Ewelina Bator szczerze o żałobie po śmierci Żory Korolyova. „Codziennie rano wstaję i witam się z nim”
„Przestałam myśleć o przyszłości. W każdym z planów był on”
Śmierć Żory Korolyova 21 grudnia 2021 roku pogrążyła w rozpaczy fanów i kolegów po fachu tancerza, ale przede wszystkim jego rodzinę i bliskich. Znany z Tańca z Gwiazdami mężczyzna pozostawił również pogrążoną w smutku partnerkę, Ewelinę Bator. Kobieta w programie Miasto kobiet w TVN Style szczerze opowiedziała o swoich uczuciach po stracie ukochanego...
Ewelina Bator o żałobie po śmierci Żory Korolyova
Aktorka znana m.in. z serialu „Przyjaciółki” czy „Barwy szczęścia” była gościem Marzeny Rogalskiej i Aleksandry Kwaśniewskiej w programie TVN Style Miasto kobiet. Zapytana przez prowadzące wyjaśniła, jak obecnie wygląda jej żałoba po stracie ukochanego. „Towarzyszą mi wszystkie emocje, od tych dobrych, w których jestem wdzięczna za to, że dane mi było go poznać i dane mi było być z nim, po wszystkie złe emocje, że zostało mi to zabrane. Każdy dzień jest inny”.
Dodała też, jak czuła się w pierwszych dniach po śmierci Żory Korolyova. „W dużej mierze początkowo bardzo mocno zablokowałam swoje emocje. Trzeba było dużo rzeczy zorganizować, zrobić. Wzięłam na siebie opiekę nad bliskimi, którzy zostali. Poczułam, że muszę być silna dla niego”, wyznała w programie. Ewelina Bator zwierzyła się też Marzenie Rogalskiej i Aleksandrze Kwaśniewskiej, że dopiero teraz powoli zaczyna myśleć o swoich uczuciach i zwracać na nie uwagę. „Teraz zaczyna się moment, w którym minimalnie pozwalam sobie na to, żeby zastanowić się, co ja czuję i pomału zacząć na to reagować”.
Czytaj też: Tomasz Szczepanik z grupy Pectus uciekł sprzed ołtarza. Potem przy żonie walczył o życie
Po śmierci Żory Ewelina Bator znalazła wsparcie w przyjaciołach
W trudnym czasie po odejściu ukochanego ogromnym wsparciem byli dla Eweliny Bator przyjaciele i bliscy. „Na szczęście mam bardzo mądrych przyjaciół obok siebie. Takich, których nie muszę prosić o pomoc. (...) Na początku jest nawet problem z jedzeniem, zapomniałam, że trzeba jeść, ze trzeba się umyć", wyznała w programie Miasto kobiet. „Mój przyjaciel w końcu przyszedł i powiedział: „Wiesz Ewelinka, ale może umyj się dla nas, a nie dla siebie", dodała partnerka zmarłego Żory Korolyova.
Ewelina Bator nie unika rozmów o ukochanym. Wciąż pielęgnuje go w swojej pamięci i właśnie w tych wspomnieniach znajduje odrobinę ukojenia. „Uwielbiam o nim rozmawiać. Uwielbiam go wspominać. Bardzo pomaga mi mówienie o nim. Wciąż ciężko jest uwierzyć, że jego nie ma. O ile dochodzi do mnie fakt, że fizycznie jego już nie ma, o tyle wierzę w to, że jest mentalnie, duchowo i energetycznie. Codziennie rano wstaję i witam się z nim. Codziennie, kiedy idę spać, mówię mu dobranoc", wyznała Marzenie Rogalskiej i Aleksandrze Kwaśniewskiej.
Aktorka wciąż jednak nie może zrozumieć, dlaczego taka tragedia spotkała właśnie ją. Żora Korolyov był osobą publiczną, więc po jego śmierci do Eweliny Bator zgłaszało się wiele osób, które chciały ją wesprzeć, albo także straciły bliskich. „Pomogło mi to, że ludzie przetrwali to, że nauczyli się żyć z tym bólem”, mówiła w Mieście kobiet. W programie dodała także, że przestała snuć plany na przyszłość i skupia się tylko i wyłącznie na tym, co jest teraz. „Przestałam myśleć o przyszłości. W każdym z planów był on. Żyję każdego dnia i staram się robić to, co mam do zrobienia i nie planować".
Zobacz także: Wzruszające zaręczyny na koncercie Dawida Kwiatkowskiego. Tak wsparł społeczność LGBT+