Byli małżeństwem 9 lat, potem tworzyli wzorową rodzinę patchworkową. Poróżniło ich jedno
Oto historia Moniki Mrozowskiej i Macieja Szaciłły
Ci zakochani swego czasu pojawiali się na wielu wydarzeniach show-biznesowych. Swojego uczucia nie ukrywali nie tylko przed aparatami fotografów, ale i przed kamerami Dzień Dobry TVN, w którym prowadzili kulinarny cykl. Niestety w 2012 roku Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło nagle ogłosili, że to koniec ich małżeństwa. Jakie potem mieli relacje?
Monika Mrozowska z Maciejem Szaciłłą – małżeństwo, rozstanie, dzieci
Był początek lat 2000., gdy poznali się i zostali parą. W 2003 roku Monika Mrozowska wzięła z Maciejem Szaciłłą ślub. Wtedy też na świat przyszła ich córka Karolina. Siedem lat później grono rodziny powiększyło następne dziecko – Jagoda.
Jeszcze 2 lata między małżonkami układało się na tyle dobrze, że tworzyli zgodną rodzinę, prowadzili wspólnie telewizyjny cykl kulinarny oraz dzielili inne zawodowe projekty. W 2012 roku w mediach pojawiła się jednak informacja o tym, że Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło rozstają się. Plotki mówiły o tym, że aktorka zakochała się w operatorze TVN i to było powodem końca małżeństwa. Nie komentowała tego jednak, choć faktycznie ze wspomnianym Sebastianem Jaworskim była potem w związku.
Czytaj też: Pytanie internautki kosztowało Monikę Mrozowską wiele emocji. Zdradziła, jak niskie ma alimenty na dzieci
Co o rozstaniu mówił z kolei w mediach Maciej Szaciłło? „Monika zdecydowała o rozwodzie i ja jej decyzję uszanowałem. Nic nie wiem, aby zmieniła zdanie. Nie zastanawiam się nad tym, co by było. Koncentruję się na tym, co jest. A w tej chwili poza córkami nic z Moniką mnie nie łączy. Przestaliśmy też wspólnie prowadzić program kulinarny w jednej z telewizji śniadaniowych. Było to dla mnie zbyt trudne”, opowiadał dla Twojego Imperium.
Potrzeba było czasu, by relacje między byłymi współmałżonkami oraz ich bliskimi się poukładały… „Chyba rodzina Maćka miała do mnie żal. On sam wykazał się dużym rozsądkiem i klasą. Nigdy nie powiedział: "Nie życzę sobie, żeby ten pan wychowywał moje dzieci". To ja musiałam wywrócić swoje życie do góry nogami. W dodatku miałam świadomość, że niektórzy za tę decyzję mnie znienawidzą. Ale wiedziałam, że muszę to zrobić”, tłumaczyła aktorka w wywiadzie dla „Świata Kobiety". Nie chciała bowiem tworzyć związku tylko dla dobra dzieci. Wiedziała, że oszukiwanie ich w ten sposób to zła droga.
Monika Mrozowska, Maciej Szaciłło, 2009
Kulisy patchworku Moniki Mrozowskiej i Macieja Szaciłły
Mijające lata pokazały, że każde z nich ułożyło sobie życie. Ona doczekała się jeszcze dwóch synów z dwóch następnych relacji, on do dziś tworzy związek ze specjalistką od zdrowego trybu życia – Karoliną – i ma z nią dwóch synów.
Czy wszystkim im udało się stworzyć dobrze działającą rodzinę patchworkową? Tak, ale była to wymagająca praca. „Pewnie nie wszytko zrobiliśmy dobrze przez te lata, było po drodze kilka spektakularnych "potknięć", ale… dziś, po prawie dekadzie, patrzę na Maćka i jego żonę Karolinę, którzy może wcześniej by na siebie nie trafili, a tak dobrze do siebie pasują, patrzę na to, jak się razem rozwijają i ile inspirujących rzeczy robią, na "nasze" cudowne dzieci, których jest w sumie już prawie ósemka i patrzę… na siebie. Widzę, ile się przez ten czas o sobie nauczyłam, choć dla niektórych moja droga jest nie do przyjęcia. To nie było łatwe. Dla żadnej ze stron. Ale było warto”, pisała w sieci Monika Mrozowska.
Jej i aktualnej partnerce Macieja Szaciłły zdarzało się nawet prowadzić wspólne live’y w sieci. Także i tak dyskutowały na poważne tematy. „Nie mogę powiedzieć, że mi nie było przykro kiedy ja wychodziłam z tą inicjatywą, żebyśmy zrobili coś wspólnie, a z twojej strony słyszałam, że nie jest to najlepszy moment, ale za każdym razem myślałam sobie, że okej, nic na siłę”, mówiła Monika Mrozowska. „To są lata pracy. Ale tyle niesie to ze sobą korzyści, że warto włożyć ten wysiłek. Przede wszystkim "gadamy" ze sobą nawet, jak mamy odmienne zdania. Nie zawsze jest różowo, ale zawsze warto chociaż próbować”, odpowiadała jej Karolina Szaciłło.
Maciej Szaciłło z żoną i dziećmi, 2023
Moment, w którym relacje między byłymi małżonkami nieco się ochłodziły, nastąpił miesiąc temu. Wtedy to Monika Mrozowska napisała na swoim Instagramie post, którego tematem były finanse i wychowanie dzieci. „ Jestem samodzielną matką z 4 dzieci, z których dwójka dostaje alimenty w łącznej wysokości 1400 zł netto. Nie, nie pomyliłam się z zerami. Pracuję, czasami bardzo ciężko od 25 lat. Ćwierć wieku w pracy. Pracuję po to, żeby mnie i moim dzieciom niczego nie brakowało”, pisała w odpowiedzi na pytanie jednego z internautów, którego ciekawiło, jak aktorkę stać na różnego rodzaju wakacje i wyjazdy.
Słowa artystki nie spodobały się jej byłemu mężowi. Dlaczego? „Monika wczoraj publicznie podała (w domyśle) wysokość alimentów, które płacę na dwójkę dzieci. Zapomniała jednak wspomnieć ile od lat czasu spędzam z córkami, ile czasu moja żona poświęciła im, pomagając się uczyć (siedząc godzinami i odrabiając zaległe lekcje), wspólnie opłacając korepetycje itd. Zapomniała dodać, że na moją starszą córkę, która pracuje i się nie uczy, alimenty jej już nie przysługują, ale je płacę ją wspieram i będę wspierał. Nie wspomniała, ile kosztują ich wyjazdy na obozy, wyjazdy zagraniczne, kieszonkowe, zajęcia plastyczne, ubrania, buty itd. Za które razem z Karolą płacimy. Od lat mamy taką zasadę, aby wszystkie nasze dzieci były traktowane równo! Pisząc o tym jak samotnie dba o dzieci i bierze za nie odpowiedzialność, pominęła rolę 3 ojców, również finansową w życiu swoich dzieci. I uważam, że jest to krzywdzące. Krzywdzące dla mnie i dla wielu ojców, którzy po rozwodzie kochają i zajmują się dziećmi”, czytaliśmy.
Pan Maciej podtrzymywał, że towarzyszą mu jedynie dobre intencje. „Celem nie jest publiczne pranie brudów i podsycanie nienawiści. Postawiliśmy granice, bo bronimy wartości, które reprezentujemy. Czasami trzeba wyjść ponad poziom swojego wizerunku, swojej „marki” w obronie prawdy”, dodawał.
CZYTAJ TAKŻE: Katarzyna Warnke zdradziła powód rozstania z Piotrem Stramowskim. „Dziecko też nas obciążyło bardzo”
Od tamtego czasu nie wiadomo, czy Monika Mrozowska i Maciej Szaciłło wyjaśnili sobie wszystkie kwestie sporne, i czy umieją dziś ze sobą normalne rozmawiać. Jedno jest pewne – tworzenie rodziny patchworkowej to ciągła praca. Myśląc o obu stronach jak najlepiej, życzymy więc, by po raz kolejny się ona opłaciła.
Monika Mrozowska z córką Jagodą, 2023