Krzysztof Krawczyk Junior coraz częściej pojawia się publicznie. NIedawno będzie miał okazję zaprezentować swój talent podczas koncertu w Mrągowie. Chętnie udziela też wywiadów. W jednym z nich opowiedział o tym, o co ma żal do swojego ojca. Syn legendarnego muzyka mówi wprost: „Mój tata zawsze mówił, że zostawił testament i podzielił na pół cały majątek. To znaczy, że jedna połowa przypadła mnie oraz jego bratu, a reszta jego żonie”, wyznał. Co jeszcze powiedział?

Reklama

Syn Krzysztofa Krawczyka na festiwalu w Mrągowie

Syn Krzysztofa Krawczyka coraz śmielej stawia kroki w świecie show-biznesu. Zaczyna koncertować po całej Polsce, prezentując słuchaczom najsłynniejsze utwory ojca w swoim wykonaniu. W ten sposób chce kontynuować jego dziedzictwo. Niedługo będzie miał okazję po raz pierwszy zaprezentować swój talent przed dużą publicznością.

Zobacz: Krzysztof Krawczyk Junior ostro skrytykowany. Internautka zdeptałajego marzenia...

Taką możliwość dała mu właśnie stacja Polsat, zapraszając na Festiwal Weselnych Przebojów w Mrągowie, który odbędzie się 13 sierpnia. Muzyk pojawi się na scenie wraz z Trubadurami i Marianem Lichtmanem. Przypomnijmy, że przed laty Lichtman współpracował z Krzysztofem Krawczykiem, a teraz pomaga jego synowi w rozwijaniu kariery.

Krawczyk Junior o ojcu: „Dał się zmanipulować”

Junior nie tylko powoli wkracza do świata show-biznesu, zaczynając koncertować przed większą publicznością, ale udziela także pierwszych wywiadów. W rozmowie z Życie na gorąco powiedział, że wciąż walczy o spadek po ojcu: „Mój tata zawsze mówił, że zostawił testament i podzielił na pół cały majątek. To znaczy, że jedna połowa przypadła mnie oraz jego bratu, a reszta jego żonie. Teraz okazało się, że we wrześniu 2020 r., wszystko przepisał na żonę. Mam nadzieję, że wkrótce się to wyjaśni. Czy tata świadomie podpisał ostatni testament? Nie wiem. Ukrywano to przede mną i przed światem”, wyjawia.

Zobacz także

Zobacz również: Krzysztof Krawczyk pozostawił dwa testamenty. Pojawiły się nowe informacje w sprawie

Nie ukrywa, że ma żal do swojego nieżyjącego ojca o to, że tak łatwo dawał sobą manipulować: „Często czułem ogromny żal w życiu, dlaczego pozwolili na to wszystko, ale wciąż ich kochałem”, ujawnia i dodaje: „Mam żal, że tata pozwolił na pewne rzeczy, ale też uważam, że dał się zmanipulować”. Dziś sam Krzysztof Krawczyk Junior również stara się ostrożnie dobierać ludzi, którzy pomogą mu w rozwoju kariery. A nie jest mu lekko. Menedżer Krzysztofa Krawczyka, Andrzej Kosmala, zwrócił się niedawno do syna swojego pracodawcy i zaapelował, by ten przestał wykonywać piosenki ojca.

Reklama

Junior chciałby jednak mieć możliwość wykonywania piosenek ojca, bo jak mówi: „Muzykalnie mogę pracować i nie chcę pieniędzy od wdowy. Chcę tylko to, co prawnie mi się należy po tacie. Mam nadzieję, że rozstrzygnie to ostatecznie sąd”. I tak też się stanie. Następna sprawa dotycząca spadku po muzyku została zaplanowana na 20 września tego roku. Czy wyrok sądu zadowoli syna muzyka? Dowiemy się już niebawem.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama