Reklama

Jacek Poniedziałek nie boi się poruszać publicznie trudnych tematów. Najpierw ujawnił swoją orientację seksualną, później przyznał się do uzależnień od alkoholu i narkotyków. Teraz szczerze opowiada o rozstaniu z swoim 25-letni partnerem.

Reklama

Jacek Poniedziałek: alkoholizm

Jacek Poniedziałek w zeszłym roku zdobył się na szokujące wyznanie. Będąc gościem podcastu Rozmowy w kuchni Patrycji Wanat przyznał się do dwóch uzależnień. „Piłem coraz więcej, co w naszym środowisku jest dosyć często. Nie mówię tego, aby się usprawiedliwiać. Chcę po prostu wyjaśnić ten mechanizm. To jest głód, który pojawia się po spektaklach. Które są długie, wymagające, które potrafią cię przeorać. Po tym oczekuje się pewnego rodzaju nagrody. Kończyło się to piciem i nie ukrywam, że też ćpaniem” - wyznał wtedy artysta.

Dziś Jacek jest już wolny od używek. Nie pije od ponad roku. Był na odwyku i pozostaje pod opieką specjalistów. Na łamach Repliki wspomniał o terapii, w której bierze udział: „Dziś mam świadomość, że mogłem tego rozstania uniknąć, gdybym umiał zapanować nad swoim lękiem, który zresztą teraz „przerabiam” na terapii. Bo terapia uzależnień nie jest tylko o tym, że mam problem z piciem czy ćpaniem, dotyczy wszystkich aspektów życia”.

Zobacz także: „Ciągle kac, pijany, naćpany, po imprezie”. Jacek Poniedziałek szczerze o uzależnieniach

Grzegorz Bukala/REPORTER/East News

Jacek Poniedziałek rozstał się z partnerem

W 2005 roku Jacek Poniedziałek w trakcie wywiadu wyznał, że jest osobą o homoseksualnej orientacji. Po prostu na łamach tabloidu ujawnił po prostu, że jest osobą o homoseksualnej orientacji. „Mam już 40 lat. Nie będę się wygłupiał i bredził coś o idealnej kobiecie, której wciąż szukam. Jestem gejem i tyle”, oznajmił w Fakcie. Po latach przyznał, że nie żałuje swojej decyzji.

Zobacz także: Jacek Poniedziałek mocno o swoim coming oucie!

Mateusz Jagielski/East News
Reklama

Teraz na łamach Repliki, Jacek Poniedziałek opowiedział o swoim partnerze, który był od niego o połowę młodszy. Byli razem dwa lata. „To był piękny, intymny i namiętny związek. (...) wspaniały chłopak, miał połowę moich lat. Poznałem go w 2015 r. – miałem 50, a on 25 i już sama ta różnica stanowiła potencjalny obszar konfliktów. To naturalne, że on potrzebował nowych doświadczeń, „wyszaleć się” – a ja byłem tak potwornie zakochany, że z trudem przyjmowałem choćby rozmowy na temat innych mężczyzn. Dopadały mnie lęki, frustracje – i oczywiście to mogło go tłamsić. W końcu uwolnił się, rozstanie nastąpiło z jego inicjatywy. To był jego pierwszy dłuższy związek, trwał dwa lata” - powiedział aktor.

Reklama
Reklama
Reklama