Reklama

Katarzyna Sokołowska spełnia się w życiu zawodowym i prywatnym. Reżyserka pokazów mody jakiś czas temu powitała na świecie ukochanego synka. Ivo Lew rośnie jak na drożdżach i jest pociechą szczęśliwych rodziców. Jurorka Top Model nie ukrywa, że zanim chłopiec pojawił się na świecie, długo walczyła o to, by zostać mamą. W jednym z wywiadów przyznała, że ma za sobą trudne doświadczenia.

Reklama

Katarzyna Sokołowska o trudnej drodze do macierzyństwa

Katarzyna Sokołowska i Artur Kozieja od kilku lat tworzą szczęśliwy związek. Wspierają się, spełniają marzenia i motywują do kolejnych wyzwań. Wiosną 2022 roku reżyserka pokazów mody ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Kilka miesięcy później, wspólnie z partnerem powitała na świecie swojego synka. Ivo Lew daje im wiele radości i szczęścia. Otaczają go miłością, pokazują świat i razem z nim doświadczają cudownych chwil. Katarzyna Sokołowska cieszy się późnym macierzyństwem, spełnia się w nim i zaraża pozytywną energią. W sieci zamieszcza urocze kadry z pociechą, które rozczulają jej fanów.

W jednym przyznała, że jej droga do spełnienia marzenia o macierzyństwie była trudna i skomplikowana. „W momencie, gdy zdecydowałam się na macierzyństwo, okazało się, że nie jest to proces, który tak szybko można przejść. Stanęliśmy przed wyzwaniem, jakie dotyczy wielu par”, zwierzyła się na łamach serwisu kobieta-zdrowie.pl. Reżyserka pokazów mody i jej ukochany przeszli przez wiele badań i prób, konsultowali się z lekarzami. Przez kilka lat walczyli o to, by zostać rodzicami. W pewnym momencie doświadczyli niewyobrażalnej straty i bólu. „Przeszliśmy wiele badań i zaczęliśmy starać się o dziecko. Odbyliśmy wiele wizyt u wspaniałych lekarzy, konsultacji itp. Wszelkie próby spełzały na niczym, aż do chwili, gdy naturalnie zaszłam w ciążę. Niestety nie udało się jej utrzymać i poroniłam”, dodała Katarzyna Sokołowska rozmowie z kobieta-zdrowie.pl.

Czytaj też: Ewa Chodakowska o bezdzietności: "Nigdy nie obudziłam się z myślą: chciałabym być mamą"

Mateusz Stankiewicz/SAMESAME

Katarzyna Sokołowska o in vitro i macierzyństwie

Jurorka Top Model pragnęła zostać mamą, choć zdarzały jej się chwile zwątpienia. Brała pod uwagę, że macierzyństwo może nie być jej pisane. „W mojej świadomości była myśl, że może będę musiała się pogodzić z tym, że tego dziecka nie będzie. Już miałam taki moment, trudny bardzo. Z tym musisz sobie poradzić sama”, zwierzała się w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Zakochani kontynuowali starania i walczyli o dziecko. Podjęli decyzję, by skorzystać z metody in vitro. Katarzyna Sokołowska podkreśliła, że nie była to krótka ścieżka do spełnienia marzenia o rodzicielstwie. Na szczęście zakończyła się sukcesem. „W tym okresie nie miałam już czasu na kolejne lata naturalnych prób, dlatego podjęliśmy decyzję o in vitro. Weszłam zatem na kolejną ścieżkę, która również nie była krótka. W tym przypadku mieliśmy wiele prób zakończonych niepowodzeniem, do chwili, w której się udało”, zwierzyła się w rozmowie z kobieta-zdrowie.pl.

Katarzyna Sokołowska perfekcyjnie łączy pracę z opieką nad synkiem. Uczestniczy w projektach, w których może zarządzać na własnych warunkach organizacyjnych. Przez cały czas jest blisko Iva i podkreśla, że przede wszystkim jest mamą i to jej najważniejsza rola. Największym wsparciem jest dla niej ukochany partner, Artur Kozieja. Zawsze może liczyć także na rady i wiedzę doświadczonych koleżanek. Katarzyna Sokołowska podkreśla, że macierzyństwo i to, co pojawia się po narodzinach dziecka, jest nieporównywalne z żadnym innym doświadczeniem. „Dziś jestem szczęśliwą mamą, która chwali macierzyństwo. Wszystko w nim jest czymś niezwykłym. Oczywiście możemy starać się do niego przygotować, wiele sobie wyobrażamy, oczekujemy, studiujemy, jednak to, co się wydarza, jest nieporównywalne z żadnym innym doświadczeniem”, mówiła.

Czytaj też: To ona na początku grała córkę Stefana Karwowskiego w "Czterdziestolatku". Grażyna Woźniak rzuciła rolę przez rodziców

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama