Grzegorz Markowski odszedł z Perfectu. Jego córka ujawniła nowe fakty! A jednak

Ta wiadomość zasmuciła jego fanów. Grzegorz Markowski pod koniec kwietnia ogłosił odejście z zespołu Perfect. Muzycy grupy nie kryli zaskoczenia, internauci zastanawiali się, co naprawdę stoi za tą sensacyjną decyzją. Jak obecnie czuje się były wokalista kultowej grupy? O tym w „Dzień Dobry TVN” opowiedziała jego córka Patrycja! Zdradziła całą prawdę.

Grzegorz Markowski odszedł z zespołu Perfect: powody decyzji

Perfect miał zagrać pożegnalną trasę koncertową, gdy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa na to pozwolą. Niestety, pod koniec kwietnia Grzegorz Markowski ogłosił za pośrednictwem profilu na Facebooku swojej córki, że podjął decyzję o odejściu z grupy. Fani przecierali oczy ze zdumienia i zastanawiali się, co się stało. Oficjalnym powodem były problemy zdrowotne 67-latka...

„Z ciężkim sercem chcę Was teraz przeprosić, ale nie mogę udawać, że nic się nie zmieniło i że jestem w stanie zagrać z zespołem dla Was tak jak grałem przez lata. Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja”, zwierzał się w oficjalnym oświadczeniu.

Podkreślił, że ma to związek z pogarszającym się stanem zdrowia. Od tamtej pory co jakiś czas fani dopytują, co dzieje się z byłym wokalistą Perfectu. Została także zapytana o to w najnowszym wywiadzie jego córka!

Czytaj także: Grzegorz Markowski: „Wydaje mi się, że ja powiedziałem w sensie muzycznym, prawie wszystko, co mogłem”

Grzegorz Markowski, 2019 rok

Patrycja Markowska o odejściu Grzegorza Markowskiego w Dzień Dobry TVN

Wokalistka zaprosiła ekipę „Dzień Dobry TVN” na plan sesji zdjęciowej, w której wzięła udział. W trakcie rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć tematu sensacyjnej decyzji jej ojca. Patrycja Markowska ujawniła całą prawdę i potwierdziła, że decyzja jej taty była przemyślana.

„Bardzo dużo z nim rozmawiałam. On nie ma siły grać wielkich tras. Bardzo długie grali koncerty z Perfectem, wycieńczające fizycznie. Tata nigdy nie stał przy mikrofonie, to było zawsze szaleństwo. Także to był ogromny wysiłek”, zaznaczyła.

Dodała, że Grzegorz Markowski w ostatnim czasie miewał bardzo duże spadki energii. A z racji tego, że jest osobą ceniącą perfekcjonizm i „nigdy nie schodził z pewnego poziomu”, nie chciał wychodzić na scenę nie mając pewności, że wypadnie zadowalająco.

„Był bardzo uczciwy do swoich odbiorców. I ten rozdział się po prostu zamknął”, podkreśla córka byłego wokalisty Perfectu.

Jednocześnie przekazała dobrą wiadomość dla wszystkich fanów talentu swojego ojca. Okazuje się, że istnieje szansa, że nie zakończył on kariery definitywnie!

„Mam nadzieję, że takie krótkie formy, gdzieś gościnnie coś zaśpiewa, skomponuje, to będzie to robił. On żyje muzyką, odkąd się urodził. Myślę, że bez tego to nie ma życia”, zakończyła rozmowę z Barbarą Pasek dla „Dzień Dobry TVN”.

Czytaj także: Muzycy Perfectu zaskoczeni oświadczeniem Grzegorza Markowskiego! Nie chcą odwołać ostatniej trasy

Patrycja Markowska, Grzegorz Markowski, 2019 rok

Patrycja Markowska o stanie zdrowia ojca

Mimo że w oficjalnym oświadczeniu, wydanym pod koniec kwietnia Grzegorz Markowski pisał o pogarszającym się stanie zdrowia, później to doprecyzowywał. Stwierdził, że chodzi przede wszystkim o pandemię koronawirusa, która wymusiła przekładanie koncertów a w związku z tym osłabienie kondycji i przerwę od prób.

„W pewnym momencie coś się kiedyś kończy, nie chciałem być śmiesznym, starszym panem, który wjeżdża bez formy, bez energii, z nieczystym śpiewaniem”, wyznał w rozmowie z Moniką Olejnik.

Także Patrycja Markowska wypowiedziała się w podobnym tonie.

„Perfect sprzedał pełne sale, więc musiałyby być zagrane dwa koncerty z rzędu. To ogromny wysiłek i Grzegorz nie będzie tego w stanie zdrowotnie udźwignąć. Na pewno pojawi się jeszcze na scenie, ale zagra mniejsze koncerty”, zaznaczyła.

Fani mogą zatem odetchnąć z ulgą!

Czytaj także: „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym”. To koniec zespołu Perfect...

Grzegorz Markowski z córką, Patrycją Markowską