Reklama

Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy od miesięcy przebywają w Szwajcarii. Jak wygląda tam ich życie? Były prezydent udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoich obserwacjach i odczuciach. Jak czują się małżonkowie po przejściu koronawirusa?

Reklama

Jolanta i Aleksander Kwaśniewski przebywają w Szwajcarii. Jak się czują?

Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy od pewnego czasu przebywają w Szwajcarii, gdzie mieszka siostra polityka. Kobieta niedawno straciła męża. Były prezydent wraz z żoną spędzili z nią święta Bożego Narodzenia, by w tym trudnym czasie być razem i dodać jej otuchy. „Tam jest moja siostra, w tym roku zmarł jej mąż. Święta spędzimy w gronie: żona, moja siostra, ja, czyli we troje, jako reprezentanci tego samego pokolenia. Nie będzie mojej córki, zięcia, młodszych ludzi”, mówił Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Newsroomem.

ZOBACZ TEŻ: „To nie jest choroba łatwa, lekka i przyjemna”. Jolanta Kwaśniewska o objawach Covid-19

Małżonkowie zostali za granicą dłużej. W styczniu w wywiadzie dla Tygodnika Polsat News polityk podkreślał, że wraz z małżonką podporządkowują się zasadom bezpieczeństwa i starają się unikać tłumów.

„Jak na te czasy, to żyjemy dość normalnie. Co prawda restauracje są zamknięte, ale czynne są stoki narciarskie. Możemy chodzić i jeździć na nartach. Trzymamy się tych reżimów sanitarnych i unikamy kontaktów. (…) Może dwa- trzy razy udało się nam zorganizować osobiste spotkanie w niewielkich gronach. Reszta odbywa się przez Internet. Odpadła działalność wykładowa i konferencyjna. Cały ubiegły rok był postawiony na głowie”, mówił w styczniu były prezydent.

Jan Bielecki/East News

Małżonkowie nie ruszali się nigdzie bez maseczek, często dezynfekują ręce i rzeczy, starali się zachowywać dystans. Niestety w lutym informowano, że zarówno polityk jak i jego małżonka są zakażeni kornawirusem. Jolancie i Aleksandrowi Kwaśniewskim nie udało się uchronić przed chorobą. Dyrektor biura polityka podkreślała, że „oboje leczą się w domu w Szwajcarii, są pod opieką specjalistów”. Małżonkowie obawiali się, że choroba pozostawi w ich organizmach długotrwałe zmiany. „Jesteśmy świadomi, że skutki tej choroby będziemy odczuwać jeszcze bardzo długo. Ale myślimy, że najgorsze już za nami”, mówił Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Super Expressem. Od zakażenia minęło trochę czasu. Polityk i jego żona mierzyli się z powikłaniami po koronawirusie.

„Żona nie miała gorączki, u niej hospitalizacja była dwudniowa. Ale teraz Jolę dopadło zapalenie nerek, które prawdopodobnie związane jest z przechorowanym już koronawirusem”, dodał Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Faktem. Małżonkowie mają nadzieję, że wszystko idzie już w dobrą stronę.

Aleksander Kwaśniewski o życiu w Szwajcarii

Teraz w rozmowie z Gazetą Wyborczą, były prezydent opowiedział, jak wygląda jego życie za granicą. Aleksander Kwaśniewski nie ukrywa, że Szwajcarzy są narodem zdyscyplinowanym narodem w walce z pandemią. Jak polityk ocenił działania polskiego rządu w walce z koronawirusem?

„Liczby dobrze nie świadczą, jest bardzo dużo zarówno zachorowań, jak i niestety zgonów. Z drugiej strony muszę powiedzieć, bo oglądam to wszystko z dalekiej perspektywy, że mało komu udaje się walczyć z COVID-em w sposób skuteczny i transparentny. Może Szwajcaria, gdzie przebywam, jest lepszym przykładem, bo społeczeństwo jest dość zdyscyplinowane, więc te wszystkie zakazy są respektowane, ale też widać szamotaninę czy decyzje, które nie zawsze w moim przekonaniu mają sens. Ja w ogóle stawiam tezę, że wszystkie rządy, może poza bardzo nielicznymi, już jak ten COVID wygaśnie czy przygaśnie, będą miały kolosalny kłopot, dlatego że opinia publiczna będzie chciała rozliczeń, będzie chciała wiedzieć, jak zarządzano tym kryzysem, i oceny będą bardzo krytyczne”, zaznaczył Aleksander Kwaśniewski.

ZOBACZ TEŻ: Aleksander Kwaśniewski ciężko przechodzi COVID-19: „Skutki choroby będziemy odczuwać jeszcze długo

Polityk opowiedział także o swojej walce z koronawirusem. Pierwsze symptomy Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy odczuli już na początku lutego. Były prezydent podkreślił, że COVID-19 nie jest łatwym przeciwnikiem.

„W gruncie rzeczy cały luty to była ciężka walka. Ja spędziłem tydzień w szpitalu, żona dwa dni, mnie przez dwa tygodnie męczyła wysoka gorączka i mocno duszący kaszel. W tej chwili jest dużo lepiej, ale uszczerbek na zdrowiu pozostał, dochodzenie do formy po COVID-zie trwa jednak długi czas. I wszyscy, nawet ci bezobjawowi, którzy liczą, że szybko wrócą do formy i że to nie będzie odbijać się na zdrowiu, mylą się. To jest paskudna choroba", podkreślił w nowym wywiadzie polityk.

Życzymy dużo zdrowia i powrotu do pełni sił!

Reklama

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy w sesji VIVY! z 2001 roku

Jacek Poremba
Reklama
Reklama
Reklama