Tytuł największych skandalistów w rodzinie Windsorów jeszcze kilka lat temu należał do Sarah Ferguson i księcia Andrzeja. Od ich małżeństwa wkrótce minie 36 lat, a od rozwodu 26, mimo to księżniczka Yorku i młodszy brat księcia Karola nadal pozostają w bardzo dobrej komitywie. Jak dziś wygląda relacja byłych małżonków?

Reklama

Książę Andrzej i Sarah Ferguson początek miłości, małżeństwo

Znali się jeszcze z dzieciństwa. Ojciec Sarah, Ronald Ferguson, był majorem, a cała rodzina ze względu na arystokratyczne pochodzenie, bardzo często przebywała w towarzystwie Windsorów. Ponoć gdyby nie księżna Diana, która była kuzynką i przyjaciółką z dzieciństwa, Sarah nigdy nie związałaby się z Andrzejem. Jako dorośli ludzie mieli znacznie mniej okazji do wspólnych kontaktów. Żona księcia Karola zabrała Sarę na mecz polo. Rudowłosa arystokratka miała wtedy 26 lat, książę Andrzej był od niej rok młodszy. Para szybko wpadła sobie w oko, pobrali się już po roku od pierwszego spotkania.

Ślub młodszego syna królowej Elżbiety, w przeciwieństwie do ceremonii Diany i Karola, był dla pary bardzo radosnym wydarzeniem. Oboje byli w sobie zakochani, a ich uczucie na tamten moment wydawało się być bardzo szczere. "Byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. [...] To była naprawdę bajka, bo wychodziłam za księcia. Przede wszystkim poślubiłam mężczyznę, potem oficera marynarki wojennej, a później księcia, który był nieziemsko przystojny", komentowała po latach Ferguson.

Żonę księcia Andrzeja, której brytyjskie media nadały przydomek "Fergie", porównywano do Diany, niestety nie wypadała ona korzystnie na tle tego zestawienia. Brakowało jej elegancji i obycia, które małżonce księcia Karola przychodziły bardzo naturalnie. Ferguson miała w sobie natomiast dużo charyzmy. Była nieco prostolinijna i niezdarna, ale potrafiła obstawać przy swoim i nie bała się być sobą. "Ludzie nie wiedzą, kim naprawdę jestem. To, że popełniłam błędy, nie oznacza, że jestem złym człowiekiem", mówiła w jednym z wywiadów. Dziś jej waleczną postawę na tle rodziny Windsorów można byłoby porównać do Meghan Markle.

Zobacz także: Małżeństwo królewskich skandalistów. Oto nieznana historia księcia Andrzeja i księżnej Sarah

Zobacz także
Tim Graham Photo Library via Getty Images

Książę Andrzej i Sarah Ferguson: skandale, rozwód

Książęca para doczekała się dwóch córek, Beatrice i Eugenii. Po kilku latach okazało się, że małżonkowie nie są stworzeni do monogamicznego związku. Wyliczyli kiedyś, że widywali się może 40-50 dni w roku, resztę czasu spędzali osobno. Samotność i życie poza małżeństwem popchnęło ich w ramiona innych. "Trudno się dziwić, że tak to się wszystko skończyło”, kwitował książę Andrzej. Dekadę po ślubie, księżna i książę Yorku zdecydowali się na rozwód. Zanim jednak doszło do separacji i rozwodu, zdrady Ferguson, które doprowadziły ich do rozstania, ujrzały światło dzienne.

W 1992 roku tabloidy opublikowały serię zdjęć księżnej w dwuznacznej sytuacji z jej amerykańskim doradcą finansowym. Z kolei po rozstaniu z mężem, Ferguson dała się wmanewrować w pułapkę dziennikarza i za pokaźną sumę pieniędzy przekazała tajne informacje o księciu Andrzeju. W rozmowie z Oprah Winfrey, w której kajała się za swoje zachowanie, przyznała, że winę za jej zachowanie ponosi… uzależnienie od alkoholu.

Do "Fergie" przylgnęła w latach 90. łatka skandalistki i znienawidzonej księżnej, a w rodzinie królewskiej stała się "czarną owcą". Według biografów książę Filip nie mógł już dłużej znieść synowej i zażyczył sobie nieprzebywania z nią pod wspólnym dachem. Co do królowej Elżbiety, zachowała ona w tym wypadku pokerową twarz i potrafiła docenić żonę młodszego syna za bycie dobrą matką.

Tego rzeczywiście nie można było "Fergie" odmówić. Ona sama również była z tej roli bardzo dumna. "Jedyna rzecz, którą zrobiłam w 100 proc. dobrze, to macierzyństwo. Jestem najlepszą matką, jaką znam. Gdy ktoś mnie pyta, kim jestem, mówię, że mamą Beatrice i Eugenii" - wyznała przed laty.

Zobacz: Księżniczka Beatrice i Edoardo Mapelli Mozzi zaręczyli się. Oto historia ich miłości!

Tim Graham Photo Library via Getty Images

Książę Andrzej i Sarah Ferguson: życie po rozwodzie

Ferguson po rozwodzie rzuciła się w wir nowego życia. Brylowała na salonach u boku celebrytów w kreacjach od najsłynniejszych projektantów. Z wykształcenia sekretarka, przed ślubem pracowała w wydawnictwie, ale nigdy do tego zajęcia nie wróciła, w pewnym momencie przestała być wypłacalna. Starała się być bizneswoman, inwestowała w branżę spożywczą i medialną, udzielała się także charytatywnie ze swoją fundacją "Children in Crisis", która wspiera rozwój edukacji w krajach konfliktów zbrojnych.

Z kolei książę Andrzej jako rozwodnik krążył od jednego skandalu do drugiego. Miał on zadawać się z nieletnimi u boku Jeffreya Epsteina. Pogrążony przez seksaferę, co do której kolejne dowody wychodziły na światło dzienne, Andrzej mógł liczyć na wsparcie swojej byłej żony. Sarah opowiedziała się wówczas po jego stronie. "Jest dobrym, bardzo dobrym człowiekiem i wspaniałym ojcem" - wyznała w rozmowie z magazynem "People".

Tego młodszemu synowi królowej Elżbiety rzeczywiście nie można było odmówić. Po rozwodzie oboje zgadzali się z Sarah w jednej kwestii - najważniejsze jest dobro Eugenii i Beatrice. Pierwsza z nich podkreśliła nawet w jednej ze swoich wypowiedzi do mediów, że rodzice są "najbardziej zgodnymi rozwodnikami".

Zobacz: Skandalista, imprezowicz i królewska czarna owca... Oto wszystkie tajemnice księcia Andrzeja

Samir Hussein/WireImage

Książę Andrzej i Sarah Ferguson: jak dziś wygląda ich relacja

Kiedy w trakcie medialnej burzy wokół seksskandalu Andrzeja była żona stanęła po jego stronie, media zaczęły szukać dowodów na ich rzekomy powrót do siebie. Wątpliwe jest, żeby eks małżonkowie ponownie weszli do tej samej rzeki, ale z pewnością udało im się odbudować relację opartą na wzajemnym szacunku.

W 2021 roku we włoskim talk-show "Porta a Porta" Sarah Ferguson wyznała, że miłość, którą darzą się z Andrzejem "jest zupełnie inna od tego, co mają inni ludzie". Była żona księcia mówiła też o szacunku, który do siebie żywią. „Kto wie, czym naprawdę jest ten związek. Wydaje się to całkowicie dziwaczne” – skwitowała z kolei królewska biografka Penny Junor.

Skonfrontowana z pytaniem o obecne relacje z mężem w innym wywiadzie, Sarah podkreśliła, że wraz z Andrzejem "pozostają niezłomni". "W przeszłości dzieliliśmy opiekę nad córkami, teraz opiekujemy się wnukami". Elementem, który jest w ich obecnej relacji najbardziej zaskakujący, jest ich wspólne... mieszkanie razem.

Oboje stacjonują w Royal Lodge, dawnym domu Królowej Matki, który dzierżawi Andrzej. Rezydencja ma 30 pokoi, istnieje więc duża szansa, że byli małżonkowie mogliby w nim mieszkać jeszcze wiele lat i wcale się nie widywać, jednak jest zupełnie odwrotnie. Lubią spędzać czas w swoim towarzystwie.

„Andrzej i ja jesteśmy najszczęśliwszą rozwiedzioną parą na świecie", wyznała Sarah dla USA Today. "Mieszkamy w tym samym domu, ale z drugiej strony jest to duży dom, więc jest komfortowo. Myślę, że to naprawdę dobre, że wierzymy w kompromis, komunikację, współczucie. I rodzinę”.

Nie ma więc wątpliwości, że poza córkami, sporo ich łączy. Poza tym, że oboje mają dziś wiele powodów, aby czuć się "czarnymi owcami" w rodzinie Windsorów i są niczym "wyklęci" na królewskim dworze, stali się też bardzo dobrymi przyjaciółmi, którzy w jesieni życia mogą na sobie polegać.

Reklama

Źródła: kobieta.onet.pl, fakt.pl, theguardian.com, hellomagazine.com

Reklama
Reklama
Reklama