Agata Wróbel poinformowała, że straciła wzrok. „Czuję się wykluczona ze społeczeństwa”
Przed laty była mistrzynią świata w podnoszeniu ciężarów. Dziś prosi tylko o jedno

Agata Wróbel przed laty była prawdziwą czempionką podnoszenia ciężarów. Osiem razy zdobyła mistrzostwo Polski, trzy razy mistrzostwo Europy, dwa razy mistrzostwo świata oraz dwa medale olimpijskie. Niestety pasmo sukcesów zostało przerwane jej chorobą. Teraz była sztangistka przyznała, że jej stan zdrowia wciąż się pogarsza — niedawno miała utracić wzrok.
Smutny wpis Agaty Wróbel: „Wszystko idzie w zapomnienie”
Od kilku lat jest wiadomo, że sytuacja finansowa Agaty Wróbel nie należy do najłatwiejszych. Jakiś czas temu zwróciła się do internautów z prośbą o pomoc w sfinansowaniu leczenia cukrzycy, a także stanów depresyjnych, które spotkały ją po śmierci matki.
Pod koniec 2024 r. sportowczyni ponownie zwróciła się do fanów na Facebooku z inicjatywą, którą miała nadzieję, uda się jej zgromadzić nieco pieniędzy. Zorganizowała sprzedaż kubków ze swoją podobizną oraz autografem — niestety nie odnalazły one zainteresowania internautów. Zrozpaczona 43-latka zamieściła wówczas łapiący za serce wpis.
„Miałam nadzieję, że może jeśli znajomi, więcej osób porozsyła, jakoś to pójdzie, ale chyba zawiodłam się na sobie. 20 lat temu sprzedawałaby się jak świeże bułeczki, zwłaszcza na święta. [...] Szczerze mówiąc Miałam nadzieję, że jakoś to pójdzie, taki kubeczek z autografem na pamiątkę, że pójdzie to w świat, ale chyba szczerze powinno się to stać 25 lat temu. Teraz to już wszystko idzie w zapomnienie” czytamy w smutnym poście.
Zobacz także: Agata Wróbel – jak dzisiaj wygląda życie najpopularniejszej niegdyś sztangistki i mistrzyni świata?

Agata Wróbel poinformowała, że straciła wzrok
Sztangistka w tym samym wpisie przyznała, że nie chodzi jej już o poprawę własnych warunków życiowych, ale o dobro jej zwierząt. Bardzo zależało jej, by zebrane pieniądze przeznaczyć na przeprowadzkę do miejsca, w którym miałaby ogród, na którym jej psy mogłyby swobodnie biegać.
„Nie robię tego tak dla siebie jak dla moich kochanych futrzanych dzieci. Może uda nam się w końcu wynająć normalny domek z ogrodzeniem, może bez sąsiadów, żeby im nie przeszkadzały i nie szczekały. To już jest nasze takie malutkie marzenie — ja nie wiem, czy tego dużo jest, ale może chociaż one dożyją takich lepszych czasów, gdzie będą mogły czuć się bezpiecznie. Daj Boże, że jeszcze ze mną” czytamy.
W dalszej części wpisu Agata Wróbel skromnie przyznała, że dla siebie nic nie chce oraz że od jakiegoś czasu nie czuje się już jako pełnoprawny członek społeczeństwa: szczególnie od czasu, gdy straciła wzrok: „Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic. Odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa”
Głos w sprawie zdecydował się zabrać Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. Rzecznik przyznał, że są w kontakcie ze sportowczynią i są w stanie jej pomóc. „Nasz związek nawiązał kontakt z Ministerstwem Sportu i Turystyki w sprawie kompleksowej pomocy medycznej dla naszej najwybitniejszej sztangistki w 100-letniej historii polskich ciężarów. Jesteśmy przekonani, że do wspólnej akcji MSiT oraz PZPC włączy się Polski Komitet Olimpijski. Wierzymy, że już niebawem nasza wspaniała zawodniczka znajdzie się pod fachową opieką lekarską, że zacznie żyć w godnych warunkach! [...] Wierzymy jednak, że teraz wspólnie jesteśmy w stanie pomóc Agacie Wróbel. Najważniejsze, że na taką pomoc zdecydowana jest sama zainteresowana. Pani Agato, będzie dobrze!” czytamy we wpisie na Facebooku.
Przypomnijmy, że najprawdopodobniej jedynym źródłem utrzymania sportowczyni jest emerytura olimpijska, która wynosi 4967,95 zł netto.
