Reklama

Już niedługo odbędzie się przygotowywany przez TVP koncert „Falowanie i spadanie – pamięci Kory”. Z tej okazji Kamil Sipowicz pojawił się w programie „Pytaniu na śniadanie”, gdzie opowiedział o przygotowaniach do imprezy. Niestety już na samym początku bardzo zirytował się wypowiedzią jednego z prowadzących. Nie obyło się bez przeprosin...

Reklama

Kamil Sipowicz zirytowany pomyłką dziennikarza

Podczas wizyty Kamila Sipowicza w telewizji śniadaniowej, prowadzący Filip Antonowicz przypadkiem nazwał legendarną wokalistkę zespołu Maanam „Olgą Jackowską”. To oczywiście nie umknęło uwadze wdowcowi po artystce, który od razu zwrócił uwagę gospodarzom: „Bardzo przepraszam, Kory Sipowicz. O to jest walka, a wy nadal swoje” przerwał rozmowę wyraźnie zirytowany.

Artysta dodał, że jego żona używała imienia Kora, a nazwisko „Sipowicz” przyjęła po ślubie w 2013 r. Katarzyna Dowbor od razu pośpieszyła z przeprosinami: „Przepraszamy, nie chcieliśmy zaczynać w ten sposób. Jednak tak się przyjęło...” tłumaczyła.

Zobacz też: Przeszła operację na otwartym mózgu, sięgała po niekonwencjonalne leczenie. Ostatnie chwile Kory

kora-i-kamil-sipowicz-367603-GALLERY600-98bfc74
Kora i Kamil Sipowicz, VIVA! nr. 15 , 2016 Bartek Wieczorek/LAF AM

Kamil Sipowicz o nazwisku Kory: „bardziej jej się podobało”

Kamil Sipowicz postanowił wyjaśnić, że jego żona, którą poślubił po 40 lat życia w narzeczeństwie, postanowiła przyjąć jego nazwisko, porzucając poprzednie. Tej decyzji trzymają się także wszyscy związani z koncertem „Falowanie i spadanie” organizowanym ku jej pamięci: „Ja z realizatorami koncertu ustaliłem, że Kora, od kiedy została moją żoną, używała tego nazwiska. Mogła zostawić Jackowska, ale przyjęła nazwisko Sipowicz, bo bardziej jej się podobało” usłyszeliśmy.

Reklama

Czytaj także: Kim są synowie Kory? Nie poszli w ślady artystki

Kora i Kamil Sipowicz, VIVA! nr. 15 , 2016
Kora i Kamil Sipowicz, VIVA! nr. 15 , 2016 Bartek Wieczorek
Reklama
Reklama
Reklama