Reklama

Julia Wieniawa jest obecnie jedną z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia. Niewielu jednak wie, że od lat zmaga się z Hashimoto i niedoczynnością tarczycy. Choroba wymaga od niej wielu wyrzeczeń, ale sama aktorka widzi zdecydowaną poprawę w swoim samopoczuciu. Właśnie za pośrednictwem swoich social mediów wystosowała do fanów apel. Poznajcie szczegóły.

Reklama

Julia Wieniawa o chorobie - cierpi na niedoczynność tarczycy

„To wszystko, co zaczęło się dziać w moim życiu kilka lat temu, dawało mi każdego dnia ogromną dawkę kortyzolu. Rozwaliło mi to tarczycę”, mówiła w ubiegłym roku Julia Wieniawa w rozmowie z Plejadą. Dziś aktorka nie ukrywa, że od lat zmaga się z Hashimoto i niedoczynnością tarczycy. Twierdzi, że jej stan zdrowia uległ zmianie, kiedy wkroczyła do show-biznesu, a szczególnie, gdy spadło na nią sporo hejtu. Była wówczas nastolatką: „Kompletnie nie byłam przygotowana do bycia na świeczniku. Nagle okazało się, że ludzie, którzy mnie nie znają, roszczą sobie prawo do bezkarnego krytykowania mnie. (...) To naprawdę nic przyjemnego, zwłaszcza dla młodej osoby, której charakter dopiero się kształtuje. Ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, jak wiele krzywdy może to wyrządzić”, mówiła Julia Wieniawa.

Zobacz: Julia Wieniawa pokazała, jak choroba zmienia jej ciało!

Aktorka długo nie wiedziała, co odpowiada za jej złe samopoczucie: „Jestem pewna, że właśnie przez to choruję teraz na Hashimoto, czyli chorobę cywilizacyjną XXI wieku. Wywoływana jest ona głównie przez stres, którego miałam mnóstwo w pewnym momencie. To wszystko, co zaczęło się dziać w moim życiu kilka lat temu, dawało mi każdego dnia ogromną dawkę kortyzolu. Rozwaliło mi to tarczycę”, mówiła Michałowi Misiorkowi w ubiegłym roku. Sama przyznała, że nie wie, kiedy dokładnie zachorowała, ale mówi wprost, że przynajmniej przez półtora roku miała różne objawy choroby, której nie zdiagnozowano: „Spałam po 15 godzin, a nadal byłam senna i nie miałam energii. Pojawiły się też problemy z sylwetką. A do tego emocjonalny rollercoaster – raz byłam wesoła, a raz smutna”, mówiła Michałowi Misiorkowi dla Plejady w 2020 roku.

Julia Wieniawa ma Hashimoto

„W tamtym okresie bardzo źle się czułam i tak naprawdę nie wiedziałam co się dzieje, a brak pewności siebie zakrywałam mocnym makijażem. To wszystko to były objawy choroby”, mówi dziś na TikToku. Julia Wieniawa jest pod stałą kontrolą dietetyczki, regularnie chodzi do endokrynologa: „Aczkolwiek najbardziej ufam sobie. Niestety, wielu lekarzy mówi, że dieta nie ma znaczenia przy Hashimoto. To bzdura! Ale nie chcę wchodzić na wojenną ścieżkę z polską służbą zdrowia. Wiem swoje i dlatego zmieniłam nawyki żywieniowe. Nauczyłam się też słuchać swojego organizmu. Bardzo mocno wpłynęło to nie tylko na moje prywatne życie, ale również zawodowe. Przestałam jeść śmieciowe jedzenie i schudłam. Nie budzę się już ze spuchnięta twarzą, tylko wypoczęta. Dzięki temu straciłam kompleksy, zyskałam pewność siebie i zaczęłam się bardziej akceptować”, mówi.

Zobacz: Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki dopiero teraz zdradzili prawdę o chorobie...

Przez swoje social media Julia Wieniawa zachęca dziś swoje obserwatorki, by nie bagatelizowały złego samopoczucia i częściej się badały: „Bardzo dużo dziewczyn nie zdaje sobie sprawy, że być może, że na nią chorują. Dziś ślę Wam ten apel, abyście badali się regularnie, pobierali krew i sprawdzali swój stan zdrowia, bo byc może problemy, z którymi się borykacie to nie jest kwestia diety czy urody, a choroby, choroby, która przejmuje kontrolę nad Waszym ciałem”, mówi. Mocno wspieramy takie podejście!

Marlena Bielinska/MOVE
Marlena Bielinska/MOVE
Reklama

Źródła: Plejada.pl, TikTok Julia Wieniawa

Reklama
Reklama
Reklama