Reklama

Wielki aktor, jeden z najwybitniejszych artystów polskiej sceny — prywatnie Jan Englert wychował czwórkę dzieci, z których jest niezwykle dumny. Najmłodsza z nich, Helena Englert, poszła w ślady ojca, i od niedawna szturmem podbija show-biznes. Pozostała trójka to owoce młodzieńczej miłości aktora i Barbary Sołtysik, Syn oraz siostry bliźniaczki są już dorosłe. Dla ich dobra rodzice długo zwlekali z rozwodem.

Reklama

Jan Englert doczekał się trójki dzieci z pierwszego małżeństwa. Były mu wdzięczne za jedną rzecz

Ich miłość naznaczona była młodzieńczym szaleństwem i spontanicznością. Barbara Sołtysik i Jan Englert poznali się w szkole aktorskiej i zakochali bez pamięci. Zaledwie rok później byli już małżeństwem — jednak ślub wzięli bez obecności rodziców, zrezygnowali również z tradycyjnych obrączek. Bardzo długo ukrywali ten fakt przez najbliższymi, a mama pana młodego poznała swoją synową dopiero pół roku później.

CZYTAJ TAKŻE: Agnieszka Kowalska i Maciej Kozłowski byli nierozłączni. Wielkie uczucie przerwała tragedia...

Oboje zajęli się rozwojem własnych karier zawodowych, w międzyczasie decydując na założenie rodziny. Tym sposobem w 1970 roku na świecie pojawił się ich pierwsze dziecko — syn Tomasz. Z powodzeniem łączyli obowiązki domowe z aktorstwem, a już w 1973 roku rodzina aktorów powiększyła się po raz kolejny, tym razem o bliźniaczki: Małgorzatę i Katarzynę.

Jan Englert i Barbara Sołtysik z dziećmi - synem Tomaszem i córkami Katarzyną i Małgorzatą, 1977 r.

PAP/Mirosław Stankiewicz

Jan Englert, VIVA! 2010

Robert Wolański

Barbara Sołtysik i Jan Englert bardzo się kochali, lecz miłość do końca życia nie była im pisana. Gdy dzieci były już dorosłe, podjęli decyzję o rozwodzie. Choć ich wspólna droga dobiegła końca, dobro pociech było absolutnym priorytetem. Jak przyznał aktor w jednej z rozmów, zawarł z byłą żoną niepisaną umowę. "Umówiliśmy się z żoną, że nie rozstaniemy się, dopóki dzieci nie będą dorosłe. I tak się stało. Nie przeszkodziło to wszystkim mediom pisać, że zostawił żonę z trojgiem dzieci. Moje dzieci miały już wtedy dwadzieścia lat, więc nie były dziećmi" — podkreślał, będą gościem w studio Dzień Dobry TVN.

Tomasz, Małgorzata i Katarzyna byli ponoć bardzo wdzięczni rodzicom za taki krok. Jedna z córek podziękowała im nawet, że pomimo braku uczuć oni wytrwali kilka dodatkowych lat w małżeństwie dla dobra jej i reszty rodzeństwa — pomimo wypalenia w uczuciach.

ZOBACZ TAKŻE: Gdy czuła pustkę i samotność, mogła liczyć na wsparcie Kingi Rusin. Historia relacji Danuty Rinn i słynnej dziennikarki

Temat pierwszego małżeństwa poruszył również na łamach intymnej biografii Bez oklasków. Przez pracę nie uczestniczył w życiu syna i córek w stopniu, który zadowoliłby całą rodzinę. Dopiero po latach Jan Englert zdał sobie sprawę z błędów, jakie popełniał jako rodzic. "Przez te lata mnóstwo pracowałem i w ciągu roku byłem w domu najwyżej ze trzy miesiące. Byłem mocno zajęty w filmie, w teatrze, a potem jeździłem po świecie z przedstawieniami. Kiedy dzieci dorastały, nie uczestniczyłem w ich problemach, a pewnie wtedy byłem najbardziej potrzebny. Naprawdę nie umiem się z tego rozgrzeszyć" — czytamy w książce.

Jan Englert, VIVA! 2010

Robert Wolański

Dzieci Jana Englerta — czy poszły w jego ślady?

Aktor w wywiadach nie ukrywał, że w relacjach z synem i dwoma córkami był surowym i wymagającym ojcem. Z kolei zupełnie inaczej podchodził do wychowania pociechy z drugiego małżeństwa z Beatą Ścibakówną — Heleny Englert. W ciągu ostatnich lat jego metody wychowawcze uległy znaczącej zmianie. "Jak jest się młodym, gra się rolę ojca, a w dojrzałym wieku ojcem po prostu się jest. Helenka nie jest w stanie niczym wyprowadzić mnie z równowagi. Potrafię jej wszystko na spokojnie wytłumaczyć. Ona nigdy nie słyszała mojego krzyku. Jako ojciec trojga dorosłych dzieci muszę szczerze przyznać, że wcześniej tego nie umiałem. To przyszło z wiekiem" — przyznał w jednej z rozmów. [cyt. Fakt.pl]

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Mieszka w Amsterdamie, unika mediów. Z mamą, Hanną Lis łączą ją bardzo bliskie relacje

Helena Englert — w przeciwieństwie do trójki przyszywanego rodzeństwa — postanowiła pójść w ślady sławnych rodziców, a lista jej aktorskich sukcesów z roku na rok robi się coraz dłuższa. Najstarszy syn Jana Englerta również ma za sobą debiut w "Wielkiej wodzie", lecz z aktorstwem nie było mu po drodze. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku córek z pierwszego małżeństwa. Jedna z nich ma za sobą studia iberystyczne, druga — psychologiczne oraz socjologiczne. Wygląda na to, że życie z dala od błysków fleszy i medialnego gwaru jest im zdecydowanie na rękę.

Reklama

Beata Ścibakówna, Helena Englert, Jan Englert, Viva! 2002

JACEK PIOTROWSKI
Reklama
Reklama
Reklama