Reklama

Po trwającej trzy lata batalii w miniony wtorek, 25 października, sąd orzekł o rozwodzie między Kazimierzem i Isabel Marcinkiewiczami. Na mocy decyzji pisarka będzie otrzymywała od byłego premiera alimenty w wysokości 5 tysięcy złotych miesięcznie. Jak sama zainteresowana skomentowała wyrok?

Reklama

Rozpad związku Isabel i Kazimierza Marcinkiewiczów. Wypadek, batalia o alimenty

Informacje o tym, że para przechodzi kryzys, pojawiały się już w 2013 roku. Jednak dopiero dwa lata później rozpoczęła się batalia nie tylko dotycząca orzeczenia o rozwodzie, lecz także o przyznanie Isabel Marcinkiewicz alimentów. Początkowo pisarka żądała, aby ich wysokość wynosiła 12 tysięcy złotych miesięcznie. Wszystko z powodu wypadku, do którego doszło pod koniec 2014 roku. Isabel zasłabła za kierownicą i uderzyła samochodem w barierkę. Wskutek zdarzenia doznała trwałego uszkodzenia lewej ręki i musi nosić specjalne usztywnienie ramienia i barku.

Twierdzi również, że „cierpi na przeczulicę skóry”, co utrudnia jest normalne funkcjonowanie i wykonywanie takich czynności, jak założenie ubrania. Przez paraliż ręki nie może także podjąć pracy zarobkowej, dlatego też wystąpiła do sądu o przyznanie alimentów.

Odniosła sukces. Choć Kazimierz Marcinkiewicz zadeklarował, że jest gotów płacić Isabel od 500 do 1000 złotych, sąd oddalił jego wniosek. Kwota, którą będzie musiał odprowadzać raz w miesiącu na konto byłej żony, jest znacznie wyższa i wynosi aż 5 000 złotych.

Isabel i Kazimierz Marcinkiewiczowie rozwiedli się. Wyrok sądu

We wtorek 25 października sąd wydał decyzję w tej sprawie oraz orzekł o rozwodzie między Kazimierzem i Isabel Marcinkiewiczami.

„Cieszę się, że sąd uznał alimenty, przez co okazał zrozumienie dla mojej sytuacji zdrowotnej, która zmniejszyła moje możliwości zarobkowe, ktore kiedyś były na wysokim poziomie. Będę mieć zaspokojone główne potrzeby, dach nad głową, a to pozwoli mi teraz myśleć o innych rzeczach”, skomentowała wyrok sądu Isabel w rozmowie z portalem Pudelek.

Reklama

Czy uważasz, ze płacenie tak wysokich alimentów przez byłego premiera jest uzasadnione?

Marcin Kempski/I LIKE PHOTO
Robert Wolański
Reklama
Reklama
Reklama