Jacek Kaczmarski zgotował córce trudne dzieciństwo. Tak Patrycja Volny mówiła o relacji z ojcem
Jej wczesne lata upłynęły pod znakiem przemocy oraz alkoholu…
O Jacku Kaczmarskim mówić można wiele — o jego twórczości artystycznej wspomina się do dziś. Niestety prywatnie nie był człowiekiem pozbawionym skaz. Zresztą najlepiej wiedzieli o tym jego najbliżsi. Po śmierci muzyka jego córka ujawniła nieznane dotąd fakty o życiu ojca. Dzieciństwo i wczesna młodość Patrycji Volny naznaczone były agresją i używkami, zaś trudną relację z tatą przypłaciła anoreksją…
Tekst aktualizowany 10.04.2024 r.
Patrycja Volny o dzieciństwie oraz alkoholizmie ojca
Córka Jacka Kaczmarskiego miała bardzo bogate dzieciństwo, a świat zwiedzała już od dnia narodzin. Patrycja Volny, Polka z pochodzenia, urodziła się 5 lutego w 1988 roku w Monachium jako owoc miłości piosenkarza oraz jego żony, Ewy Volny. Jako mała dziewczynka wyleciała z rodzicami do australijskiego miasta Perth, gdzie wychowywała się w środowisku multikulturowym. Pojawienie się dziecka z Polski nie robiło tam na nikim żadnego wrażenia.
„Australia jest krajem multikulturowym. Poza tym akurat wtedy był tam boom na przyjmowanie ludzi z Europy Wschodniej. Pojawiło się zatem mnóstwo imigrantów z Polski, Ukrainy czy Bośni. Nikomu to nie przeszkadzało i żyliśmy w tolerancyjnym społeczeństwie”, podkreślała Volny w rozmowie z Gazetą Krakowską. I choć egzotyczny kraj wspomina z sympatią, nie mogła powiedzieć tego samego o relacji z tatą, która w tamtym czasie była właściwie znikoma.
Był to początek jego problemów z alkoholem. „Ojciec był sfrustrowany, agresywny, dużo pił. Zamykał się w swoim pokoju i wpadał w ciągi. Regularnie poszturchiwał mamę, ja kilka razy dostałam od niego pasem, choć mama zawsze starała się mnie chronić”, wspominała córka artysty w wywiadzie dla Dużego Formatu. Miała zaledwie dziesięć lat, gdy małżeństwo Jacka oraz Ewy przeszło do historii.
Jacek Kaczmarski
Żona muzyka przeżyła prawdziwy koszmar, który Patrycji przyszło obserwować z boku. „Ojciec po raz kolejny był agresywny, w końcu zobaczyłam, jak leje mamę. Był to dla mnie potworny wstrząs, bo wcześniej tego nie widziałam. Tylko słyszałam krzyki zza drzwi... Wolę nie wracać do szczegółów”, zwierzała się w szokującej rozmowie z 2017 r.
Jeszcze przed rozwodem mama i córka uciekły od Jacka Kaczmarskiego w obawie przed jego agresywnym zachowaniem. Tego okresu również nie wspomina najlepiej. „Najpierw ukryłyśmy się u znajomych. Mama musiała zgłosić sprawę na policji, by od służb socjalnych dostać jakieś locum zastępcze. W międzyczasie umieszczono nas w domu samotnej matki. Dom mieścił się na peryferiach Perth, w biednej dzielnicy, mieszkały tam kobiety z różnych środowisk, często patologicznych”, opowiadała córka Kaczmarskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Rozwód zrujnował mu zdrowie, młodsza partnerka przywróciła mu nadzieję. Marek Włodarczyk znów myśli o ślubie
Dwa miesiące później zamieszkały w mieszkaniu socjalnym, lecz nie był to koniec ich przeprowadzek. Ostatecznie kupiły skromny dom w Perth, a ich sytuacja uległa wyraźnej poprawie i stabilizacji — choć nie miały co liczyć na alimenty ze strony uzależnionego od alkoholu muzyka…
Patrycja Volny
Jacek Kaczmarski — jakie relacje miał ze swoją córką Patrycją?
Według Patrycji Volny muzyk wcale nie miał instynktu ojcowskiego. Po rozwodzie z żoną nie interesował go zbytnio los córki i nie zależało mu na wspomaganiu jej finansowo. Żałował jej pieniędzy na przyjemności, nie wspominając o innych, bardziej istotnych wydatkach. Równocześnie miał skłonności do roztrwaniania ich, z trudem radził sobie z gigantycznymi długami…
Jak po latach postrzega ojca? „Z perspektywy czasu patrzę na niego jako nieszczęśliwego człowieka — chorego na alkoholizm, mającego poważne problemy psychiczne. Kiedy byłam dzieckiem mogłam go nie rozumieć. Dzisiaj — rozumiem go, ale nie znaczy, że rozgrzeszam. Z grzechów niech się już tłumaczy sam przed świętym Piotrem”, przyznała na łamach Gazety Krakowskiej. Dodała, że wszystko, co wydarzyło się w ich domu, pozostawiło na jej psychice trwałą rysę…
ZOBACZ TAKŻE: Skończyła 97 lat, nie potrafiła być idealną matką. Jakie relacje łączą Wandę Traczyk-Stawską z dziećmi?
Jej ostatnie wspomnienia o ojcu również nie napawają optymizmem. Jacek Kaczmarski bardzo niepochlebnie komentował wygląd oraz zachowanie córki. Słowa taty bardzo ją dotknęły. „Miałam 15 lat, a ojciec miał już inną rodzinę i był wobec mnie bardzo krytyczny: wobec mojej tuszy, inteligencji. Mówił, że jestem głupia, gruba, interesowna i tak dalej”, zwierzała się w rozmowie z Dużym Formatem. Trudną relację przypłaciła anoreksją, która do dziś daje o sobie znać. „Apogeum nastąpiło, jak poszłam na pierwszy rok studiów i zakochałam się w profesorze. Uznałam, że przecież taka mu się nie spodobam. Do dziś czuję się anorektyczką. To wraca’’, dodawała.
Jacek Kaczmarski, 20.05.2001
Patrycja Volny chciała być piosenkarką. Jak dziś wygląda jej życie?
Pomimo bolesnych wspomnień i trudnych przeżyć Patrycja Volny postanowiła spróbować swoich sił na scenie. Choć ostatecznie dużo swobodniej czuje się jako aktorka, marzyła o byciu piosenkarką. Zaniechała swoich planów po tym, jak zderzyła się ze ścianą w postaci krytycznie nastawionych fanów jej ojca...
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Od kilku lat pobiera emeryturę, jednak nie zawiesił kariery. Tak dziś wygląda życie Ryszarda Rynkowskiego
„Wszystkich ciekawiło tylko to, że jestem córką Jacka Kaczmarskiego i chciano, abym śpiewała jego piosenki. Pomyślałam: „Czemu nie? Da mi to obycie na scenie i kontakt z publicznością”. Tylko nie zdawałam sobie sprawy, że ta publiczność będzie tak bezwzględna i zjadliwa. Kiedy tego doświadczyłam, postanowiłam skończyć z występami wokalnymi”, przyznała na łamach Gazety Krakowskiej. Dziś obecności córki artysty uświadczyć możemy przede wszystkim na ekranie.
Źródło: Fakt.pl, natemat.pl, plus.gazetakrakowska.pl
Patrycja Volny, 11.04.2015, Warszawa
Artykuł aktualizowany 10.11.2024 r.