Reklama

Grażyna Bukowska dwadzieścia lat swojego życia poświęciła telewizji. Zawsze ceniona za swój profesjonalizm i zaangażowanie. Sympatię widzów zdobyła jako prowadząca Wiadomości. Czym się dziś zajmuje? Czy nadal związana jest z dziennikarstwem i jak zaczęła się jej praca w mediach?

Reklama

Grażyna Bukowska była gwiazdą Wiadomości

Grażyna Bukowska była jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Codziennie witała widzów Wiadomości. Swoje ostatnie wydanie programu poprowadziła 20 lat temu.

Nie każdy wie, że prezenterka ukończyła wydział biologii na Uniwersytecie Warszawskim. Swoją przyszłość związała jednak z mediami, chociaż zupełnie tego nie planowała. Wszystko zaczęło się od konkursu dla dziennikarzy telewizyjnych, który organizowany był przez Telewizję Polską w 1979 roku. Została namówiona do udziału przez swoich znajomych. Może to było przeznaczenie? Wygrała! Tak Grażyna Bukowska trafiła do programu Dzień dobry w kręgu rodziny, a także Bliżej świata. Szefostwo szybko doceniło jej talent, profesjonalizm i zaangażowanie.

Grażyna Bukowska pojawiła się w Telewizyjnym Kurierze Warszawskim. W 1993 roku związała się z redakcją Wiadomości. Program informacyjny przyniósł jej największą rozpoznawalność. Grażyna Bukowska cieszyła się ogromną sympatią widzów. Za swoją pracę została uhonorowana statuetką Wiktora. O ile w życiu zawodowym odnosiła kolejne sukcesy, to prywatnie przechodziła trudne chwile. Grażyna Bukowska rozstała się z mężem, z którym wspólnie doczekała się jedynej córki, Julii. „Zmatroniałam w tym małżeństwie. Rozwiodłam się, bo mąż, którego zresztą bardzo lubię i wciąż bardzo się przyjaźnimy, zakochał się i wybrał inną kobietę", zwierzała się po wielu latach jako gość Dzień Dobry TVN.

Zobacz też: Zrewolucjonizował polskie teleturnieje, prowadził Koło Fortuny. Co dziś robi Wojciech Pijanowski?

Mirecki/AKPA

Grażyna Bukowska w 2003 roku

Dlaczego Grażyna Bukowska odeszła z telewizji?

W 2001 roku dziennikarka poinformowała, że odchodzi z TVP, a na to miało mieć wpływ upolitycznienie stacji. „Pewne rzeczy robiliśmy dla świętego spokoju. Wydawało nam się, że jak się postawimy, to przyjdą gorsi od nas. Trochę w tym było pychy, a trochę lęku przed utratą pracy. Nie narzekam i absolutnie nie tęsknię za telewizją”, mówiła w Fakcie.

Czekały na nią kolejne wyzwania. To była krótka rozłąka z mediami. Dziennikarka związała się z redakcją Super Expressu. A następnie wraz z Tadeuszem Sznukiem przez moment prowadziła program Pytanie na śniadanie. Ku zaskoczeniu widzów, ulubiona dziennikarka znów zniknęła z ekranu.

Już za chwilę - Grażyna Bukowska i Tadeusz Sznuk - spotkanie po latach! Włączcie TVP2
Opublikowany przez Pytanie na śniadanie Sobota, 3 października 2015

Sprawdź: Teleturniej Jeden z dziesięciu znika z anteny?! „Widzom dziękujemy za obecność. To koniec”

KRZYSZTOF WOJDA/REPORTER

Grażyna Bukowska, 2001 rok

Po trzech latach przerwy, związała się ze stacją TVN, gdzie pełniła rolę kierownika historyczno-dokumentalnego i działała głównie za kulisami. Od tamtej pory na próżno było wypatrywać jej na ekranie. W 2011 roku podjęła decyzję o rozłące z telewizją.

,,Spędziłam w telewizji cudowne lata, ale to już za mną. To zniknięcie z wizji to moja świadoma decyzja i jej nie żałuję. Nie chcę więc nawet wspominać czasów telewizyjnych, bo to jeszcze nie ten okres”, mówiła w wywiadzie dla dziennika Fakt.

Grażyna Bukowska zajęła się branżą public relations, w której odnosi sukcesy. „Spełniam się na innych płaszczyznach i udowadniam, że jest życie poza telewizją”, tłumaczyła. Jak wynika z informacji podanych przez media, dziennikarka była rzecznikiem prasowym w amerykańskiej firmie, zajmującej się wydobyciem ropy naftowej. Niedawno przyznała, że chciałaby napisać książkę o telewizji, w której opowiedziałaby o swoich doświadczeniach. Na razie dziennikarka dojrzewa do tej decyzji.

Życzymy wszystkiego dobrego!

Zobacz też: Marzena Rogalska odchodzi z TVP. „Był to najtrudniejszy dzień w mojej karierze zawodowej”

Źródło: Plotek, Pomponik, Fakt, Plejada.pl

Zawada/AKPA
Tomasz Adamowicz / Forum
Reklama

Grażyna Bukowska i Tadeusz Sznuk, 2015 rok

Reklama
Reklama
Reklama