Reklama

Zachowanie księżnej Meghan jako pełniącej obowiązki członkini rodziny królewskiej do dziś budzi wątpliwości. Była ofiarą mediów czy sama manipulowała wszystkimi dookoła? Eksperci na potrzeby dokumentu ITV Harry and William: What Went Wrong? ujawnili nieznane dotąd szczegóły.

Reklama

Księżna Meghan od samego początku manipulowała wszystkimi?

Odkąd Meghan Markle trafiła do rodziny królewskiej media zasypała fala wiadomości o tym, jak zachowuje się świeżo upieczona księżna Sussex. Pojawiały się zaskakujące doniesienia o tym, że źle traktuje swoich pracowników. Mówiono nawet o mobbingu. Jak donosił The Times, już po ślubie gdy księżna Sussex zamieszkała z ukochanym w Pałacu Kensington, zdarzało jej się doprowadzać pracowników posiadłości do płaczu. Tabloid pisał wprost, że pracownicy zarzucają księżnej „emocjonalne okrucieństwo”. Meghan miała swoim zachowaniem i wymaganiami… doprowadzać nawet służbę do płaczu.

Zobacz: Skandaliczne zachowanie Meghan Markle oburzyło służbę pałacu! Do czego posunęła się księżna Sussex?!

Ben Birchall - WPA Pool / Getty Images)

Sprawa oskarżeń wystosowanych wobec Meghan toczy się do dziś, choć oczywiście za zamkniętymi drzwiami. Teraz na potrzeby dokumentu ITV Harry and William: What Went Wrong? eksperci ujawniają, że księżna od samego początku nie była wobec wszystkich szczera. Zdaniem Roberta Laceya, Meghan nie miała zaufania Windsorów, co wyczuł niemal natychmiast książę William. Według dziennikarza, od początku uznawana była za zagrożenie: „Osoba z bliskiego otoczenia Williama powiedziała mi, że od samego początku przeczuwano, że Meghan ma jakiś plan”, cytuje autora książki Bitwa Braci, Daily Mail.

Zobacz także: Księżna Meghan mobbingowała pracowników?! Żona Harry'ego wydała oświadczenie

Podobne zdanie w tym temacie ma biografka Penny Junor: „Od początku słyszałam o Meghan tylko złe i szczerze mówiąc budzące niepokój historie... Nie była taka czarująca, jak mogłoby się wydawać”, mówiła. Ostro skrytykowała także wywiad Sussexów u Oprah: „Ich podejście jest nie tyle kalifornijskie, co showbiznesowe, celebryckie. A nasza rodzina królewska to nie są celebryci. Oni są pracownikami instytucji publicznej”, mówi, po czym dodaje: „Byłam przerażona wywiadem z Oprah. Nie są to wyznania, które powinny być wygłaszane publicznie. To jest coś, co powinno być opowiadane w zaciszu gabinetu terapeuty”, wyznała.

Reklama

Zgadzacie się ze słowami ekspertów?

Samir Hussein/WireImage
Gareth Cattermole/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama