Najnowsza wypowiedź Krzysztofa Bosaka budzi kontrowersje. Padło pytanie o homoseksualizm
Czy polityk zaakceptowałby syna geja?
- Redakcja VIVA!
Pierwszego dnia września Krzysztof Bosak potwierdził na antenie jednej z radiostacji, że wkrótce zostanie ojcem. Jego żona Karina jest w siódmym miesiącu ciąży. Małżeństwo oczekuje na poród syna. I właśnie w związku z tą radosną nowiną dziennikarka Radia Zet zadała prawicowemu politykowi niewygodne pytanie…
Krzysztof Bosak o podejściu do homoseksualistów
Lider Konfederacji już za kilka tygodni po raz pierwszy zostanie tatą, ale jak na razie nie zwalnia zawodowego tempa. Krzysztof Bosak był wczoraj gościem Beaty Lubeckiej w studiu Radia Zet. Dziennikarka poruszyła kilka kontrowersyjnych tematów. Hodowle zwierząt futerkowych, pomysły Jarosława Kaczyńskiego i… podejście polityka do homoseksualizmu.
Czy Krzysztof Bosak zaakceptowałby fakt, że jego syn jest gejem? „Trzeba kochać dziecko, niezależnie od tego, jakie problemy go dotkną. Ale postrzegam skłonności homoseksualne jako problem”, zaczął swoją wypowiedź prawicowy działacz. „Homoseksualizm, w szczególności aktywny, praktykowany nie jest czymś, co należy akceptować, bo z punktu widzenia chrześcijanina jest grzechem i błędną drogą. Ale to nie znaczy, że należy odrzucać człowieka”, zaprezentował swoje stanowisko niedawny kandydat na prezydenta Polski.
Przypomnijmy, że temat ten budzi wiele emocji także ze względu na archiwalne wypowiedzi 38-latka na temat LGBT. „1. Homoseksualizm jest zaburzeniem lub perwersją 2. Praktyki h. są złe, a ich usprawiedliwianie i promowanie szkodliwe 3. Program LGBT to kolejna antychrześcijańska ideologia 4. Gender/Queer studies to pseudonauki”, punktował w 2018 roku na Twitterze. Równie głośno było o wypowiedzi polityka na temat tego, czy homoseksualiści mogliby należeć do jego partii. „Osoba posiadająca skłonności homoseksualne, ale żyjąca w czystości - tak. Aktywny homoseksualista – nie. Przyjście na zebranie polityczne "z chłopakiem" jest wykluczone”, twierdził Krzysztof Bosak w wywiadzie z cyklu Plus Minus.
W tej samej rozmowie tłumaczył, skąd jego krytyka grupy LGBT. „Reprezentanci tych ideologii seksualnych wejdą normalnym ludziom na głowę i ich zaszczują. Jako chrześcijanin i narodowiec jestem codziennie obrażany i nie żalę się z tego powodu, bo ludzie mają prawo mieć różne opinie na ten temat. Nasza krytyka odnosi się do aktywności homoseksualnej i ruchu LGBT, który stara się zmienić moralność, prawo, kulturę język, którym mamy o tym mówić. Ruch LGBT prowadzi do deprawacji społecznej i my mamy moralny obowiązek sprzeciwić się temu”, mogliśmy przeczytać w styczniu 2020 roku.
Co sądzicie o takim podejściu do tematu homoseksualizmu przyszłego ojca?