Reklama

W poniedziałek 14 listopada polskie media obiegła smutna wiadomość o śmierci Jerzego Połomskiego, wybitnego wokalisty sceny muzycznej, który zasłynął wśród publiczności takimi przebojami, jak "Bo z dziewczynami" i "Cała sala śpiewa z nami". Wielu artystów żegna Jerzego Połomskiego, z którym jeszcze kilka lat temu dzielili estradę. Legendarnego piosenkarza wspominają m.in.: Andrzej Piaseczny, Irena Santor, Anna Wyszkoni i Maryla Rodowicz.

Reklama

Gwiazdy żegnają Jerzego Połomskiego

Ostatni rok swojego życia Jerzy Połomski spędził w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Artysta czuł, że podupada na zdrowiu i potrzebuje całodobowej opieki. Mimo że stan pana Jerzego był w ostatnich miesiącach często komentowany i podawany do opinii publicznej, jego nagłe odejście wywołało szok zarówno wśród wielbicieli artysty, jak i jego kolegów z branży muzycznej.

Utalentowanego kolegę pożegnała m.in. Irena Santor, wieloletnia przyjaciółka, która swojego czasu nagrała z nim piosenkę "Zakochani". "To bardzo smutna wiadomość. Wraz z nim odeszła pewna epoka. Pewien świat. Piękny, melodyjny, muzyczny. Świat pięknej kantyleny, pełen dobra i niezwykłej wrażliwości, której dzisiaj się już się nie spotyka, wręcz czułości. Mój świat", wyznała dla PAP-u towarzyszka Jerzego Połomskiego z estrady.

Czytaj również: Tak wyglądały ostatnie chwile Jerzego Połomskiego. Menedżerka podała przyczynę śmierci artysty

Irena Santor, sesja dla magazynu Viva! 1/2022

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Maryla Rodowicz w wywiadzie dla "Faktu" uczciła pamięć artysty anegdotą, w której ciepło wspomina Jerzego Połomskiego.

"Mam wiele wspomnień związanych z Jerzym Połomskim. Kiedy wygrałam festiwal piosenkarzy studenckich w Krakowie w 1967 r., zaangażowała mnie Bałtycka Agencja Koncertowa. (...) Była to letnia trasa na wybrzeżu, od Krynicy Morskiej, przez Władysławowo, po Hel. Byliśmy zakwaterowani w sopockim Hotelu Grand. Mnie, jako debiutantce, przypadł pokój na poddaszu, gdzie nawet winda nie docierała. Było upalne lato, więc temperatura w pokoju była niemiłosierna. Wieczorami, po koncertach lądowaliśmy w hotelowym nocnym klubie na tańcach. Także mogę powiedzieć, że debiutowałam koncertowo u boku wielkiej gwiazdy estrady, u boku Jerzego Połomskiego", opowiadała wokalistka.

Jerzy Połomski i Maryla Rodowicz, 2012 r.

VIPHOTO/East News

Wielkiego artystę pożegnał także Andrzej Piaseczny, który w swoich mediach społecznościowych skierował do pana Jerzego wzruszające słowa i... prośbę.

"Panie Jerzy, panie Jureczku… Bardzo proszę tylko tam w niebiesiech nie chować się w chórze. Do zobaczenia mistrzu!", czytamy.

Zobacz także: Jerzy Połomski czuje się bardzo samotny. Zeszłoroczna przeprowadzka ma swoje minusy...

Ciepłych słów nie szczędziła o Jerzym Połomskim także jego koleżanka z estrady, Izabela Trojanowska.

"Jerzy Połomski był bardzo ciepłym, eleganckim gentlemanem. Zawsze uśmiechniętym, pozytywnie nastawionym do życia, takiego go pamiętam, taki pozostanie w mojej pamięci na zawsze", wyznała gwiazda w rozmowie z Pomponik.pl.

Izabela Trojanowska, sesja dla magazynu VIVA! 18/2020

Filip Zwierzchowski/DAS Agency

Wspólną scenę miała okazję dzielić z panem Jerzym także Anna Wyszkoni, która wspomniała ten moment w swoich mediach społecznościowych.

"Z Panem Jerzym miałam zaszczyt zaśpiewać raz, Jego wielki przebój "Nie zapomnisz nigdy". Na zawsze zapamiętam Jego urok, styl, klasę, szarmancję i bezpośredniość, tak cudowną i oczywistą dla tego pokolenia. No i głos - cudowny, aksamitny… Znamy go wszyscy doskonale. Panie Jerzy, dziękuję. Nie zapomnę nigdy…", napisała wokalistka.

Reklama

Czytaj też: Irena Santor o odejściu: „To nie jest proste, by zgodzić się na to, że pewnego dnia przestanie się być”

Reklama
Reklama
Reklama