Reklama

Czternaście lat temu Ewa Minge straciła ukochaną mamę w wyniku choroby. Gwiazda nigdy nie ukrywała, jak ważną rolę odegrała w jej życiu rodzicielka. Teraz, pogrążona w zadumie, podzieliła się z obserwującymi kolejnym poruszającym wyznaniem. Pod zdjęciem nagrobka zamieściła ściskające za serce wspomnienia...

Reklama

Ewa Minge poruszająco wspomina zmarłą mamę: 14 lat i nadal boli

Łączyła je relacja głęboka i zażyła; Ewa Minge podkreślała wielokrotnie, że mama była nie tylko rodzicem, ale i najlepszą przyjaciółką. Dzięki niej wyniosła z domu rodzinnego wspaniały wzorzec rodzicielstwa oraz uparcie podążała za marzeniami. Śmierć ukochanej rodzicielki była dla niej szokiem... Parę miesięcy wcześniej zdiagnozowano u niej nowotwór — choroba bardzo szybko zebrała swoje śmiertelne żniwo.

Gwiazda poświęciła ukochanej mamie wiele wpisów na swoim Instagramie. Wspomnienia ich pięknej więzi za każdym razem poruszają do łez... W listopadzie, będącym miesiącem pamięci o zmarłych, podzieliła się bólem po stracie — od rodzinnej tragedii minęło czternaście lat, lecz Ewa Minge wciąż bardzo cierpi z powodu śmierci bliskiej jej osoby. Jest jednak bardzo wdzięczna za czas i całą miłość, jakie od niej otrzymała. "14 lat i nadal boli… Nigdy nie przemija, nigdy nie chowa się za słońce. Zawsze jest cieniem na mojej drodze życia, ale czasem błogosławionym. Bywa, że w najtrudniejszym czasie czuje, jak wiatr w dzień bezwietrzny przeczesze moje włosy, pogłaskała po głowie" — zaczęła.

CZYTAJ TAKŻE: Witold Paszt miał jeszcze plany. Córka artysty zdradziła, co było przyczyną jego śmierci

Czas mija, lecz nie leczy głębokich ran... Celebrytka jest jednak wdzięczna za to, że mogła mieć w mamie inspirację, nim zabrała ją choroba. "Matki w życiu nikt i nic nie zastąpi, chwała więc losowi, że uczynił mnie półsierotą, kiedy zdążyła mnie już ukształtować, wyrzeźbić i zahartować. Kiedy mogłam trzymać jej głowę i rękę w ostatniej ziemskiej drodze, aby nie czuła strachu i upokorzenia. Tak, umieranie potrafi być upokarzające. Widziałam wiele śmierci, wielu ludziom domykałam oczy".

Mama była dla niej najważniejsza. Dzięki niej nie zrezygnowała z marzeń

Jej mama była plastykiem utalentowanym, o niebywałym zmyśle i wizjach artystycznych, lecz nigdy nie spełniła swoich marzeń. Musiała skupić się na byciu dobrą żoną i matką dla swoich dzieci... Córce zaś wpajała, aby nigdy nie rezygnowała z planów na siebie — tak jak zrobiła to sama uczyniła przed laty. Gdyby nie wszystkie lekcje życia, które Ewa Minge u niej przeszła, prawdopodobnie nigdy nie zostałaby projektantką. "Los pokazał po latach, ze ktoś w kogo zainwestowała spełnił jej marzenie i stworzył świat, o którym marzyła" — opisywała gwiazda pod jednym z archiwalnych zdjęć.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Natalia Kukulska została zapytana o śmierć mamy. Tylko raz w życiu wróciła na miejsce katastrofy

Piękna biżuteria, kartony butów oraz ubrań — to jedyne pamiątki, jakie zachowała po zmarłej mamie. Pomagają jej radzić sobie ze stratą: "Kiedy jest mi smutno zakładam pierścionek, buty w idealnym stanie dobrej marki, przechowywane w kartonikach jak na pedantkę przystało". Zaś tym, co szczególnie zwraca uwagę na ich wspólnych zdjęciach sprzed lat, jest nadzwyczajne podobieństwo...

Reklama

Ewa Minge, VIVA! 8/2023

Filip Zwierzchowski
Reklama
Reklama
Reklama