W latach 90. jego utwór podbił listy przebojów i stał się hitem. Miliony Polaków nuciło piosenkę „Kroplą deszczu”. Gabriel Fleszar zyskał popularność, ale po chwili zniknął z show-biznesu. Czy tęskni za wielkim światem? Czym teraz się zajmuje? O tym opowiedział w najnowszym wywiadzie.

Reklama

Gabriel Fleszar o popularności i karierze

Wokalistka podkreślał niedawno, że był za bardzo skromny i pokorny, by lata temu zostać gwiazdą mainstreamu. Gabriel Fleszar podbił serca słuchaczy piosenką Kroplą deszczu. To z nią jest najbardziej kojarzony, chociaż zaznacza, że na swoim konie miał także inne przeboje.

„Przecież swego czasu naprawdę dużą popularnością cieszyły się też Bilet do nieba i Nasza droga donikąd czy też Kto panem kto sługą. No ale rzeczywiście – pierwsza z nich najlepiej przetrwała próbę czasu i to ona do dziś jest najchętniej grana przez rozgłośnie radiowe”, mówił jakiś czas temu w rozmowie z Na Temat.

Artysta po sukcesie utworu usunął się w cień. W jego sercu nadal gra muzyka, jednak Gabriel Fleszar nie żałuje podjętych wówczas decyzji. Z sentymentem wspomina czas szczytu swojej popularności.

Mam taka filozofię życiową, żeby nie patrzeć wstecz, nie żałować tych rzeczy, które nie wyszły, tylko cieszyć się z tego, co wyszło. Cieszę się, że w pewnym momencie skorzystałam z tej furtki, która się otworzyła przede mną”, zwierzył się w rozmowie z Odetą Moro dla Onet Radio. Wokalista nadal jest rozpoznawany i cieszy się ogromną sympatią fanów. Gabriel Fleszar pamięta doskonale swoje początki. Jego debiut odbił się szerokim echem w mediach. Dziś nie ma osoby, która choć raz nie słyszała jego utworu.

Zobacz także

„Piękny czas. Czas przełomowy dla funkcjonowania muzyki. Wtedy internet nie odgrywał jeszcze tak ważnej roli. Te debiuty były na tyle wyraźne, że funkcjonuję do dziś. Ludzie mnie pamiętają”, dodawał.

Zobacz też: Pamiętacie wykonawcę przeboju Kroplą deszczu? Gabriel Fleszar wrócił do koncertowania!

Piotr Fotek/REPORTER

Gabriel Fleszar w 2003 roku

Czym dziś zajmuje się Gabriel Fleszar?

Sam nie rozpamiętuje, co wtedy mógłby zrobić lepiej, albo jak pokierowałby swoją karierą. Gabriel Fleszar jest wdzięczny za wszystko, czego udało mu się doświadczyć. Artysta nie ogląda się wstecz i nie żałuje. „Wydaje mi się, że życie jest zbyt krótkie na taką postawę. Cieszę się z tego, co mam. Po prostu”, dodaje.

Fanów wokalisty zastanawia, jak dziś wygląda jego życie. Okazuje się, że gwiazdor od lat prowadzi w całej Polsce zajęcia z profilaktyki uzależnień dla młodzieży. Wykorzystuje w nich także swoją pasję – muzykę. Podczas takiego spotkania gra i śpiewa. Ale ma jedną zasadę - nie stawia nigdy siebie w pozycji mentora. Może dlatego ma taki świetny kontakt ze swoimi słuchaczami. Jedną rzeczą szybko zdobywa ich uwagę. O co chodzi?

„Gdyby ktoś mi powiedział, że będę robił coś takiego, nigdy bym w to nie uwierzył. Dostałem taką propozycję od firmy, która organizuje takie spotkania od wielu lat z różnymi artystami. (...) Mam tych spotkań na koncie prawie 800. Mniej więcej 100 spotkań rocznie. Na początku w ramach przedstawienia się zawsze gram Kroplą deszczu. Wtedy zaczynają kojarzyć ten utwór i myślą, że może warto tego gościa posłuchać”, mówił się w rozmowie z Odetą Moro.

Z tych spotkań Gabriel Fleszar wychodzi z kolejnymi przemyśleniami i wyciąga pozytywne wnioski. W ten sposób dokonał rewolucji w swoim życiu. „Opowiadam dzieciakom o sobie, o swoim życiu, o swoim nałogu. Dzięki tym spotkaniem zerwałem ze swoim nałogiem tytoniowym. To była jedyna słabość w moim życiu. Paliłem 15 lat. O 15 za długo. Historie, które im opowiadam, mają w nich wywołać refleksje i dać im do myślenia nad swoimi przyszłymi wyborami”, dodawał.

Czytaj też: Jej przeboje nuciła cała Polska, jednak Ewelina Flinta zniknęła z show-biznesu

Mateusz Jagielski/East News

Reklama

Gabriel Fleszar, 2020 rok

Reklama
Reklama
Reklama