Reklama

Życiowy partner Mai Hyży po raz pierwszy pojawił się w telewizji razem z ukochaną, gdzie udzielili wspólnego wywiadu. Do tej pory skrupulatnie unikał zainteresowania mediów. Jak Konrad Kozak wspomina ich początki? Oboje mieli za sobą trudne przeżycia, prawdziwą miłość odnaleźli u swojego boku. Strzała amora nie trafiła jednak od razu…

Reklama

Maja Hyży. Szczęście znalazła u boku… sąsiada

Swojego ukochanego, Konrada Kozaka, poznała na osiedlu. Mieszkali po sąsiedzku. Oboje mieli za sobą wiele życiowych zawirowań, dziś są w szczęśliwym związku, jakiś czas temu zaręczyli się oraz doczekali córeczki. Wkrótce Maja Hyży urodzi drugie dziecko, i nie tak dawno zdradziła, że również będzie to dziewczynka! Pomimo tego, że w ich życiu prywatnym dzieje się wiele, tak artystka pozostaje bez przerwy aktywna w show-biznesie.

Zobacz: Anna Czartoryska-Niemczycka urodziła! Znamy płeć i imię dziecka

PIOTR FOTEK/REPORTER

Maja Hyży, Konrad Kozak - jej partner, premiera filmu „Miłość jest blisko”, Warszawa, 08.02.2022 rok

Zapowiada się, że 2022 będzie wyjątkowym rokiem nie tylko ze względu na powiększenie rodziny. Zakochani zaplanowali również swój ślub, który ma odbyć się w październiku na Bali, o czym Maja Hyży opowiedziała niedawno na łamach „Party”.

W organizacji pomogą im przyjaciele i bliscy pary, co odejmie nieco obowiązków zapracowanej wokalistce, która ma w tym roku wiele na głowie. „Dzięki temu mogę się skupić na przygotowaniach do porodu, promocji nowego singla i wyborze wymarzonej sukni” - tłumaczyła.

Partner Mai Hyży po raz pierwszy w telewizji

Po latach unikania mediów i nadmiernego zainteresowania internautów Konrad Kozak zdecydował się w końcu udzielić wywiadu z narzeczoną u boku. Swój debiut w telewizji odbył w ramach programu TVP „Rozmowy o nadziei”. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem i Martą Manowską narzeczony Mai Hyży opowiedział o początkach ich związku. Oboje mieli za sobą trudne przeżycia.

Czytaj także: Żona jest dla niego największym wsparciem. Oto historia miłości Łukasza Fabiańskiego i Anny Grygier-Fabiańskiej

Jak poznałem Maję, to byłem w trakcie rozwodu, więc byłem jeszcze wewnętrznie poturbowany i niegotowy na związek. Ale chciałem spróbować, dać sobie kolejną szansę. Któregoś dnia powiedziałem sobie: „Ok, jak ją teraz spotkam któregoś dnia, to coś już muszę zrobić”. Wtedy ją spotkałem i pierwszy raz w życiu, kiedy przez kilka lat mijałem ją jak powietrze, powiedziałem „Dzień dobry” - tłumaczył Konrad Kozak.

Reklama

Natomiast Maja Hyży dodała, że nigdy nie straciła nadziei na znalezienie nowej miłości. Romantyczna historia? Niewątpliwie! Życzymy zakochanym dużo szczęścia.

Reklama
Reklama
Reklama