Księżna Kate opowiedziała o swojej szczególnej więzi z najmłodszym synem
Nie uwierzycie, co powiedziała...
Księżna Kate otrzymała właśnie nowy królewski patronat. Fundacja Family Action to organizacja, która powstała w 1869 roku. Zajmują się rodzinami, które borykają się z różnymi problemami - od przemocy domowej po trudności finansowe. Do tej pory to królowa pełniła funkcję patrona. Teraz po 65 latach postanowiła przekazać go księżnej Kate. Żona Williama zaliczyła już pierwsze spotkanie z podopiecznymi organizacji. I to właśnie podczas niego wyjawiła parę szczegółów na temat swojego najmłodszego syna.
Księżna Kate o księciu Louisie
Spotkanie z członkami fundacji Family Action odbyło w iście bajkowej scenerii. Księżna Kate odwiedziła farmę choinkową. Zgromadzonym dzieciom pomogła zrobić ozdoby świąteczne, wspólnie wykonała z nimi ekologiczne jedzenie dla reniferów i pomogła napisać im listy do świętego Mikołaja! Uwagę przykuła oczywiście najnowsza stylizacja księżnej Kate, która z pewnością nie potwierdziła, ale i nie zaprzeczyła plotkom o jej czwartej ciąży. Tym razem zamiast pisać o ciąży Kate, fani przypatrywali się jej stylizacji: wytarte buty, poplamiony sweter i przetarte na kolanach spodnie - w tak naturalnym wydaniu dawno nie widzieliśmy Kate.
Księżna wyglądała bardzo swobodnie, wręcz zwyczajnie, a uśmiech nie schodził jej z twarzy. Żona księcia Williama była w tak dobrym humorze, że postanowiła opowiedzieć co nieco na temat swojego najmłodszego syna. Księżna Cambridge uśmiechała się do małego chłopca, który próbował zwrócić na siebie uwagę, machając w powietrzu ręką i cały czas krzycząc „Ja, ja”. Kate zauroczona malcem pogłaskała go delikatnie po policzku i powiedziała: „Przypominasz mi mojego małego Louise’a, on ciągle mówi »Ja, ja, ja« i chce wszędzie ze mną chodzić”, wyznała.
Wygląda na to, że najmłodszy syn Kate i Williama nie tylko stawia już swoje pierwsze kroki, ale powoli zaczyna mówić. Książęca para Cambridge wspólnie zajmuje się sześcioletnim George’m, czteroletnią Charlottą i dziewiętnastomiesięcznym Louisem. Ich święta z pewnością będą wesołe, ale Kate zdaje sobie sprawę, że Boże Narodzenie może być też stresującym czasem z powodu presji, by uczynić je wyjątkowym dla swoich dzieci: „To stresujące, chcesz dać im możliwość cieszenia się wszystkimi jego aspektami. Pojawia się duża presja, że Boże Narodzenie musi być idealne”, powiedziała w rozmowie z jedną z mam.