Reklama

Nie mogłem w to do końca uwierzyć’’, powiedział Jakub Gierszał w rozmowie z magazynem Elle o tegorocznym wyróżnieniu. Na początku roku aktor znalazł się, jako jedyny Polak, na liście „Variety’’ 10 najlepiej zapowiadających się europejskich aktorów, reżyserów i producentów. Czy ten rok będzie należał do niego? Wszystko na to wskazuje.

Reklama

Przeczytaj też: Jakub Gierszał doceniony przez amerykański magazyn! Aktor znalazł się w gronie najciekawszych europejskich artystów

Do kin weszły niedawno dwa filmy z jego udziałem: „PolandJa’’ Cypriana Olenckiego oraz „Pokot’’ Agnieszki Holland. Jednak 28-latek dał poznać się polskiej publiczności kilka lat temu — „Sala samobójców’’, która trafiła do kin w marcu 2011 roku, od razu zdobyła uznanie milionów Polaków. Film, opowiadający o chłopaku z problemami emocjonalnymi, został nie tylko doceniony przez krytyków, ale przede wszystkim przez młode pokolenie — które może identyfikować się z problemami głównego bohatera.

Świat się o niego upomniał

Wyróżnienie „Variety’’ świadczy o tym, że Gierszał jest obserwowany przez zachodnich twórców kina. Jednak na jego aktorski temperament składa się nie tylko słowiańska dusza, ale również niemiecka precyzja. Kiedy Jakub miał kilka miesięcy, rodzice podjęli decyzję o wyprowadzce z Polski. Zamieszkali w Niemczech, w Hamburgu. Po jedenastu latach wrócili do swojego kraju, a dokładniej do Torunia, rodzinnego miasta jego matki. „W Niemczech jako emigrant musiałem dostosować się do obcego społeczeństwa, a z kolei wracając do Polski, byłem już przystosowany do życia tam’’, wyznał Gierszał. Musiał odnaleźć się w nowej sytuacji. W rozmowie przyznał, że czuł się wyobcowany, jednak to doświadczenie mu teraz pomaga. „Potrafię się zasymilować, dogadać, przyjąć świat, do którego wchodzę ’’, mówi otwarcie.

Gierszał ma już na swoim koncie role w zagranicznych produkcjach. W 2016 roku na duże ekrany trafił amerykański film „Morris from America’’, na którego planie wszystko było dopięte na ostatni guzik. „Wszystko było wcześniej dopięte tak, że na planie realizowało się określone sceny, dialogi, ujęcia. Dzięki temu kończyliśmy zazwyczaj kwadrans przed czasem ’’, przyznał 28-latek.

„Pokot” — powrót do szkoły

Na planie najnowszego filmu Agnieszki Holland Gierszał spotkał swoją dziekan z Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, Agnieszkę Mandat, która w „Pokocie’’ wcieliła się w postać Janiny Duszejko. „W jednej scenie tłumacze Duszejko, że jeżeli coś jest tak i tak, to w gruncie rzeczy jest odwrotnie. Agnieszka powiedziała wtedy: „No patrz, do czego to doszło. Teraz to ty mnie uczysz!’’, śmieje się Gierszał.

Facebook? To nie dla mnie!

Nigdy nie miał konta w najpopularniejszym serwisie społecznościowym. Nie założył go dlatego, że tak bardzo chce chronić swoją prywatność. „Nie odpowiada mi sama idea pokazywania w internecie siebie i swojego życia oraz podglądania cudzego’’, kwituje 28-latek. Nie tylko jego podejście do mediów społecznościowych jest inne. Gierszał nie gra w popularnych serialach, reklamach i najprawdopodobniej nie zobaczymy go również w żadnym reality show, którego bohaterami są gwiazdy. Na portalach plotkarskim jest rzadkim gościem. Jeżeli już o nim piszą, to wyłącznie w kontekście zagranicznych propozycji. Jest inny, co działa tylko na jego korzyść. Jak sam twierdzi: „Artystyczna dusza chłonie jak gąbka’’, a to najlepiej widać po jego rolach.

Reklama

Zobacz też: Jak powstawał "Pokot"? Mamy ekskluzywne zdjęcia z planu filmu - zdobywcy berlińskiego Niedźwiedzia

Reklama
Reklama
Reklama