Reklama

O Harrym znów mówi cały świat, tym razem za sprawą jego wyznań w serialu dokumentalnym „The Me You Can’t See”. Jedni mu współczują, inni krytykują, a jeszcze inni rozsądnie twierdzą, że prawda zawsze leży po środku. I chociaż rodzina królewska nie komentuje żadnych sensacji zgodnie z zasadą „nigdy nie narzekaj, nigdy się nie tłumacz”, uważni wielbiciele monarchii dostrzegli, że William znalazł sposób na odegranie się na młodszym bracie. Czyny księcia Cambridge mówią więcej niż słowa.

Reklama

Książę William reaguje na wywiad księcia Harry’ego

Książę Sussex po raz kolejny skrytykował swoją rodzinę. W nowym wywiadzie z Oprah Winfrey opowiedział na przykład, że nie mógł liczyć na pomoc, kiedy nie radził sobie z traumą po utracie matki i nie otrzymał wsparcia, kiedy jego żona Meghan miała myśli samobójcze. Ponownie zasugerował, że w Pałacu mieszkają rasiści, a także otwarcie przyznał, że „związek z osobą, która nie była biała” był jednym z powodów śmierci księżnej Diany. Stwierdził, że „historia się powtarza”, a „oni nie przestaną dopóki Meghan nie umrze”.

Zobacz też: Harry o księżnej Dianie: „Była prześladowana za związek z kimś, kto nie był biały. Historia się powtarza”

Wyznania Harry’ego budzą wiele emocji, nie tylko pozytywnych. Od jakiegoś czasu pojawiają się opinie, że książę szkodzi wielu osobom, także sobie i swojej żonie, a taka „szczerość” nie doprowadzi do niczego dobrego. Pałac Buckingham tradycyjnie nie komentuje sensacji, ale eksperci królewscy wiedzą, jak interpretować zachowanie royalsów. Jak twierdzą, William dość przekonująco okazał, że brat już dla niego nie istnieje.

Wkrótce po premierze kontrowersyjnego wywiadu, książę Cambridge pojawił się na spotkaniu w Szkocji, na którym poruszany był – o ironio – temat zdrowia psychicznego. Zebrani spodziewali się, że William będzie zasmucony lub zakłopotany, ale on nie dał po sobie poznać, że dzieje się cokolwiek złego. Zaskoczył jednak swoją przemową. „Ze Szkocja wiążą się moje najszczęśliwsze i najsmutniejsze wspomnienia. [...] Byłem w Balmoral, kiedy dowiedziałem się, że moja mama nie żyje. Byłem w szoku. [...] Kiedy nastały mroczne dni, to szkocki pejzaż przyniósł mi pocieszenie i otuchę. Zawsze będę czuł głęboką więź ze Szkocją”, wyznał książę.

Obserwatorzy brytyjskiej monarchii są przyzwyczajeni, że Harry przy każdej okazji wspomina Dianę (padają komentarze, że ma obsesję na jej punkcie), ale William bardzo rzadko mówi o mamie. Uważa się, że starszy z braci pokazał w ten sposób, że „przyjmuje wyzwanie”, prowokując młodszego do dalszej walki. O co? Tego zapewne się nie dowiemy, dopóki nie powstanie kolejny sensacyjny wywiad o brytyjskiej monarchii.

Zobacz też: Robert Lacey o konflikcie Harry’ego i Williama: „Rozejm tak szybko nie nastąpi. Być może nawet nigdy”

Jeff J Mitchell/Getty Images

William i Harry pokłócili się na dobre? Opinia ekspertów królewskich

Inne domysły o „zemście” starszego brata pojawiły się po wygłoszeniu przez niego oświadczenia w sprawie wywiadu BBC. Dochodzenie ujawniło, że dziennikarz Martin Bashir oszukał Dianę i sprowokował ją do wielu szokujących wyznań. W swoim przemówieniu William potępił zachowanie stacji, ale nie to zwróciło uwagę ekspertów królewskich. Bardzo często używał wyrażeń „moja matka”, „ja pamiętam”, „moi rodzice” – jakby Harry nie istniał. Czy to możliwe, żeby w ten sposób odegrał się na księciu Sussex za wyznania, że tylko on przeszedł traumę po śmierci matki, oraz za ciągłe sugerowanie, że Meghan cierpi jak Lady Di? Możliwe.

Zobacz też: Książę Harry o depresji po śmierci Diany. Tym wyznaniem znów wywoła skandal

Portal Daily Mail twierdzi, że relacja Harry’ego z rodziną nigdy nie była tak zła, jak teraz. „Wszyscy próbują zrozumieć, jak wiele książę zyskuje, albo co planuje zyskać tego typu zagraniami”, mówi informator z Pałacu Buckingham. „Oczywiście musimy szanować zdrowie psychiczne Harry’ego, ale zastanawiam się, kiedy już przestanie?”, pyta retorycznie królewski ekspert Phil Dampier, cytowany przez portal.

Reklama

Trzeba przyznać, że to pytanie – co próbuje zyskać Harry? – zadaje sobie wiele osób. Analizując komentarze w sieci, wydaje się, że małżeństwo Sussex traci „fanów”, a ich wyznania nie są brane na poważnie. Jak rozwinie się ta sytuacja, i czy bracia rzeczywiście rozpoczęli wojnę? Zapewne przekonamy się o tym już wkrótce.

Samir Hussein/WireImage
Reklama
Reklama
Reklama