Reklama

Małgorzata Walewska wraz z miłością swojego życia przeżyła niemal 30 lat. Wraz z Piotrem Kokosińskim zdawali się być stworzeni dla siebie. Lata ich niezwykłego związku postanowiła przerwać sama śpiewaczka operowa. Co było powodem? Duży wpływ na decyzję miała jej choroba, która ujawniła się niespodziewanie. To zweryfikowało ich prawdziwe uczucie. Artystka miała wówczas czas na przemyślenia i głębokie refleksje. Na domiar złego, po zakończeniu związku, jej były partner zmarł. Poznajcie ich historię.

Reklama

Małgorzata Walewska i Piotr Kokosiński. Historia miłości

Poznali się jako nastolatkowie, połączyło ich głębokie młodzieńcze uczucie. Małgorzata Walewska od razu była przekonana, że to właśnie Piotr Kokosiński jest jedyną miłością jej życia - mężczyzną, u którego boku pragnie spędzić kolejne lata… Jako 17-latka zasypywała młodszego o rok wybranka poważnymi deklaracjami miłości. Marzyła o mężu i dziecku. Młodzieniec był przerażony jej planami. Jednak związek trwał, a oni uświadomili sobie, że to, co ich łączy, nie jest wyłącznie nastoletnimi miłostkami. Przeszli razem przez wiele zawirowań a relacja była nieustannie wystawiana na próbę. Artystka czuła, że to znak, że ich miłość jest w stanie przetrwać wszystko.

Choć Małgorzata Walewska już wcześniej była gotowa na bycie mamą, to jej ukochany wyszedł z inicjatywą. Decyzję o powiększeniu rodziny podjęli dziesięć lat później. „Któregoś dnia zapytał mnie, czy nie moglibyśmy mieć dziecka. Pomyślałam: zwariował. A teraz mamy piękną córeczkę i jesteśmy szczęśliwi”, wspominała przed laty w „Na Żywo”. W międzyczasie kariera artystki nabierała rozpędu. Harmonogram zapełniał się kolejnymi koncertami, fanów śpiewaczki operowej nie brakowało… Początkowo cieszyła się, że Piotr Kokosiński zaakceptował jej zamiłowanie do muzyki, które wiązało się z licznymi nieobecnościami w domu.

Czytaj także: Córka Natalii Kukulskiej pokazała się z chłopakiem. Ukochany Anny Dąbrówki jest muzykiem

Małgorzata Walewska, Piotr Kokosiński, Warszawa 09.04.2013

VIPHOTO/East News

Para zamierzała wziąć ślub, jednak plany pokrzyżował im dwuletni kontrakt artystki. Najpierw pokazała swój talent na scenach wiedeńskich oper, kolejne występy obejmowały już państwa na całym świecie. Bogate życie zawodowe nie przekładało się jednak najlepiej na związek zakochanych. Zazdrość i nieporozumienia stały się jego stałą częścią. „Mój mąż chciał kiedyś wejść za kulisy po spektaklu, ale napotkał opór strażnika. Mówi: "Jestem mężem pani Walewskiej", a strażnik na to: "Mąż to był wczoraj! Z kwiatami!!!" - wspominała diwa w „Na Żywo”.

Coraz rzadziej widywała się z partnerem, częściej rozmawiali przez telefon i na kamerce. I to właśnie wtedy coś w ich relacji zaczęło się psuć. Małgorzata do ostatniej chwili próbowała ratować ich miłość

Czytaj także: Zakochał się w jej zdjęciu, przeżyli wspólnie 35 lat. Ich małżeństwo przerwała śmierć

Małgorzata Walewska. Jej choroba wpłynęła na decyzję o rozstaniu

W 2010 roku w Operze Krakowskiej artystka przeżyła szok. Z dnia na dzień dopadły ją bardzo poważne problemy zdrowotne. „Tuż przed wejściem na scenę moje serce zaczęło bić nierytmicznie. Czasem arytmia sama ustępowała, ale nie w tym przypadku. Wysiłek na scenie zakończył się obrzękiem płuc i utratą przytomności”, mówiła w rozmowie z „Na Żywo”.

Tamtego dnia zakończyła swój występ po pierwszym akcie. „Z każdą kolejną frazą czułam, że mój oddech jest coraz krótszy. Wciągałam powietrze, charcząc głośno. Bałam się, że publiczność to usłyszy. Na szczęście skończył się pierwszy akt. Zbiegłam ze sceny ostatkiem sił, starając się dramat przerobić na interpretację", czytamy w książce „Moja twarz brzmi znajomo. Małgorzata Walewska, pierwsza dama polskiej opery" wydawnictwa Znak Horyzont. „(...) Wtedy już walczyłam o życie. Za kulisami zatrzymałam się przy stanowisku inspicjentki. Poprosiłam, żeby wezwała karetkę i zadzwoniła do mojej zmienniczki Moniki Ledzion, aby dokończyła za mnie spektakl. Miała tylko przerwę, aby wszystko zorganizować. Zapytała jeszcze: „Czy jest aż tak źle?”. A ja już nie byłam w stanie odpowiedzieć. Położyłam się na podłodze, bo poczułam, że upadnę."

Spędziła w szpitalu trzy dni na intensywnej terapii. Przeszła również dwie operacje serca… niepotrzebnie. Diagnozę poznała dopiero rok później. Wyniki czwartego testu nie pozostawiały wątpliwości — borelioza. Pod okiem lekarzy przeszła kurację antybiotykową.

Podczas czteromiesięcznego okresu leczenia Małgorzata Walewska miała czas na refleksje. Wówczas uświadomiła sobie, że bardzo mocno idealizowała swój związek z Piotrem Kokosińskim przez ostatnie lata. Zdała sobie sprawę, że rozstanie będzie właściwą decyzją… Nie obyło się jednak bez walki o związek. Bezskutecznie.

Małgorzata Walewska, Piotr Kokosiński, Warszawa 12.03.2012

VIPHOTO/East News

Dotarło do mnie, że potrzebuję mężczyzny "na dobre i na złe". Takiego, który byłby dla mnie oparciem, który pomógłby mi podejmować ważne decyzje i był przy mnie wtedy, gdy go naprawdę potrzebuję”, mówiła wówczas. Oficjalnie rozstanie potwierdziła na łamach magazynu VIVA! na początku 2014 roku.

Podjęłam decyzję, że po 30 latach muszę się rozstać z miłością mojego życia. Miłością, z której kiedyś czerpałam siłę, a która przez ostatnie parę lat zaczęła mnie niszczyć. Walczyłam, ale okazało się, że jedyne wyjście to rozstanie. Dla mnie to był upadek moich ideałów i koniec wiary w wieczną miłość między kobietą a mężczyzną. W styczniu 2015 minął rok od rozstania. Powoli zaczynam myśleć o sobie jak o człowieku wolnym”.

Gdy już udało się jej otrząsnąć i pogodzić z bólem zakończenia związku… Piotr Kokosiński niespodziewanie zmarł w styczniu 2016 roku. Choć wówczas minęły dwa lata od ich rozstania, ból po stracie bliskiej osoby niewątpliwie był ogromny…

Czytaj także: Małgorzata Ostrowska w żałobie. W poruszającym wpisie pożegnała bliską jej osobę. „Zostanie w mojej pamięci na zawsze…"

Niemiec/AKPA

Małgorzata Walewska z córką Alicją Kokosińską, 2001 rok

Kurnikowski/AKPA

Alicja Kokosińska, Małgorzata Walewska, Warsaw Fashion Street, 2013

Małgorzata Walewska. Co dziś słychać u śpiewaczki operowej?

Obecnie Małgorzata Walewska kontynuuje karierę śpiewaczki operowej, a od 2014 zasiada w jury programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. W 2021 roku natomiast została babcią! Jej oraz Piotra córka, Alicja Kokosińska, urodziła córeczkę. Dziewczynka z miejsca stała się oczkiem w głowie swojej sławnej babci.

„Kiedy trzymam w ręku to małe stworzenie, ten skarb i koncentruję się na tym, co nowego wydarzyło się w jej życiu, a skończyła właśnie 5 miesięcy, jest cudownie”, mówiła zachwycona artystka w rozmowie z „Faktem”.

Dziś artystka świętuje urodziny. Małgorzacie Walewskiej życzymy wszystkiego dobrego oraz dużo miłości najbliższych!

Sprawdź również: Żyła w nędzy, później trafiła do sierocińca. Dzieciństwo Kory było dla niej największym koszmarem

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama