Ludzie wieszczą koniec małżeństwa Obamów. Wystarczyło jedno zdanie Michelle, by zatrząsł się internet
Żona Baracka Obamy przerwała milczenie

- Redakcja VIVA
Michelle Obama postanowiła raz na zawsze rozwiać plotki o rzekomym rozwodzie z Barackiem. W emocjonalnym podcaście wyznała, dlaczego podejmuje decyzje „dla samej siebie” i jak reaguje na spekulacje mediów. Jej słowa zaskoczyły fanów i krytyków!
Michelle Obama o plotkach: „Dokonuję wyboru dla siebie”
W ostatnich tygodniach media na całym świecie rozpisywały się o rzekomym kryzysie w małżeństwie Baracka i Michelle Obamów. Plotki o możliwym rozwodzie podsycały nieobecności Michelle na ważnych wydarzeniach publicznych, takich jak pogrzeb prezydenta Jimmy’ego Cartera czy inauguracja Donalda Trumpa. Gdy spekulacje osiągnęły apogeum, Michelle Obama postanowiła zabrać głos.
W rozmowie z aktorką Sophią Bush w podcaście „Work in Progress” Michelle wyznała, że jej wybory są świadomą decyzją – nie wynikiem problemów małżeńskich. – „Dokonuję świadomego wyboru dla samej siebie” – podkreśliła była Pierwsza Dama.
ZOBACZ TEŻ: Czym zajmują się dziś córki Michelle i Baracka Obamów? Starsza z nich rusza na podbój Hollywood
Nieobecność Michelle na wydarzeniach politycznych – świadoma decyzja
W odpowiedzi na zarzuty dotyczące jej nieobecności na wydarzeniach o charakterze politycznym, Michelle wyjaśniła, że były to decyzje wynikające z potrzeby zadbania o siebie, a nie rezultat jakiegokolwiek konfliktu z mężem. Podkreśliła, że jej decyzje nie powinny być interpretowane jako sygnał kryzysu, ale raczej jako wyraz niezależności i dbałości o własny dobrostan.
Michelle odniosła się również do społecznych oczekiwań wobec kobiet.
"My, jako kobiety, często zamartwiamy się o to, że ludzie będą rozczarowani. I to funkcjonuje tak mocno, że w tym roku ludzie nie mogli zrozumieć, że dokonuję świadomego wyboru dla samej siebie i musiały pojawić się domysły o rozwodzie moim i męża. To tak, jakby dorosła kobieta nie mogła decydować o sobie, prawda? Sami to sobie robimy jako społeczeństwo", podkreśliła Michelle Obama.
Była Pierwsza Dama USA wskazuje, że wiele kobiet dochodzi w pewnym momencie życia do pytania o sens i cel własnych działań. To wezwanie do autorefleksji – czy żyjemy według własnych zasad, czy staramy się spełniać oczekiwania innych.
"Zaczynamy się zastanawiać: "Co ja robię? Po co to robię?". Kiedy coś nie wpisuje się w stereotypowe myślenie o tym, co powinniśmy zrobić, to od razu zakładamy najgorsze i najokropniejsze scenariusze", zauważyła.
Czytaj również: „Dobre małżeństwa są wynikiem ciężkiej pracy”. Inspirująca historia miłości Michelle i Baracka Obamów

Jennifer Aniston reaguje na pogłoski o romansie z Barackiem
W kontekście fali plotek pojawiły się również spekulacje o domniemanym romansie Baracka Obamy z Jennifer Aniston. Hollywoodzka aktorka odniosła się do tych rewelacji w programie Jimmiego Kimmela, gdzie sstanowczo zaprzeczyła wszelkim doniesieniom na ten temat. Jej słowa były jasne: „To kompletna bzdura”. Tym samym rozwiała wszelkie wątpliwości, jakie mogły narosnąć wokół tej plotki.
Presja społeczna wobec kobiet – głos byłej Pierwszej Damy
Michelle Obama w rozmowie z Sophią Bush poruszyła również szerszy temat presji społecznej wywieranej na kobiety. Zwróciła uwagę na to, że kobiety często są oceniane przez pryzmat zgodności z oczekiwaniami innych – czy to w roli żony, matki, czy osoby publicznej.
61-letnia Michelle zaznaczyła, że jej decyzje są efektem refleksji i dojrzałości, a nie próbą odcięcia się od przeszłości czy małżeństwa. Jej słowa jasno wskazują, że nawet była Pierwsza Dama USA nie jest wolna od osądów i stereotypów.
ZOBACZ TAKŻE: Barack Obama o relacji z ojcem: „Zostawił moją matkę, kiedy miałem dwa lata. Przyjechał tylko raz”

Źródła: pudelek.pl, rozrywka.o2.pl