Hugh Jackman i Deborra-Lee Furness razem przeciwko całemu światu. Małżeństwem są już ponad 26 lat. Oto ich niezwykła historia
Trwała przy nim, gdy zmagał się z nowotworem
Ona była wielką gwiazdą, on początkującym aktorem. Gdy się poznali, nikt nie spodziewał się, że ich uczucie będzie tak trwałe, jak dzisiaj. Kilka lat po poznaniu, Hugh zaczął podbijać Hollywood, a ona nie opuszczała go na krok. Nawet wtedy, gdy on walczył z rakiem. To wszystko udowodniło, że każdy kryzys zawsze można pokonać razem. Jednak nie wszystko szło zgodnie z ich planem. Gdy aktorka miała już 40 lat, nie mogła zajść w ciążę. Razem postanowili zaadoptować małe pociechy, bez których dzisiaj nie wyobrażają sobie życia. W pewnym momencie ulubieniec widzów musiał zmierzyć się też z plotkami, które sugerowały, że ukrywa swój homoseksualizm, a o 13 lat starsza Deborra jest jego przykrywką. Nawet te stwierdzenia nie zniszczyły ich trwałego uczucia. Jak się poznali i jak stworzyli tak idealny związek, który trwa już 26 lat? Z okazji 54. urodzin Hugh Jackmana, przypominamy ich historie miłości.
Jak się poznali Hugh Jackamn i Deborra-Lee Furness?
Hugh i Deborra to jeden z najtrwalszych związków w Hollywood. Od 26 lat nieustannie trwają przy sobie. Długi staż to nie wszystko, Deborra-Lee Furness jest starsza od swojego ukochanego o 13 lat. Przypomnijmy, że ich związek musiał przejść poważną próbę miłości. Deborra była wielką gwiazdą, natomiast Hugh powoli poznał świat show-biznesu. Z czasem coś pękło. On zaczął dostawać coraz więcej propozycji filmowych, a ona znaczenie mniej. To jednak nie zmieniło ich uczucia. Nie było mowy o żadnej zazdrości między nimi.
Zacznijmy jednak od początku. Jak poznali się Hugh i Deborra? Pierwszy raz stanęli na swojej drodze w 1995 roku na planie serialu „Correlli”, gdzie Deborra-Lee Furness wcielała się w postać więziennej psycholożki, natomiast Hugh w więźnia, który korzystał z jej pomocy. Co ciekawe, ta rola dla świeżo upieczonego absolwenta szkoły teatralnej była wielkim przełomem oraz dużym sukcesem. Po sześciu tygodniach pracy na planie zdjęciowym Hugh Jackman poczuł, że przy Lee Furness jego serce zaczyna mocniej bić. „Takich rzeczy się nie robi! Nie zakochujesz się w głównej aktorce", mówił w rozmowie dla People TV. „Bo znika jakakolwiek chemia, która była między wami wcześniej. To jest złe, nieprofesjonalne... I zawstydzające! Myślałem: "Założę się, że wszyscy już o tym wiedzą", więc nie rozmawiałem z Deb przez tydzień. Dosłownie, z dnia na dzień, przeszedłem od bycia jej najlepszym przyjacielem do nieodzywania się do niej przez tydzień”, dodawał ulubieniec widzów.
Z czasem zrozumiał, że ta niezręczna sytuacja nie może trwać wiecznie. Z tego powodu zorganizował uroczystą kolację u siebie w domu. Zaprosił na nią 20 osób, w tym Lee Furness. W trakcie przyjęcia popularny artysta poprosił Deborrę o pomoc w przygotowaniu pewnej potrawy. To danie nie było łatwe, ponieważ robili je przez 45 minut. W trakcie pracy Furness zapytała swojego kolegę z planu, dlaczego już się do niej nie odzywa. W odpowiedzi usłyszała: „Bo jestem w Tobie zakochany”. Ku zaskoczeniu artysty, Deborra również przyznała się do tego uczucia.
W programie „60 minutes Australia” Lee Furness wyznała: „Moim noworocznym postanowieniem było wtedy: nigdy więcej nie umawiać się z aktorami, a tym bardziej z takimi, którzy mają mniej niż 30 lat”, mówiła. Jednak początki nie były dla nich łatwe. Już po dwóch tygodniach związku Deborra była bliska zerwania z młodszym o 13 lat aktorem. Sam artysta czuł, że ona „usilnie poszukuje dobrego pretekstu, żeby go rzucić". Jak czas pokazał, zamiast rozstania, doszło do ślubu.
CZYTAJ TEŻ: Jako Vicky z serialu „Zbuntowany anioł” oczarowała Polaków. Co dziś robi i jak wygląda Verónica Vieyra?
Jak wyglądał ślub Hugh Jackmana i Deborry-Lee Furness
Filmowy Wolverine oświadczył się swojej ukochanej po czterech miesiącach związku. Artyście zależało, żeby pierścionek, który podaruje swoje przyszłej żonie był wyjątkowy. Postanowił zaprojektować go z pomocą jubilera. Na jaki wpadł pomysł? Że opowie mu, jaka naprawdę jest Deborra, co miało ułatwić zaprojektowanie idealnego pierścionka. „I ten biedny jubiler siedział przez półtorej godziny, a Hugh zanudzał go w nieskończoność, opowiadając o wszystkich niuansach mojej osobowości”, mówiła Furness w rozmowie z australijskim dziennikarzem Andrew Dentonem.
Zakochani pobrali się 11 miesięcy od pierwszego spotkania. Hugh i Deborra sakramentalne “tak” powiedzieli sobie 11 kwietnia 1996 roku w kościele św. Jana w Toorak. Panna młoda zachwyciła wtedy swoją kreacją. Co ciekawe, na ich obrączkach wygenerowano następujące zdanie: „Dedykujemy nasz związek wyższej mocy".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jacek Jelonek: „Mama pytała mnie, czy warto ryzykować to, co już mam dobrego, dla jakiegoś tańca”
Hugh Jackman i Deborra-Lee Furness – historia miłości, życie prywatne, dzieci
Gdy Deborra miała już 40 lat, małżeństwo postanowiło postarać się o dziecko. „Deb i ja zawsze chcieliśmy adoptować dziecko”, mówił ulubieniec widzów w ABC. „Nie wiedzieliśmy, w którym momencie to się wydarzy. Oczywiście, staraliśmy się też (o dziecko) biologicznie, ale nic się nie działo. To był trudny czas”, dodawał. Przypomnijmy, że zakochani próbowali również metody in vitro. Na domiar złego Deborra musiała przejść kilka poronień, co bardzo podłamywało małżeństwo. „Nigdy nie zapomnę poronień”, mówił jej mąż u Katie Couric. „One są traktowane jak sekret, ale dobrze jest o tym rozmawiać. Tymczasem, to dość powszechne doświadczenie. I łączy się ono z żałobą, przez którą trzeba przejść”, dopowiadał ze smutkiem. Z czasem artysta zaproponował ukochanej adopcję dziecka. Oboje bardzo się do tego przygotowywali. Zależało im również, żeby ich pociecha pochodziła z mieszanej rasowo rodziny. „Naszą motywacją było to, jaka była potrzeba. Wiedzieliśmy, że (adopcji) najbardziej potrzebują dzieci z mieszanych rasowo związków. Dla wielu ludzi, którzy decydują się na adopcję, ważne jest, żeby dziecko wyglądało tak jak oni. A dla mnie i Deb to nigdy nie było istotne”, mówił w rozmowie dla PeopleTV.
Deborra w wywiadzie z Andrew Dentonem przyznała, że gdy wraz z mężem adoptowali dziecko “złamali pewne zasady”. Dlaczego? Dwa tygodnie przed narodzinami syna, artyści zaprosili do swojego mieszkania biologiczną matkę ich przyszłego synka. 22-letnia wówczas kobieta wprowadziła się do nich wraz z 14-miesięcznym dzieckiem. Żona Jackmana chciała „zaopiekować kobietą, która miała jej podarować największy prezent jej życia". Co ciekawe, Hugh wraz z żoną byli przy narodzinach. Filmowy Wolverine przeciął nawet pępowinę, a noworodek od razu wylądował w ramionach Daborry. „W momencie, w którym Oscar się urodził, cały ból się roztopił”, mówił aktor. „Nie możesz się przygotować na tę chwilę, nic nie jest cię w stanie na nią przygotować. Trudno jest nawet wytłumaczyć, jakie to jest niesamowite i całą tę lawinę emocji, która nadchodzi. Jak to otwiera twoje serce, jak cię frustruje, jak cię denerwuje i jak... nagle jesteś żywy”, dodał.
Po narodzinach Oscara, para nadal chciała utrzymywać kontakt z jego biologiczną matką. W dodatku w lipcu 2005 roku oboje zdecydowali się na adopcję kolejnego dziecka, tym razem chcieli zaopiekować się dziewczyną, Avą Elliot. Małżonkowie jednak nie zdradzili nic więcej na temat. Wiemy jedynie, że jest ona w połowie Meksykanką. Ich doświadczenia sprawiły, że Hugh i Deborra bardzo mocno zaangażowali się w walkę o zmianę prawa adopcyjnego w Australii. Już w 2009 roku zakochani wyznali, że mieli zamiar wziąć pod opiekę dziecko z Afryki albo z Azji, jednak był to zbyt długi i trudny proces. Żona aktora stworzyła nawet fundację Adopt Change. To właśnie dzięki temu mogła porozmawiać z australijskim premierem.
SPRAWDŹ TEŻ: Maria Sadowska wspomina początki związku z Adrianem Łabanowskim. „Wszyscy naokoło pytali mnie czy oszalałam"
Hugh i Daborra – razem przeciwko całemu światu
Hugh Jackman można nazwać artystą z krwi i kości. Dlaczego? Ponieważ nie tylko doskonale gara, ale również pięknie śpiewa. Jego wokal możemy usłyszeć między innymi w filmie pod tytułem „Król rozrywki”. W tej produkcji wystąpił również Zac Efron czy Zendaya. Jednak wokół zakochanych w pewnym momencie pojawiły się czarne chmury. Umiejętność stepowania i o 13 lat starsza żona spowodowały, że o Hugh Jackamnie zaczęto plotkować. Sugerowano, że ich małżeństwo jest przykrywką. W ten sposób artysta miałby ukrywać swoją homoseksualność. „To jest głupie i irytujące, bo to po prostu jest niezgodne z prawdą! „Myślę, że to w pewnym sensie komplement, bo (takie plotki) zdarzają się tylko wtedy, kiedy osiągniesz w swojej karierze pewien poziom”, wyznał w programie 60 minutes. Dodatkowo jego małżeństwo tłumaczono dramatycznymi doświadczeniami aktora. Hugh był najmłodszym z dzieci brytyjskich emigrantów. W wieku 8 lat jego matka nagle pozostawiła całą rodzinę. Dopiero po pięciu latach zrozumiał, że jego rodzicielka odeszła na zawsze. Było to „traumatyczne doświadczenie", mówił. „Wiem, że było jej ciężko. Po moich narodzinach trafiła do szpitala z depresją popołogową”, dodawał.
Hugh Jackman - walka z rakiem
Na domiar złego w 2013 roku aktor zbagatelizował pierwsze objawy nowotworu skóry. Uważał, że zmiany na ciele są konsekwencją jego walk, jakie musiał stoczyć w trakcie kręcenia jednego z filmów. Pierwsze zmiany zauważył jego charakteryzator, później wizażystka, a na samym końcu jego żona. Prawda okazała się druzgocąca. Jednak aktor stara się myśleć pozytywnie. „W Australii to częste przypadki. Kiedy dorastałem, nigdy nie używałem kremów ochronnych, więc byłem głównym kandydatem. Starałem się zachować spokój. Było jednak trudno (...)”, wyznał Hugh Jackman w rozmowie z People.com. Po diagnozie, artysta co 3 miesiące poddaje się regularnym kontrolom. W 2017 roku aktor podejrzewał nawrót choroby, ponieważ opalał się na słońcu bez użycia odpowiednich filtrów.
W lutym 2019 roku poinformował swoich obserwatorów o kolejnym zabiegu usunięcia niebezpiecznych zmian. Tym razem komórki rakowe pojawiły się na nosie. Niestety, lekarze uważają, że z czasem tych zmian może być coraz więcej. Mimo że, choroba daje o sobie znać co jakiś czas, to aktor normalnie żyje i przechodzi kolejne zabiegi, które mają na celu powstrzymanie uciążliwej choroby. W tych ciężkich chwilach dla aktora, jego żona nie odstępuje go nawet na krok. Wierzy, że wszystko będzie dobrze i razem pokonają kolejną przeszkodą, z którą przyszło im się zmierzyć.
Doświadczenia aktora sprawiły, że coraz częściej opowiada o swojej chorobie oraz namawia inne osoby do wnikliwych obserwacji własnej skóry. Zachęca ich również do jak najszybszej reakcji, gdy zauważą nawet te najmniejsze zmiany.
ZOBACZ TEŻ: Małgorzata Rozenek-Majdan: Tato był i jest opoką. Dla mnie i mojego brata był wzorem”