Dom badawczy Synergion przeprowadził sondaż, z którego wynika, że 80 procent Polaków ma braki dotyczące wiedzy o chorobie, jaką jest depresja, jej objawach i sposobach leczenia. Patrzymy na naszych wciąż „smutnych” bliskich i bezradnie, „ślepo”, próbujemy jakoś im pomóc. Ale, by pomóc choremu na depresję trzeba mieć wiedzę, przekonują psychologowie, psychoterapeuci i psychiatrzy. Bo brak wiedzy na temat choroby, brak empatii i zrozumienia może prowadzić jedynie do pogłębienia choroby.

Reklama

Czytaj także: Zaburzenie osobowości typu borderline a choroba afektywna dwubiegunowa. Jak je rozpoznać?

Dostosuj język

Mimo że depresja to realne cierpienie, przez wielu jest bagatelizowana i sprowadzana do zwykłego obniżenia nastroju, chwilowej fanaberii lub po prostu lenistwa. Jak bardzo mylą się ci, którzy nie dają wiary, że depresja to bardzo poważna choroba, próbują przekonywać ci, którzy depresji doświadczyli. „Mam jednak teorię – chociaż może to tylko marzenie – że każdy lęk ma swoją granicę: docierasz do poziomu, w którym już nic nie jest w stanie przerazić cię bardziej. Reaguje tylko ciało, które zaczyna zachowywać się inaczej – tak pojawia się depresja. A w depresji się poddałem. Leżałem i myślałem: niech zjawi się tygrys i mnie pożre” – tak swoją chorobę opisywał reżyser Lars von Trier.

Czego nie powinno się mówić osobie z depresją

Jeśli nawet nie próbujemy bagatelizować choroby bliskiej nam osoby, często szkodzimy jej formą naszej pomocy. Mamy złudne przekonanie, że musimy „potrząsnąć” chorym i z naszych ust płyną zdania, które nigdy nie powinny być kierowane do chorego na depresję. Do zdań, których unikać należy jak ognia, należą m.in.: „Weź się w garść”, „Inni mają gorzej”, „Nie możesz tak ciągle się nad sobą użalać”, „Weź się do jakiejś roboty”, „Masz dla kogo żyć”, „Uśmiechnij się, wszystko mija”, „Wyjdź do ludzi”, „Wszyscy miewamy doły, dasz sobie radę”, itp. Po pierwsze, nie ma badań, z których wynikałoby, że dzięki pracy, czy szerzej - aktywności depresja może minąć. Po drugie, afirmacja nie jest skuteczną metodą walki z chorobą. Depresji nie da się pokonać jedynie siłą woli. W tym przypadku, podobnie jak w przypadku cukrzycy czy nadciśnienia, chcieć nie oznacza móc. W końcu po trzecie, tego typu komunikaty nie są formą wsparcia. Wręcz przeciwnie, chory słyszący takie rzeczy ma poczucie, że nikt nie rozumie jego problemu, a co za tym idzie, że jest kompletnie sam. Zamiast powyższych zdań chory potrzebuje usłyszeć takie komunikaty: „Nie jesteś sam”, „Pamiętaj, że zawsze jestem”, „Jesteś najważniejszą osobą”, „Jestem, aby cię wspierać”, itd.

Przeczytaj także: Jak odnaleźć spokój? Oto aplikacje, które pomagają ograniczyć stres

Zobacz także

Jak okazać wsparcie osobie chorej na depresję

Na stronie kampanii „Depresja. Rozumiesz – pomagasz” znaleźć można „podstawowe przykazania” dla osoby, która chce pomagać choremu na depresję. Po pierwsze, nie bądź zbyt szybki, nie przytłaczaj chorego rozpędem i rozmachem swego działania. Po drugie, nie rób za chorego wszystkiego, pozostaw margines dla jego aktywności. Po trzecie, nie uszczęśliwiaj na siłę. Uzgadniaj z osobą chorą zakres i kierunek twojej pomocy. Po czwarte, bądź wytrwały. Po piąte, unikaj łatwego pocieszania i komunałów. To bardzo zraża osoby chore i sprawia, że czują się jeszcze bardziej niezrozumiane i samotne. Po szóste, nie podważaj autorytetu lekarza. I w końcu po siódme, nie obawiaj się informować lekarza, jeśli chory będzie wypowiadał myśli samobójcze, nawet gdyby prosił o zachowanie tajemnicy.

Reklama

Autor: Karolina Morelowska-Siluk

Reklama
Reklama
Reklama