Reklama

Gdy w 2005 roku Nicole Saleta poważnie zachorowała, jedynym ratunkiem okazał się przeszczep nerki. Niezbędny do przeżycia narząd otrzymała od swojego ojca — Przemysława Salety. Jadnak dawczynią z początku miała być jej mama, Ewa Pacuła. Choć rodzice młodej kobiety od lat nie są już razem, bardzo wspierają swoją córkę w najgorszych momentach. Szczególnie bliska więź łączy ją właśnie z mamą, o czym obie opowiedziały na łamach naszego magazynu kilka lat temu...

Reklama

Ewa Pacuła i Nicole Saleta o chorobie

Nicole Saleta i jej najbliżsi przeżyli wiele trudnych chwil. Choć najgorsze już dawno za nimi, córka modelki wciąż walczy o zdrowie oraz szansę na normalne życie. Pierwszy przeszczep miał miejsce w 2007 roku, następna operacja odbyła się 11 lat później. Gdy organizm Nicole po raz kolejny odrzucił nowy narząd, Ewa Pacuła chciała oddać córce swoją nerkę. Niestety wyniki badań okazały się niemałym rozczarowaniem, gdyż na dobre wykluczyły ją z grona potencjalnych dawców...

"Czternaście lat temu to ja miałam być pierwszym dawcą nerki dla córki. Ale trzy dni przed planowaną operacją u Niki pojawiła się zaćma i przeszczep się nie odbył. Po półtora roku badań, szukania przyczyn, kiedy okazało się, że można działać, tata Nicole, Przemek, zdecydował, że to on będzie dawcą, a moja nerka zostanie na później, bo jestem młodsza. Niestety, nerka od taty wytrzymała tylko pięć lat"— tłumaczyła w rozmowie z Katarzyną Piątkowską w 2019 roku.

Ewa Pacuła i Nicole Saleta, Viva! 24/2019

OLGA MAJROWSKA

Z kolei w niedawnym wywiadzie dla JastrząbPost przyznała, że świat całej rodziny w pewnym momencie wywrócił się do góry nogami. Każdy robił wszystko, co tylko w jego mocy, aby przywrócić dziewczynie zdrowie. Z czasem przyzwyczaili się do nowej rzeczywistości, w której funkcjonują do dziś. Jednak Ewa Pacuła z bólem wspomina czas, kiedy dowiedziała się o straszliwej diagnozie. "Tych ciężkich momentów było mnóstwo. Najtrudniejszy moment był na początku, kiedy otrzymaliśmy informację o chorobie, bo to jest szok dla matki, która słyszy, że dziecko jest chore, a dziecko wygląda normalnie jak zdrowa osoba i nie ma żadnych objawów. Później każda ingerencja w organizm to jest szok i kolejne ciężkie chwile do przeżycia, ale trzeba sobie z tym radzić" — mówiła w szczerej rozmowie.

CZYTAJ TAKŻE: Córka Czesława Niemena dorastała w cieniu starszej siostry i sławnego ojca. Dziś stroni od mediów i sławy

Jako mama osoby przewlekle chorej musiała być gotowa na wiele poświęceń. Gdy kilka lat temu znaleziono nowego dawcę, nie opuszczała Nicole na krok. Wtedy jej córeczkami z nowego związku opiekowali się najbliżsi: "Zuzia i Pola wiedzą, że Nika bardzo mnie potrzebuje, czasem bardziej niż one. Wydaje mi się, że to rozumieją, a przynajmniej bardzo się starają. Oczywiście bardzo przeżywały, że tak długo mnie nie ma, ale były pod doskonałą opieką taty i babci. A ja kursowałam między Gdańskiem a Warszawą. Nie mogło mnie tam przy niej nie być. Nie ma nic gorszego dla matki niż patrzenie na cierpienie dziecka. Nic nie możesz zrobić, nienawidzisz swojej bezsilności. Gdybym została w domu, zwariowałabym".

Ewa Pacuła i Nicole Saleta, Viva! 24/2019

OLGA MAJROWSKA

Ewa Pacuła — relacje z córką Nicole Saletą

Kilka lat temu Nicole Saleta opowiedziała nam o swojej codzienności z chorobą. "Obecnie staram się na co dzień nie myśleć o chorobie. Raczej zajmuję się swoimi pasjami, spotykaniem z przyjaciółmi. Ale na początku była to dla mnie lekcja cierpliwości i wytrwałości. Błahe problemy nagle przestały dla mnie istnieć i za to jestem wdzięczna losowi, bo potrafię teraz podejmować łatwiej różne decyzje — zwierzała się przed kamerami VIVY.pl. I dodała, że wiele zawdzięcza swoim rodzicom. To po nich odziedziczyła cechy, które pomogły jej odnaleźć się w trudnej rzeczywistości...

ZOBACZ TAKŻE: Nie zaznała rodzinnej miłości i bliskości. Agnieszka Chylińska wciąż walczy o uwagę i akceptację mamy

Przy okazji wspomniała o swoich zainteresowaniach oraz planach na przyszłość. "Zarówno po mamie i tacie mam determinację, by spełnić swoje marzenia. To dla mnie bardzo ważne. Moimi pasjami jest gotowanie, pieczenie oraz… makijaż – głównie artystyczny. Na to poświęcam dużo czasu, by się rozwijać. A poza tym studiuje i interesują się kulturą Japonii", tłumaczyła Nicole. Lot do Azji był jej największym pragnieniem, które spełniła dzięki ukochanej mamie: "Wyjazd załatwiałyśmy trzy lata. Byłam bardzo szczęśliwa, gdy udało się spełnić marzenie Nicole".

Ewa Pacuła i Nicole Saleta, Viva! 24/2019

OLGA MAJROWSKA

Ewa Pacuła wybrała się w podróż marzeń razem z córką. Było to niezwykłe, wymagające długich przygotowań przedsięwzięcie. Potrzebny był aparat do dializ, a także 100 litrów specjalnych płynów. "Wykupiłam pięć bagaży specjalnych, bo potrzebowałyśmy zabrać ze sobą 100 litrów, czyli dodatkowe 100 kilogramów. A i tak udało się tylko dzięki temu, że Nika napisała do Ministerstwa Zdrowia Japonii z prośbą o zgodę na wwiezienie takiej ilości" — opowiadała w VIVIE!. Na miejscu pojawiły się problemy z maszyną, lecz Nicole zachowała zimną krew i ostatecznie bez zmartwień mogły cieszyć się wyjazdem. To jedna z wielu cech, które wzbudzają podziw u jej sławnej mamy...

"Nicole nigdy się nie poddaje. Prędzej ja będę płakać w poduszkę z bezsilności. Nika nigdy nie zapytała mnie, dlaczego ją to spotkało. Jest niesamowita. I każdy, kto będzie czytał ten wywiad, pomyśli: Gada jak każda matka, że jej dziecko jest wyjątkowe. Nika jest najbardziej pozytywną osobą na świecie. I nigdy się nie kłócimy" — tak modelka zachwycała się pociechą na łamach VIVY!. Choć córka jest już dorosłą kobietą, która w przyszłym roku będzie obchodzić 30. urodziny, to wciąż jest oczkiem w jej głowie. Kilka lat temu bardzo martwiła się wyprowadzką córki, dziś starają się spędzać jak najwięcej czasu razem, choćby na rozmowach. Nicole mówi jej o wszystkim, a ich relacje są przyjacielskie i pozbawione tajemnic.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Odmieniona Joanna Kurowska z córką na ramówce Polsatu. Jej metamorfoza wbija w fotel

Ewa Pacuła od lat jest w nowym związku, a niedawno wyszła za mąż — owocami tej miłości są dwie córeczki, Zuzia i Pola. Jednak z powodzeniem stworzyli patchworkową rodzinę, w której Nicole doskonale się odnajduje. Najlepszym dowodem na taki stan rzeczy są wspólne zdjęcia na Instagramie jej mamy — kilka tygodni temu opublikowała ujęcia ze wspólnego wyjazdu do parku rozrywki.

Reklama

Życzymy obu paniom wielu wspaniałych chwil i niezapomnianych wspomnień, a także jak najmniej trosk!

Reklama
Reklama
Reklama