Reklama

Pod koniec 2022 roku Joanna Kulig pojawiła się w „Dzień Dobry TVN”, by opowiedzieć o roli w Hollywood. Rozmowa jednak dotyczyła nie tylko jej pracy, ale także działalności charytatywnej. W trakcie wystąpienia na żywo aktorka wróciła wspomnieniami do swojego dzieciństwa. Okazuje się, że nie miała wówczas łatwo... „Wielu ludzi mi bardzo pomogło. Będąc z małej miejscowości, gdzie dużo takich paczek sama otrzymałam, teraz pojawiam się w Hollywood, czyli wyszłam z totalnej biedy do tego, co teraz mam”, wyznała. Nie obyło się bez łez wzruszenia...

Reklama

[ostatnia aktualizacja tekstu: 1.07.2024 rok]

Joanna Kulig o życiu w Stanach Zjednoczonych

Jakiś czas temu miała miejsce premiera filmu pod tytułem „Knox Goes Away” w reżyserii Michaela Keatona, w którym zagrała Joanna Kulig. Aktorka wcieliła się w partnerkę głównego bohatera, który jest seryjnym mordercą. „Jestem postacią pozytywną, choć jest to film noir, więc jest dużo tajemnicy, spokoju. Ich relacja jest dość specyficzna, bo to jednak film o seryjnym mordercy”, wyznała w Dzień Dobry TVN.

Przypomnijmy, że artystka od dłuższego czasu pracuje w Stanach Zjednoczonych. Największą popularność zyskała po nagrodzonym Oscarem filmie „Ida” oraz nominowanej do tej statuetki „Zimnej wojnie” Pawła Pawlikowskiego. Joanna Kulig podkreślała, że nie zamierza zostawać na stałe w USA. „Chciałabym to sprostować. Od trzech lat mieszkam w Polsce, nie przeprowadziłam się. Teraz wyleciałam na dwa tygodnie i trzy dni, to było pięć dni zdjęciowych. Tak jest najlepiej, żeby wylecieć, zrobić swoją robotę i wrócić do domu”, słyszeliśmy w tej samej rozmowie.

CZYTAJ TEŻ: Robiła karierę jako aktorka. Mało kto wie, że mamę Jacka Łągwy mogliśmy oglądać w „Znachorze”

Zuzanna Krajewska

Joanna Kulig, Cannes 2022

Daniele Venturelli/Getty Images for Kering

Joanna Kulig ze łzami w oczach wspominała dzieciństwo

Później ulubienica widzów opowiedziała o swoim zaangażowaniu w pomoc innym. Nie ukrywała, że inicjatywa, jaką jest Szlachetna Paczka, jest dla niej bardzo ważna. „To dla mnie bliska inicjatywa, dlatego że sama jako dziecko dużo pomocy otrzymałam. Wielu ludzi mi bardzo pomogło. Będąc z małej miejscowości, gdzie dużo takich paczek sama otrzymałam, teraz pojawiam się w Hollywood, czyli wyszłam z totalnej biedy do tego, co teraz mam”, mówiła w Dzień Dobry TVN.

„Zawsze pomagam drugiemu człowiekowi. Najgorszy jest rodzaj jałmużny, a ja otrzymywałam pomoc z szacunkiem. Wiem, że ludzie wstydzą się prosić o pomoc, czują się gorzej, a Szlachetna Paczka pomaga ludziom w szlachetny sposób, bez poczucia jałmużny. Dzielisz się z drugim człowiekiem tym, czego potrzebuje. Czasem ludzie bogaci kupują głupie rzeczy, a potrzebne są najprostsze towary — szampon do włosów, chleb, kasza, buty”, kontynuowała Joanna Kulig.

Aktorka opowiedziała wówczas o osobie, której zamierza pomóc. „Pani, którą wybrałam, jest samotna. Chciała mieć dzieci, ale nie mogła ich mieć, jej mąż zmarł, jest całkiem sama. Kiedy wolontariusze zapytali, czego potrzebuje, powiedziała, że kwiatka i telefonu komórkowego, bo dla samotnych, starszych osób ważne jest to, aby mieć kontakt z ludźmi”, dodawała. „Kiedy byłam dzieckiem i miałam mało zabawek, rozwijała się kreatywność. Byłam tak wychowywana, że „co masz, to dasz". Kiedy pokazujemy dzieciom, że dzielimy się z drugim człowiekiem, uczymy ich dobra. To oducza egoizmu”, wspominała Joanna Kulig.

Ulubienica widzów zapewniała, że pomoc innym jest dla niej niezwykle istotna. „Jestem dumna z tego, co robię, ale zawsze do każdego podchodzę jak do człowieka. Pomoc drugiemu człowiekowi i to, żeby się nie pogubić, to jest najważniejsze. Skupienie się tylko na karierze to jest za mało. To nie jest w życiu najważniejsze”, zakończyła w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mówi szczerze o staraniach o dziecko i świadomej bezdzietności. Wyznanie Czesława Mozila porusza

Zuzanna Krajewska
Reklama

Joanna Kulig, Orły 2019

Mateusz Jagielski/East News
Reklama
Reklama
Reklama