Reklama

Na co dzień Ewa Farna chroni swoje życie prywatne. Ostatnio jednak w programie Miasto kobiet piosenkarka opowiedziała o krępującej i niewygodnej dla niej samej sytuacji, z którą musiała się zmierzyć zaraz po urodzeniu synka. Wokalistka zwraca uwagę, że należy się nauczyć mówić „nie” w niektórych sytuacjach. Jaka sytuacja spotkała ją w szpitalu?

Reklama

Ewa Farna – życie prywatne

Wokalistka dba o prywatność swoją i swojej rodziny. Od 2017 roku Ewa Farna jest szczęśliwą żoną Martina Chrobota. W 2019 roku małżonkowie powitali na świecie swoje pierwsze dziecko, synka Artura. Piosenkarka wraz z rodziną mieszka na obrzeżach czeskiej Pragi i, choć jest Polką, nie zamierza się przeprowadzać do Polski. Uwielbia jednak tu przyjeżdżać.

„Ja mieszkałam w Polsce tylko rok. Kiedy byłam na studiach, czyli 10 lat temu. Nie mam takich planów, osiedliłam się po drugiej stronie Olzy. Natomiast uwielbiam tutaj przyjeżdżać, mam swoje ulubione miejsca w Warszawie i uwielbiam te wypady. Zawsze jestem mega podekscytowana (...) Może to jest lepiej, że człowiek tak docenia bardziej te rzeczy, niż jak nie widzi tego, co jest fajne. Więc ja uwielbiam tutaj przyjeżdżać. I pasuje mi tak, jak jest”, wyjaśniła piosenkarka w rozmowie z Jastrząb Post.

Czytaj też: Ewa Farna pokazała urocze zdjęcie z synkiem. Fani nie kryją zachwytu: „Jak tata!”

Zuza Krajewska/LAF AM

Ewa Farna w sesji dla magazynu VIVA!, 2014 rok

Ewa Farna o incydencie na porodówce

Ostatnio w programie Miasto kobiet Ewa Farna zwierzyła się Aleksandrze Kwaśniewskiej, Marzenie Rogalskiej i Oldze Lęgosz z sytuacji, z jaką spotkała się zaraz po urodzeniu synka. Cała dyskusja dotyczyła mówienia „nie” w trudnych i niewygodnych sytuacjach, a okazuje się, że piosenkarka miała szansę sprawdzić swoją asertywność. „Byłam dzień po urodzeniu swojego synka i pani, która sprzątała w tym pokoju, bo jesteśmy w szpitalu, poprosiła mnie o zdjęcie. W sytuacji, kiedy jestem obolała, opuchnięta, w połogu. (…) Ja mówię: „Serio?!”. Wtedy się tak wkurzyłam. (…) Powiedziałam: „Nie no, bez przesady. Przepraszam panią, ale naprawdę nie jestem w sytuacji, kiedy fajnie jest kogoś prosić o zdjęcie, kiedy jesteśmy w tak intymnej sytuacji”, mówiła w programie.

Korzystając z tej okazji, Ewa Farna zaapelowała do swoich fanów, by sami mieli do siebie szacunek i nie bali się asertywności. W duchu tej idei powstał także nowy singiel piosenkarki „No nie”. „Uważam, że często bardziej definiują nas rzeczy, propozycje, zachowania, którym mówimy nie, niż te z którymi się zgadzamy. To, czego nie wybieramy, jest często niewidoczne, a tyle o nas świadczy. Nauczyć się mówić “nie” jest ogromnie ważne, by nasze “tak” mogło faktycznie coś znaczyć. Myślę, że to też ważne dla naszej równowagi psychicznej i dla umiejętności pozostania autentycznym”, możemy przeczytać w opisie utworu.

Zobacz także: Ewa Farna szczerze o hejcie: „Nie jest to fajne słuchać o sobie, że jest się grubą świnią”

Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama

Ewa Farna w sesji dla magazynu VIVA!, październik 2018 rok

Reklama
Reklama
Reklama