Maja Hyży została mamą po raz czwarty! Wokalistka zdradziła imię i płeć maleństwa
Pierwsze wspólne zdjęcie jest pełne miłości...
Wiktor, Aleksander, Antonina i… Zosia! Maja Hyży została po raz czwarty mamą. Wokalistka podzieliła się tą radosną wiadomością w sieci. Przy okazji pokazała urocze zdjęcie z małą córeczką.
Maja Hyży po raz czwarty mamą – zdjęcie z dzieckiem
„Cześć, jestem Zosia i mam się wspaniale ❤️#babygirl #homesweethome”, napisała po godzinie 11:00 Maja Hyży na swoim Instagramie. Piosenkarka ujawniła przepiękne imię swojego czwartego dziecka, a także pokazała pierwszą publiczną fotografię z maleństwem.
Artystka nie ujawniła, kiedy dokładnie Zosia pojawiła się na świecie. Wydaje się, patrząc po użytych hashtagach, że mama i dziecko są już w domu. Gwieździe na pewno towarzyszą szczęśliwi synowie z poprzedniego związku, roczna córeczka i partner Konrad.
Wszystkich najmocniej ściskamy i gratulujemy!
CZYTAJ TEŻ: Partner Mai Hyży zadebiutował w telewizji i opowiedział o ich romantycznych początkach...
Fragmenty wywiadu z Mają Hyży o dzieciach
Przypomnijmy, co Maja Hyży mówiła o macierzyństwie kilka tygodni temu w VIVA! Mama. Dlaczego zechciała być mamą aż 4 dzieci? „Bo ja się czuję wtedy po prostu szczęśliwa, spełniona. Gdybym sobie wyobraziła moje życie bez dzieci, nie wiem, jakby ono wyglądało. Może popadłabym w depresję. Chciałabym iść dalej drogą muzyczną, natomiast na pewno nie mając dzieci, żyłabym w pustce. A z dzieciakami, wiadomo, są lepsze i gorsze dni, ale nigdy nie jest nudno”, przyznała w wywiadzie.
Dodała też, że umie godzić pracę z życiem mamy. „Nie mam w sobie czegoś takiego, że najpierw kariera, a potem trzeba od niej odpocząć i zająć się dziećmi. Uważam, że zanim zostałam matką, wystarczająco zakosztowałam wolności. Nie miałam więc potrzeby, żeby się wyszaleć. A w gwiazdach miałam zapisane, że będę matką wielodzietną. I kompletnie macierzyństwo mnie nie męczy. Nie mam poczucia, że moje życie się skończyło i teraz żyję wyłącznie dla dzieci. Niektórzy chcą je odchować jak najszybciej, by zacząć żyć dla siebie. A ja nie. Czasami się boję, czy kiedykolwiek powiem sobie stop. Widzę siebie w otoczeniu gromadki pociech”, czytaliśmy.
Czy Zosia była dzieckiem zaplanowanym? Maja Hyży podzieliła się szczerym wyznaniem. „Nie planowaliśmy, ale straciłam jedną ciążę i bardzo to przeżywałam, więc najlepszym lekarstwem na moją rozpacz była ciąża następna. Mamy z Konradem poczucie, że tragedia nas już nigdy nie dopadnie, bo los mi wynagrodził to, co przeżyłam, moją stratę i żal. A najważniejsze w tym wszystkim jest, że oboje z Konradem się przekonaliśmy, jak potrafimy siebie wspierać i na sobie polegać. Nie będę rozgrzebywać ran, ale ze wszystkiego można wyciągnąć jakieś optymistyczne prawdy. We wszystkim więc staramy się szukać pozytywów”, podsumowała piosenkarka.
Dziś życzymy jej już tylko szczęśliwych, rodzinnych chwil.
ZOBACZ TAKŻE: Maja Hyży o życiu w rodzinie patchworkowej: „Każdy z nas stara się wychowywać swoje dzieci jak najlepiej”