Reklama

Eleni doświadczyła w swoim życiu niewyobrażalnej tragedii. Jej ukochana córka, Afrodyta, zmarła tragicznie w wieku zaledwie 17 lat... Dziewczynę zastrzelił w lesie jej były partner, 21-letni wówczas Piotr G. Zazdrosny mężczyzna nie mógł pogodzić się z rozstaniem z córką piosenkarki, a jego strzały nie pozostawiły jej najmniejszych szans na przeżycie... Nagrobek młodej dziewczyny zdobi wzruszający napis.

Reklama

Morderstwo córki Eleni

Tragedia miała miejsce 20 stycznia 1994 roku w lesie w pobliżu Przybrodzina w województwie wielkopolskim. Eleni otrzymała telefon z żądaniem okupu. Do przekazania pieniędzy nigdy nie doszło. Zabójca wykonał telefon w celu odsunięcia od siebie podejrzeń. Na próżno! Afrodytę widziano po raz ostatni, gdy wsiadała do samochodu Piotra G. przed szkołą, do której uczęszczała. Wszystkie poszlaki wskazywały na byłego partnera dziewczyny.

21-letni wtedy Piotr G. był chorobliwie zazdrosny o Afrodytę. Nie mógł pogodzić się z ich rozstaniem. Zakupił nielegalnie broń. Spotkali się pod szkołą. Dziewczyna wsiadła do samochodu nie czując żadnego zagrożenia. Pojechali nad jezioro Powidzkie gdzie często spędzali razem czas. Piotr G. strzelił tak, aby córka Eleni nie miała szans na przeżycie. Jeden strzał trafił w skroń, drugi w serce. Piotr G. założył Afrodycie kaptur na głowę, a ciało przykrył igliwiem.

Piotr G. został skazany na 25 lat więzienia. Dziś przebywa już na wolności. W 2015 roku został zwolniony z odbywania kary. Zmienił nazwisko i wyjechał do Berlina.

Zobacz także: Los nie szczędził Eleni ciosów. Tragiczna śmierć córki na zawsze odmieniła jej życie...

PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News

Grób Afrodyty Tzoki na cmentarzu Junikowo w Poznaniu

Jak wygląda grób córki Eleni?

Eleni wyznała, że wybaczyła mordercy. W wywiadach niejednokrotnie podkreślała, że udało jej się to dzięki głębokiej wierze w Boga. Gdybym nie przebaczyła, prawdopodobnie nie mogłabym dalej śpiewać, nie mogłabym spotykać się z ludźmi. Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Przebaczyć to pozbyć się negatywnych emocji, które zabijają nas od środka. To była tragedia dwóch rodzin. Naszej rodziny i rodziny Piotra. Ja jako matka czułam ból tej matki, która też nosi ogromny krzyż. (...) Gdybym nie wybaczyła, nie żyłabym, szczerze wyznała na łamach Kobiety i Życia.

Mimo upływu lat, nieustannie odwiedza pokój tragicznie zmarłej córki, w którym nic nie zmieniło się od 1994 roku. To daje jej ukojenie. „Przychodzę, siadam i jestem blisko niej. Jest obecna w moim życiu bardzo mocno”, zwierza się Eleni. W jednym z wywiadów wokalistka wyznała także, że wciąż obchodzi urodziny córki: „W moim sercu Afrodyta będzie żyła zawsze. Nadal obchodzę każde jej urodziny, rocznicę śmierci, zastanawiam się, jaka by była, co by robiła, czy miałaby dzieci. Ale na co dzień nie rozpaczam”.

Afrodytę pochowano na cmentarzu Junikowo w Poznaniu. Widok pomnika wciąż wywołuje emocje. Zamieszczony na płycie napis wzrusza do łez: „Nie my wyznaczamy czas przyjścia i czas odejścia”.

Zobacz także: Jest blisko Boga, wybaczyła mordercy córki i wciąż koncertuje. Jak dziś wygląda życie Eleni?

PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News

Grób Afrodyty Tzoki na cmentarzu Junikowo w Poznaniu

PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News
Reklama

Grób Afrodyty Tzoki na cmentarzu Junikowo w Poznaniu

Reklama
Reklama
Reklama