Reklama

Małgorzata Ostrowska-Królikowska zamieściła w sieci poruszający post. Aktorka podzieliła się z obserwatorami refleksją na temat śmierci, przemijania i tęsknoty za ukochaną osobą. Jej słowa poruszyły internautów...

Reklama

Małgorzata Ostrowska-Królikowska o mężu, testamencie Pawła Królikowskiego i wsparciu rodziny

Małgorzata Ostrowska-Królikowska 27 lutego 2020 roku pożegnała ukochanego męża, Pawła Królikowskiego. Śmierci aktora była bolesną stratą dla jego bliskich i fanów. W jednym z ostatnich wywiadów Małgorzata Ostrowska-Królikowska podkreśliła, że nie można się przygotować na śmierć osoby, którą się kocha. „Razem z dziećmi widziałam, jak Paweł odchodzi. Profesor Ząbek przygotował nas na to dużo wcześniej. Wytłumaczył mi, co to jest za nowotwór i ile czasu nam zostało. Ja mu wtedy powiedziałam: „Cuda się zdarzają, panie profesorze”. Odpowiedział: „Ale ja nie jestem cudotwórcą, pani Małgorzato”. Obiecał, że zrobi, co w jego mocy. Paweł był z nami siedem miesięcy dłużej”, mówiła Beacie Nowickiej w „VIVIE!”.

Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski przez ponad 30 lat tworzyli wyjątkowy związek. Swoje małżeństwo zbudowali na solidnych fundamentach – miłości i przyjaźni. Wspólnie doczekali się piątki cudownych pociech: Antoniego, Julii, Marceliny, Ksawerego i Jana. Rodzinie trudno było się podnieść po stracie bliskiej osoby. Do końca walczyli o jego życie.

Aktor wiedział, że umiera. ,,Ale to wypierał. Zawsze jak były problemy, dawaliśmy radę. Tym razem ja nie dałam rady. Nikt nie dał rady", wspominała Małgorzata Ostrowska-Królikowska. „Pamiętam, jak przyszliśmy do Pawła w Wigilię, śpiewaliśmy z nim kolędy, gadaliśmy. Dziewczyny leżały obok niego. Paweł strasznie chciał się do nas przytulać, potrzebował naszego dotyku, uścisku, czułości, fizycznej obecności. Na początku pielęgniarki nas rugały, że nie wolno, że zarazki, ale potem odpuściły. Zresztą dzieci też bardzo ojca potrzebowały. Wnuczek Józio również. Paweł zdążył go zobaczyć, strasznie się ucieszył z jego narodzin”, dodawała aktorka w rozmowie z VIVĄ!

Paweł Królikowski odszedł po długiej walce z chorobą 27 lutego 2020 roku. Małgorzata Ostrowska-Królikowska po stracie męża zawsze mogła liczyć na wsparcie dzieci i bliskich. Powoli wróciła do pracy, która pomagała zająć jej myśli. Dba także o to, by jej wnuk pamiętał o dziadku. „Kiedy przychodzi do nas Józio, syn Janka, patrzy na zdjęcia Pawła i mówi „O dziadzio”. Wierzę, że Józia będzie ciekawiło, kim był jego dziadek, może kiedyś będzie miał ochotę przeczytać jego teksty? Myślę, że to jest bardzo ważne, żeby młodzi znali swoje korzenie”, mówiła w rozmowie z magazynem Dbam o zdrowie.

Mateusz Jagielski/East News

Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Paweł Królikowski, Ramówka Telewizji Polsat, 2013 rok

Aktorka wciąż czuje obecność męża. Jest w ich wspomnieniach, rozmowach, w domu... „On cały czas żyje między nami. Staramy się kontynuować to, co on zaczął. Nawet przepisy! Paweł zawsze mówił, by spisywać receptury Babci i tak sobie myślę, że moje dzieci powinny zapamiętywać pewne rzeczy, by przenosić je do swoich rodzin. Upamiętnienie to kontynuacja spraw, które ktoś bliski zaczął. To dla nas przyjemność”, mówiła aktorka w rozmowie z VIVA.pl kilka miesięcy temu.

Małgorzacie Ostrowskiej-Królikowskiej brakuje codziennych gestów, rytuałów, drobiazgów, bo jak mówiła, na tym budowało się ich wspólne życie. „Paweł uwielbiał piosenkę Mietka Szcześniaka: „Każdy wschód słońca ciebie zapowiada. Nie pozwól nam przespać poranka”. Gdy budził się rano, głośno ją puszczał i sam śpiewał. Kochał życie, pilnował, żeby go nie przespać. […] Od roku jestem sama, ale przez całe życie Paweł dawał mi oparcie i mam z czego czerpać. Nienawidzę, jak mi mówią: „Boże, jaka ty jesteś silna!”. Nie mam takich ambicji. W dzisiejszym świecie tak łatwo stać się ludzkim czołgiem, który jedzie i wszystko tratuje”, mówiła aktorka w rozmowie z Beatą Nowicką dla VIVY!

Czytaj także: Małgorzata Ostrowska-Królikowska: „Lekarze dawali 30 procent szans, że nasz synek przeżyje”

Aktorce zależy na tym, by dzieci były szczęśliwe i czerpały wzorce od rodziców. Dla nich stara się być silna. „Powtarzam każdemu: „To jest twoje życie, musisz je przeżyć tak, jak ty chcesz. Nawet jak popełnisz błędy”. A jednak kiedy widzę, że czerpią z nas wzorce, że powołują się na ojca czy matkę – czuję się szczęśliwa. Tkwi w tym jakaś moc. Dlatego po śmierci Pawła codziennie staję na wysokości zadania, muszę mieć siłę. Chociaż wolałabym być słabą kaczuszką”, mówiła Małgorzata Ostrowska-Królikowska w VIVIE!

Z kolei w rozmowie z Dbam o zdrowie podkreśla, że mimo starań dotykają ją też chwile zwątpienia. Nie jest pogodzona ze stratą męża. „Pobuntuję się i wracam do codzienności. Pretensje i żal do niczego nie prowadzą. Nauczyłam się pokory. Bardzo pilnuję, żeby dzieci nie patrzyły na mnie, jaka jestem nieszczęśliwa. Jeśli się smucę, to w samotności”, mówiła.

Paweł Królikowski pozostawił rodzinie swój najważniejszy testament. W Kudowie-Zdrój odbywa się wydarzenie CZPL Festival. „To wspaniały testament mojego męża, który zostawił ten festiwal. W ubiegłym roku robiliśmy 5. Edycję. Byliśmy bardzo zadowoleni, widzowie chyba również i dlatego chcemy to kontynuować”, powiedziała w rozmowie z viva.pl w lipcu 2021 roku.

To bardzo ważne miejsce dla rodziny aktora. „To jest miejsce, gdzie postawiliśmy z Pawłem dom na skale. Mieliśmy taką ideę, by to był dom rodzinny w górach. Chcieliśmy by on nas wszystkich integrował. Pomaga w tym to, że tam nie ma internetu i zasięgu. To dla nas bardzo ważne w czasach, gdy na co dzień mamy tak mało momentów dla siebie”, dodawała gwiazda przed kamerą viva.pl.

Sprawdź też: Małgorzata Ostrowska-Królikowska o ostatnich chwilach męża: „Wiedział, że umiera...”

Grażyna Gudejko

Małgorzata Ostrowska-Królikowska z synami w sesji VIVY!, 2021 rok

Małgorzata Ostrowska-Królikowska o śmierci bliskiej osoby. Poruszający post aktorki

Ze względu na zbliżające się Święto Zmarłych, czas refleksji i wspomnień osób, których już z nami nie ma, Małgorzata Ostrowska-Królikowska zamieściła w sieci poruszający wpis. Aktorka podzieliła się z obserwatorami refleksją na temat śmierci i przemijania. Podkreśliła, że należy mówić o odchodzeniu i nie traktować go jako tabu.

„Zbliża się Święto Zmarłych, to dobry moment na refleksję na temat przemijania ludzkiego życia, nad śmiercią. W świecie, w którym panuje kult życia, mówienie o śmierci, umieraniu jest tematem tabu, chociaż Benjamin Franklin już w osiemnastym wieku zauważył, że „na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki”. Śmierć to ważny temat po stracie bliskiej osoby”, zaznaczyła Małgorzata Ostrowska-Królikowska.

Aktorka zaznacza, że nie można tego tematu pomijać w rozmowie z najmłodszymi, a ignorowanie go nie spowoduje, że nagle zniknie. „Śmierć jest nieodzownym elementem życia i od najmłodszych lat warto dzieciom uświadamiać kruchość istnienia i uczyć szacunku do każdego żywego stworzenia”, dodała. Na końcu zachęciła swoich obserwatorów do przeczytania książki „Plasterki na tęsknotę”, która będzie pomocna osobom, które w ostatnim czasie doświadczyły bólu, straty bliskiej osoby.

„Poetycka, pięknie ilustrowana książka nie tylko o śmierci, ale o tym, jak sobie radzić z żałobą i smutkiem po stracie kogoś bliskiego, o przyjaźni, wdzięczności i mocy wspomnień”, pisze aktorka.

Zobacz też: Małgorzata Ostrowska-Królikowska: „Paweł był z nami siedem miesięcy dłużej

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama