Reklama

Roman Polański po 40 latach zdecydował się stanąć przed amerykańskim sądem. Jednak kilka miesięcy temu, Sędzia Sądu Najwyższego stanu Kalifornia, Scott M. Gordon, odrzucił wniosek o otrzymanie gwarancji nietykalności. Ostatnie doniesienia mediów, jednoznacznie pokazują, że to jeszcze nie koniec, a początek sądowej batalii.

Reklama

Polecamy też: Morgane, córka Romana Polańskiego, stanęła w jego obronie. Co mówiła w VIVIE! o relacji z ojcem?

Roman Polański walczy o uniewinnienie

W lutym Polański dążył do polubownego zawarcia ugody z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Adwokat reżysera, Harland Braun, potwierdził wówczas medialne doniesienia. „Roman mógłby przyjechać do Los Angeles i stanąć przed sądem, nie obawiając się aresztowania”, ogłosił.

Nie przedstawiono wystarczającej bądź przekonującej podstawy do ponownego rozpatrzenia tych kwestii", czytamy w 13-stronnicowym uzasadnieniu amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Sędzia podkreślił, że Polański uciekając ze Stanów, stracił prawo do wystosowania jakichkolwiek próśb. Amerykańscy śledczy zamierzają traktować Romana Polańskiego jak zwykłego przestępcę. Czterdzieści dwa dni, które reżyser spędził w areszcie, są zdaniem amerykańskich organów ścigania niewystarczającą karą.

Obrońcy reżysera nie poddają się. Prawnicy złożyli kolejną prośbę do amerykańskiego wymiar sprawiedliwości. Liczą na ponowne rozpatrzenie stanowiska. Jednak nikt nie spodziewał się, że w tekście znajdziemy krytykę amerykańskiego sądownictwa. Przedstawiciele systemu prawnego, zostali przedstawieni w niekorzystnym świetle. „Roman Polański był tak samo usprawiedliwiony do ucieczki przed nielegalnym postanowieniem sądu, jak kiedy ukrywał się przed Niemcami, którzy napadli na Polskę”, czytamy w podaniu.

Prawnik Romana Polańskiego stwierdził, że jego klient odsiedział już swoją karę w więzieniu. Co więcej, podejrzewa, że to nie Polański zerwał jej zasady ugody podpisanej przed laty. Wówczas na mocy porozumienia, przyznał się do zarzutów. A jego wyjazd ze Stanów Zjednoczonych podyktowany był obawą o rzetelne dopełnienie warunków.

Zobacz też: W imię prawdy i bez niedopowiedzeń. Dlaczego Roman Polański powraca do dramatycznej przeszłości?

Roman Polański oskarżony o gwałt

Roman Polański czterdzieści lat temu został oskarżony o gwałt na nieletniej. W 1977 r. reżyser odbył z 13-letnią wówczas Samanthą Geimer. Po odbytej karze więzienia, reżyser uciekł do Francji, gdzie obecnie mieszka.

We Francji i Szwajcarii znalazł upragniony azyl. Oba kraje odmawiają USA ekstradycji artysty (niedawno po wyroku Sądu Najwyższego dołączyła do nich Polska), jednak i tam czyny reżysera wzbudzają niesmak. Zwłaszcza, gdy pojawia się on publicznie.

Czy prawnicy Romana Polańskiego doprowadzą do polubownego zawarcia ugody z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości?

Zobacz też: Roman Polański, po 40 latach od ucieczki z USA, zdecydował się stanąć przed amerykańskim sądem. Dlaczego?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama