Jurorka programu „#Supermodelka Plus Size’’, Ewa Zakrzewska, po raz pierwszy opowiedziała o walce z bulimią!
O Ewie Zakrzewskiej mówią wszyscy. Jurorka programu „#Supermodelka Plus Size’’ po raz pierwszy opowiedziała o ciężkiej drodze, którą pokonała, żeby zaakceptować swój wygląd.
Zobacz też: Kultowy teleturniej „Jaka to melodia” świętuje swoje dwudziestolecie! Sprawdźcie, czego o nim nie wiecie!
Dieta Ewy Zakrzewskiej
Jej droga nie była usłana różami. Ewa Zakrzewska w rozmowie z magazynem „Party’’ opowiedziała o tym, jak ciężko było jej zaakceptować swoje ciało.
„Kiedy byłam nastolatką, nie radziłam sobie psychicznie z nadwagą. Miałam problemy zdrowotne, uszkodzony kręgosłup i długo byłam nieuruchomiona w domu. Wszyscy mieli do mnie jakieś »ale«. Mówili, że jestem za gruba i że powinnam coś z tym zrobić. Wśród tych ludzi było wielu dorosłych i niestety nikt z nich nie wpadł na prosty pomysł, żeby zaprowadzić mnie do dietetyka. Dlatego zaczęłam się odchudzać na własną rękę. W dość drastyczny sposób...’’, wyznała gwiazda Polsatu.
Kiedy Ewa Zakrzewska zorientowała się, że cierpi na bulimię? „Gdy miałam 20 lat! Długo wydawało mi się, że po prostu kombinuję, jak schudnąć. Wymiotowałam, łykałam tabletki przeczyszczające, potem objadałam się i znów szukałam czegoś, co mi pomoże. Na przykład tabletek hamujących łaknienie. Nie skupiałam się na swoim zdrowiu, ale na osiągnięciu zamierzonego efektu. Najważniejsze było, co mówią o mnie ludzie. Za wszelką cenę chciałam dopasować się do ich standardów’’, wspomina jurorka.
Zobacz też: Najpiękniejsze makijaże i fryzury na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Kto wyglądał najlepiej?