze. Do Ameryki trafiła przypadkiem, zakochała się i chciała być tam, gdzie postanowił pojechać jej mąż, Karol Stein. Zrobiła to z miłości, postawiła nie na siebie, a na związek, który niestety… rozpadł się. Jak potoczyło się życie Małgorzaty Zajączkowskiej?

Reklama

Małgorzata Zajączkowska: dzieciństwo

Małgorzata Zajączkowska urodziła się w 1956 roku w Warszawie. Jej rodzice szybko się rozwiedli. Mama wyszła po raz drugi za mąż, mieszkali w ciasnych dwóch pokojach. Dlatego rodzina postanowiła, że dziewczynka trafi do dziadków. Byli najważniejszymi postaciami jej dzieciństwa, po latach aktorka wspominała, że była „babcina”. Bo wychowała ją cudowna babcia Zosia i to ona w czasie chorób ocierała jej łzy i siedziała przy niej.

Małgorzata Zajączkowska , lata 70. fot. Antoni Zdebiak/Forum -

Dziadkowie — oboje pedagodzy, trochę ją rozpieszczali, czasem nawet odrabiali za nią lekcje, ale też mnóstwa rzeczy ją nauczyli. Na przykład tego, że warto lubić siebie i nie być wiecznie sfrustrowaną. Bardzo kochały się z mamą, ale rozbity dom nie pozostał bez wpływu. Małgorzata Zajączkowska jako nastolatka obiecywała sobie, że jej rodzina będzie inna - pełna, kochająca się, szczęśliwa.

Należała do pokolenia, które wyjeżdżało za granicę, nie tylko po to, żeby zobaczyć świat, ale też popracować, podreperować budżet. Małgorzata Zajączkowska już w liceum wyjeżdżała do Skandynawii, gdzie sprzedawała lody, w Anglii pracowała jako kelnerka. W liceum po raz pierwszy się zakochała, wtedy też na poważnie zaczęła myśleć o aktorstwie.

Zobacz też: Żaden z trzech związków Barbary Wrzesińskiej nie przetrwał. Z Jackiem Janczarskim rozstała się przez inną...

Małgorzata Zajączkowska była miłością Andrzeja Łapickiego

Do warszawskiej Szkoły Teatralnej dostała się w połowie lat 70. Zawsze uznawana była za zdolną aktorkę, już na II roku zagrała w filmie Barbary Sass. W szkole przeżyła swoją pierwszą wielką miłość. O romansie młodziutkiej Małgorzaty Zajączkowskiej i o 30 lat starszego od niej słynnego aktora, rektora Warszawskiej Szkoły Teatralnej Andrzeja Łapickiego huczała cała Warszawa, tym bardziej że aktor był naprawdę w ten związek zaangażowany. Lubił blondynki, Małgorzata Zajączkowska była w jego stylu. Byli parą, kiedy zagrali razem w spektaklu Teatru Telewizji „Szkoła żon”. Małgorzata Zajączkowska grała w nim Anusię, którą Arnolf – Łapicki pragnie wychować sobie na żonę.

Małgorzat Zajączkowska i Andrzej Łapicki grali jako para w "Szkole żon" Moriera, 1979 rok, fot. PAP/CAF- Cezary Langda

Podobno to dzięki Andrzejowi Łapickiemu trafiła od razu po studiach do Teatru Narodowego. Nie wiadomo, jakby się ten związek potoczył, zaniepokojona emocjami męża była nawet Zofia Łapicka. Ale Małgorzata Zajączkowska wyjechała w pewnym momencie do Francji, odwiedzić w Paryżu swoją przyjaciółkę, bardzo popularną wtedy aktorkę Joannę Pacułę.

Zobacz też: Joanna Szczepkowska to znana aktorka, była żona Mirosława Konarowskiego. Co się z nią dzisiaj dzieje?

Małgorzata Zajączkowska i Karol Stein: historia miłości

We Francji zastał ją stan wojenny. Na początku nie mogła wracać do Polski, bo tutaj nie działały lotniska, wszystko było zamknięte. Potem znajomi przekonywali: „Poczekaj, posiedź, w Polsce i tak teatry nie grają, nie spiesz się”. Ostatecznie spędziła tam 2,5 roku. W Paryżu poznała męża — Karola Steina. Byli równolatkami, Karol Stein studiował na Politechnice w Szczecinie, potem był także na studiach w Paryżu.

Małgorzata Zajączkowska zakochała się, wyszła za mąż. Wydawało się, że będzie miała rodzinę, o której marzyła w dzieciństwie. Kiedy ukochany powiedział, że chce pojechać do USA, nie wahała się. „Nie miałam żadnych obaw, lęków czy wątpliwości. Szłam za głosem serca i w ogóle nie zastanawiałam się, jak się tam odnajdę i czy znajdę jakąkolwiek pracę”, wspominała (cytuję za interia.pl).

Zamieszkali w apartamencie na Manhattanie. Małgorzata Zajączkowska była w ciąży, pobrali się, wkrótce wspólnie z mężem cieszyli się z narodzin syna Marcela. W tamtym momencie, dla aktorki liczyła się rodzina. „Dla mnie w tamtym momencie od kariery ważniejsza była miłość. Pojechałam do Stanów, żeby wyjść za mąż i urodzić dziecko. Nie myślałam długodystansowo”, mówiła w rozmowie z Michałem Misiorkiem w Plejada.pl. Miała jednak 28 lat, życie było przed nią, nie chciała tylko siedzieć w domu i być u boku męża, tym bardziej że w pewnym momencie zatęskniła do teatru i kina.

Małgorzata Zajączkowska i Klaudia Halejcio, serial "Zlotopolscy" 2008 rok, fot. Mikulski/AKPA -

Z synem Marcelem Steinem, który ma za sobą służbę w Marines, zdjęcie z 2015 roku, fot. Kurnikowski/AKPA

Małgorzata Zajączkowska: kariera w Ameryce

A jednak to właśnie kariera jej się udała. Jako aktorka zmieniła nazwisko na Margaret Sophie Stein, było to zresztą naturalne, po prostu grała pod nazwiskiem męża. Jak się okazało, w poszukiwaniu roli nie przeszkadzało jej macierzyństwo. Gdy na jednym z castingów powiedziała: "Przepraszam, muszę iść do łazienki, bo mleko kapie", nikogo to nie wystraszyło.

Agnieszka Holland poleciła ją do filmu według Izaaca Singera pt. „Wrogowie” („Enemy”), reżyserem był słynny Paul Mazursky. Małgorzata Zajączkowska zagrała w nim wspólnie z Anjelicą Huston i Leną Olin, wypadła na tyle dobrze, że krytycy typowali ją do Oscara. Nie dostała jednak nominacji, ale zdobyła uznanie i zwróciła uwagę. Potem słynna aktorka Glenn Close zaprosiła ją osobiście do serialu „Rodzina Sary. Anons". Pojawiła się także w filmie Woody'ego Allena "Strzały na Broadwayu”. Przez rok występowała w popularnej soap operze „All my children”, grała w nowojorskich teatrach.

Kadr filmu "Wrogowie", Małgorzata Zajączkowska (Margaret Sophie Stein) i Ron Silver

Ronald Grant Archive/MARY EVANS PICTURE LIBRARY

Małgorzata Zajączkowska z miłości do męża pojechała do Ameryki

Z pozoru wszystko świetnie szło, ale nie do końca. Dlaczego małżeństwo Małgorzaty Zajączkowskiej i Karola Steina rozpadło się? Trudno spekulować, skoro oni sami nigdy o tym nie mówili publicznie. Faktem jest, że w pewnym momencie aktorka została sama z synem, w opiece nad dzieckiem pomagała jej siostra męża. Gdy wyjeżdżała na plan, zatrudniała babysitterkę z Jamajki, ale nie było łatwo. Straciła poczucie bezpieczeństwa, jakiś etap w jej życiu został zamknięty, choć ostatecznie rozwód z mężem wzięli w 1999 roku.

Ponieważ była aktywna zawodowo, nie miała przynajmniej poczucia, że wszystko dla męża poświęciła i została z niczym. Jednak czuła się samotna, spowszedniały jej nawet przyjemności wynikające z aktorskiej passy. „Nic mnie nie ograniczało. . Bardzo przyjemnie było zakładać kreacje Armaniego czy Channel. Z czasem jednak spowszedniało mi to i zaczęło być męczące. To tak jakby codziennie podawano panu ulubioną bezę. Najpierw byłby pan zachwycony, a po tygodniu miałby pan już dość. Czułam wtedy coś podobnego”, mówiła w rozmowie Michałem Misiorkiem w Plejada.pl

Czytaj również: Ludzie widzieli w nim superbohatera, a on przeżywał rodzinne dramaty. Historia Stanisława Mikulskiego

Małgorzata Zajączkowska, wrzesień 2022 r.

fot. AKPA

Małgorzata Zajączkowska: kariera w Polsce

Po blisko dwudziestu latach nieobecności w Polsce nie było jej łatwo wrócić do zawodu. Jeden z reżyserów na castingu poprosił ją, by trzy razy w różny sposób opowiedziała o sobie, jakby była nowicjuszką. Zrobiło jej to przykrość, ale przypomniała sobie, jak babcia mówiła jej: "Nie każdy Cię może obrazić". Jak zwykle poradziła sobie. Grała w popularnych serialach, między innymi w „Złotopolskich” (dziesięć lat!). Była ekscentryczną diwą operową w filmie „Noc Walpurgi” w reż. Marcina Bortkiewicza. Udzielała się w dubbingu. To jej głosem mówiła na przykład Dolores Umbridge w „Harrym Potterze’ i był to świetny dubbing! Praca znowu dobrze jej się układała, chociaż nie było jej łatwo jako matce. Nastoletni Marcel nie lubił Polski, tęsknił za swoim życiem w USA. Małgorzata Zajączkowska nie wyszła po raz drugi za mąż. Mówi, że jest sama z wyboru. „Kilka związków, w których pokładałam jakąś nadzieję, nie przetrwało.

W zeszłym roku znowu wróciła do grania w USA, zagrała w komedii „Late Bloomers” u boku Karen Gillan znanej ze „Avengersów” i „Doktora Who”.

Reklama

Małgorzata Zajączkowska, grudzień 2022 r.

Gałążka/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama