Kinga Korta: „Czuję się ciężko, niezdarnie, jestem opuchnięta’’
Szokujące słowa „Żony Hollywood’’!
Kinga Korta niebawem przywita na świecie swoje pierwsze dziecko. Niestety, ostatnie chwile przed rozwiązaniem nie są dla gwiazdy stacji TVN łatwe. Jak się okazuje, bizneswoman nie czuje się dobrze, o czym poinformowała swoich fanów w mediach społecznościowych.
Kinga Korta o ciąży
Gwiazda była bohaterką naszego magazynu w maju tego roku. W rozmowie z dziennikarką, Olgą Figaszewską, dla dwutygodnika VIVA! Kinga Korta wyznała, że nigdy nie czuła presji ze strony swojego męża.
— Oczywiście przy wigilijnym stole mama zawsze domagała się wnucząt. Po latach powiedziałam: Mamo, nie pytaj. Jak będzie, to będzie. Wtedy życie mnie rozpieszczało. Było mi tak dobrze, że nie chciałam niczego zmieniać. Zjeździłam pół świata, wynajdowałam sobie kolejne zajęcia, nie zauważałam, że coś mi ucieka… Myślałam, że mam czas na wszystko. Mówiłam sobie: Jestem żoną. Jeszcze musimy tyle zobaczyć, zwiedzić, zacząć nowy biznes. Żony Hollywood kręciliśmy miesiącami przez dwa lata. To dziecko zawsze gdzieś krążyło. W końcu trzeba było podjąć konkretną decyzję — mówiła w maju gwiazda.
Niestety, wieści, które docierają do nas prosto z Kalifornii, są niepokojące. „Dzień rozwiązania zbliża się wielkimi krokami. Czuję się ciężko, niezdarnie, jestem opuchnięta. Podczas ciąży przytyłam 18,5 kg. Codziennie spacery z psami to jedyny rodzaj sportu, jaki uprawiałam w ciągu ostatnich miesięcy’’, napisała Korta na Instagramie.
Miejmy nadzieję, że najcięższe chwile Kinga ma już za sobą!