Małgorzata Rozenek-Majdan wyprawiła wigilię w połowie grudnia. Teraz wyjawiła, dlaczego
Okazuje się, że to nie był jej pomysł!
Choć większość polskich rodzin świąteczna kolacja czeka za cztery dni, Małgorzata Rozenek-Majdan ubiegła w tym roku wszystkich i zorganizowała wigilię dla najbliższych już w połowie grudnia. Część internautów przyznała, że nieważna jest data, ale to być razem. Inni z kolei zastawiali, po co właściwie zmieniać tradycję. Okazuje się, że musiało się tak stać, bo bliscy gwiazdy nie będą mogli spotkać się w dniach 24-26 grudnia.
Małgorzata Rozenek została poproszona przez rodziców o przełożenie Świąt
Od kilku dni prezenterka TVN, jej mąż i trójka synów przebywają na urlopie w Tajlandii. Okazuje się, że wyjazd został zaplanowany po tym, jak rodzice Małgorzaty Rozenek-Majdan zapytali ją, czy mogliby wyjechać na urlop w terminie świątecznym. „Początkowo ten pomysł nas zdziwił, bo mam totalnego bzika na punkcie świąt i nie wyobrażałam sobie spędzenia ich bez rodziców, ale potem pomyślałam, że w tej sytuacji można mieć ciastko i zjeść ciastko. Uznaliśmy, że i my wyjedziemy na święta za granicę, a prawdziwą Wigilię zorganizujemy wcześniej”, wyznała ulubienica widzów na Instagramie.
Dodała też, że podczas świątecznej kolacji nie zabrakło sztandarowych, rodzinnych potraw. „Moi rodzice nie wpuszczają mnie do kuchni. Ja muszę tylko przywieźć ciasta, ale od razu zaznaczam, że ich nie piekę, tylko zamawiam. Legendarną potrawą mojego taty jest karp w galarecie, którego przygotowanie zajmuje mu prawie całą dobę. Jednak moimi ulubionymi potrawami są pierogi i sałatka jarzynowa”, przyznała Małgorzata Rozenek-Majdan, której wigilia – mimo że zorganizowana 14 grudnia – była równie tradycyjna, co te przygotowane za kilka dni. „Mamy 12 potraw, sianko pod obrusem, talerz dla wędrowca. Zawsze śpiewamy kolędy i łamiemy się opłatkiem z każdym członkiem rodziny, również czworonożnym. Uważam, że w świętach najpiękniejsza jest ich niezmienność, zawsze wyglądają tak samo. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa”, usłyszeli fani Gosi na Instagramie.
Czytaj też: „Na pewno nie są posłuszni”. Małgorzata Rozenek-Majdan o wychowaniu dwóch starszych synów
Komentarze internautów na wcześniejszą wigilię w domu Rozenków
Przypomnijmy, że zanim internauci poznali powody zorganizowana świątecznego spotkania wcześniej, niż nakazuje przyjęta tradycja, część z nich nie rozumiała tego pomysłu.
W sieci zaroiło się od negatywnych komentarzy. „Absolutnie to nie ma nic wspólnego z hejtem… ale… Wigilia… noc oczekiwania… na Narodziny Jezusa… jak może być wcześniej, skoro urodził się 25 grudnia? Raczej w tym przypadku data jest istotna”; „To zróbmy wigilię w lipcu. Ja rozumiem spotkanie przedświąteczne, ale nie nazywajmy tego wigilią”; „Pani Małgosiu, czy wie pani, co znaczy słowo Wigilia? Jest to wieczór poprzedzający rozpoczęcie obchodów Świąt Bożego Narodzenia - okazja do świętowania narodzin Chrystusa”, to tylko niektóre głosy, które opublikowano w sieci.
Czytaj także: W domu Małgorzaty Rozenek-Majdan zapanował już świąteczny klimat. „Świętowanie czas zacząć”
Małgorzata Rozenek-Majdan nie wchodziła w żadne spory, ale na spokojnie wyjaśniła, że lepiej spotkać się wcześniej, niż wcale. Zgadzacie się?