Reklama

Niedawno po raz czwarty został ojcem. W połowie marca Martyna Gliwińska urodziła synka, któremu nadała imię Kazimierz. Jarosław Bieniuk przez jakiś czas nie mógł odwiedzić dziecka z uwagi na pandemię koronawirusa. W końcu jednak zobaczył synka i oszalał na jego punkcie. Postanowił wspierać była partnerkę w procesie wychowawczym. Jednak wciąż do rozwiązania pozostawała kwestia niechęci jego mamy do 26-latki. Syn musiał więc przeprowadzić z Lidią Bieniuk poważną rozmowę...

Reklama

Mama Jarosława Bieniuk nie akceptuje Martyny Gliwińskiej?

Matka piłkarza wprowadziła się do jego domu po śmierci Ani Przybylskiej w 2014 roku. Opiekowała się dziećmi, pomagała im odrabiać lekcje, gotowała i sprzątała. Syn był jej wdzięczny za czas, jaki poświęca wszystkim.

„Lidia lubi rządzić i zdarza się, że traktuje Jarka jak małego chłopca, do tego za bardzo wyręcza wnuki w domowych obowiązkach i rozpieszcza je do granic możliwości”, zdradza w rozmowie z „Na żywo” znajoma rodziny.

Niestety, sprawy skomplikowały się, gdy w życiu Jarosława Bieniuka pojawiła się młodsza o 14 lat Martyna Gliwińska. Matka sportowca nie zapałała do niej sympatią, mimo że dziewczyna była sąsiadką z naprzeciwka jej syna, ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, studiowała również we Florencji i prowadziła działalność projektantki wnętrz.

„Gdy dziewczyna pomieszkiwała u Jarka, pani Lidia znikała z domu. A kiedy wracała, Martyna uciekała do siebie. Obie chciały, by Jarek po męsku rozsądził sprawę. Ale on milczał...”, relacjonuje tygodnik.

Sytuacja wydawała się patowa. Tym bardziej, że trójka dzieci Jarosława Bieniuka ze związku z Anią Przybylską bardzo dobrze dogadywała się z nową partnerką taty. Zapałały do niej szczerą sympatią, ona z kolei z chęcią pomagała w opiece nad nim, zawoziła je do szkoły oraz lekarza.

To miało wzbudzić negatywne uczucia w Lidii Bieniuk. Podobno mama sportowca poczuła się niepotrzebna. Czarę goryczy przelała informacja, że Martyna Gliwińska jest w ciąży z jej synem.

„Padły obraźliwe słowa w stosunku do Martyny i jej rodziców, a Jarek ze strachu zerwał kontakt z ukochaną!”, przypomina informator „Na żywo”.

Wersję tę potwierdziła w mediach sama 26-latka.

„On jest teraz szantażowany przez swoją matkę, która, bardzo delikatnie mówiąc, nie wyraziła aprobaty dla mojego stanu”, ujawniła.

Jarosław Bieniuk odbył poważną rozmowę z mamą

Słowa te wywołały prawdziwą burzę. Internauci podkreślali, że bez względu na opinię mamy sportowca, Jarosław Bieniuk powinien pomóc Martynie Gliwińskiej w okresie ciąży oraz w wychowywaniu dziecka.

W relacjach pary nastąpił przełom. Wspólne zdjęcie, opublikowane w mediach społecznościowych, potwierdziło, że piłkarz wraz z trójką dzieci z poprzedniego związku utrzymuje kontakt z 26-latką. Z kolei fotografia, którą ona opublikowała na swoim profilu na Instagramie, wywołała lawinę plotek na temat tego, że Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska dali sobie kolejną szansę.

W tej sytuacji sportowiec odbył z mamą poważną rozmowę. Tym bardziej, że w obronie architektki wnętrz stanęły m.in. siostra i mama zmarłej w 2014 roku Ani Przybylskiej.

„Kocha ją i chce, by wciąż czuła się potrzebna. Widzi jednak, że jego zmarła partnerka miała rację, kiedy stawiała na niezależność i prowadziła dom bez pomocy jego mamy”, zdradza informator „Na żywo”.

Czy w relacjach Lidii Bieniuk i Martyny Gliwińskiej nastąpi przełom? Czas pokaże...

Jarosław Bieniuk i Martyna Gliwińska spotykają się oficjalnie od 2016 roku:

Kurnikowski/Akpa
Reklama

W marcu tego roku na świat przyszedł synek pary, Kazik:

Instagram @martynagliwinska
Reklama
Reklama
Reklama