Reklama

Dwadzieścia lat temu cała Polska nuciła jego piosenkę „Kroplą deszczu", a większość osób podśpiewuje ten niewątpliwy hit do dziś. Utwór przyniósł Gabrielowi Fleszarowi wielką sławę, jednak zamiast zrobić wielką karierę, mężczyzna całkowicie usunął się w cień. Długo było o nim cicho... Po latach muzyk postanowił wrócić do występowania na scenie. Zmienił styl i dziś jest nie do poznania! Jak wygląda 42-latek?

Reklama

Gabriel Fleszar - kariera kiedyś i dziś

Jego kariera zapowiadała się bardzo obiecująco. Dwadzieścia trzy lata temu Gabriel Fleszar jako 19-letni chłopak osiągnął ogromny sukces w polskiej branży muzycznej. Dzięki piosence Kroplą deszczu szybko zyskał rozpoznawalność. Niestety, równie prędko został zapomniany. Jak utrzymywał w wywiadzie z Na Temat, wcale mu to nie przeszkadza. Sam mówił: „Spójrzmy na ten medal z dwóch stron: czy lepiej być tym, kto ma na koncie naprawdę wielki hit, czy artystą, który, choć poświęcił muzyce całe dekady swego życia, to jednak nie udało mu się nagrać utworu, który okazałby się naprawdę wielkim przebojem? Mam na koncie nie tylko piosenkę Kroplą deszczu, przecież swego czasu naprawdę dużą popularnością cieszyły się też Bilet do nieba i Nasza droga donikąd czy też Kto panem kto sługą. No ale rzeczywiście – pierwsza z nich najlepiej przetrwała próbę czasu i to ona do dziś jest najchętniej grana przez rozgłośnie radiowe”.

Podobno nigdy nie zależało mu na popularności mainstreamowej. Za to, że został „gwiazdą jednego przeboju”, obwinia własne nastawienie. Twierdził: „Wydaje mi się, że byłem zbyt skromny i pokorny, żeby stać się wielką gwiazdą mainstreamu. Żeby rozkręcić taką karierę, musisz po części być człowiekiem, który potrafi naprawdę ostro rozpychać się łokciami. Nigdy nie należałem do takich osób”. Równocześnie kochał grać w gry komputerowe. Podobno to również miało wpływ na zaniedbanie przez niego życia zawodowego oraz osobistego. Mimo uzależnienia w 2011 roku po raz kolejny próbował zaistnieć, biorąc udział w programie The Voice of Poland. Nie odniósł jednak sukcesu.

Czytaj też: Wygrała X Factora, zniknęła z show-biznesu. Tak dziś wygląda życie Klaudii Gawor

Dziś Gabriel wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś. Zapuścił włosy i zmienił styl na rockowy. Mieszka w Warszawie, nadal gra i śpiewa, ale bardzo rzadko mamy okazję zobaczyć go w telewizji. Utrzymuje, że obecnie występuje w czterech postaciach: „Pierwszą z nich jest coś, co od dwóch dekad nosi nazwę Gabriel Fleszar z zespołem, drugą: duet, który niegdyś był triem, czyli A3 Format. Z Kostkiem Andriejewem tworzymy typowo koncertowy skład, specjalizujący się w graniu mocno podkręconych coverów. Tutaj rządzi niczym nieskrępowana improwizacja. Rzecz trzecia, bardzo świeża: tzw. solo acty, podczas których używam komputera, samplera oraz syntezatora i zaawansowanego efektu wokalnego, grając muzykę elektroniczną. No i wreszcie postać czwarta: od niemal ośmiu lat odwiedzam szkoły w całej Polsce i spotykam się z młodzieżą, łącząc muzykę z profilaktyką uzależnień”.

I to właśnie trzecią z wymienionych odsłon - czyli występ solowy z muzyką elektroniczną - 42-latek pokazywał publiczności w letnie weekendy. Np. w wielkopolskim Parku Ptasim w Mosinie czy podczas Gminnego Święta Plonów w podkarpackim Frysztaku.

Zobacz także: Maciej Gleba Florek wygrał 1. edycję You Can Dance. Jak dziś wygląda życie tancerza?

Gabriel Fleszar prywatnie. Dzieci

Z informacji upublicznionych wiadomo, że piosenkarz wychował syna. Miłosz urodził się, gdy Gabriel Fleszar miał zaledwie 23 lata. Dziś nastolatek wchodzi w dorosłość. Choć przechodził chwilowe zainteresowanie muzyką, zrezygnował z niej na rzecz poezji. Ojciec nie zamierza go stale chwalić - jego działania szczerze ocenia i stawia na krytycyzm.

Podobno kilka lat temu Gabriel urządził sobie studio domowe... Myślicie, że jeszcze nas czymś zaskoczy? Na razie zobaczcie, jak dziś wygląda gwiazdor. W 2022 roku wokalista zagrał podczas 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Malmö. Oto, jak dziś wygląda! Bardzo się zmienił?

Czytaj również: Kim są synowie Kory? Nie poszli w ślady artystki

Gabriel Fleszer w 2019 roku

Kamil PIKLIKIEWICZ/East News, East News
Reklama

Gabriel Fleszar, 2020

Mateusz Jagielski/East News
Reklama
Reklama
Reklama