Ewa Błaszczyk przekazała smutne wiadomości z kliniki "Budzik". Aktorka prosi o wsparcie
Ten problem spędza aktorce sen z powiek
W przyszłym roku minie okrągłe 20 lat od założenia fundacji Ewy Błaszczyk Akogo?. W związku z jubileuszem aktorka bardzo liczyła na to, że tę datę uświetni otwarcie nowej siedziby klinki Budzik w Warszawie. Niestety na drodze do realizacji tego postanowienia pojawiły się duże przeszkody.
Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia jej córki Oli
Po osobistym dramacie, jaki spotkał Ewę Błaszczyk i jej córkę (Ola w wieku 4 lat zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę), aktorka wraz z ks. Wojciechem Drozdowiczem założyła fundację Akogo?, która od niemal dwudziestu lat niesie pomoc pacjentom w śpiączce. Aktorka od lat robi wszystko, aby stan Oli uległ poprawie, jednak jak wyjawiła w ostatnim wywiadzie, swojej córce nie może już bardziej pomóc...
"Właściwie już wykorzystaliśmy wszystkie możliwości. Ona się oczywiście poprawia, bo cały czas pracujemy ciężko z całym teamem i wykorzystujemy stymulator w przedłużonym rdzeniu tylnego sznura. To, co robiliśmy z Japończykami. Ola była najtrudniejszym pacjentem w tej grupie, najbardziej oddalonym od zdarzenia, co zawsze gorzej rokuje. Ale bardzo wielu osobom się znacznie poprawiło, więc to ma sens. Będziemy szukać w nauce nowych rozwiązań i nowych pomysłów", wyznała aktorka w wywiadzie dla "Super Express".
Przez ostatnie lata dzięki fundacji wybudzono już kilkadziesiąt małych podopiecznych, a od 2017 roku na taką pomoc mogą liczyć także dorośli, którzy zapadli w śpiączkę. W Olsztynie, przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, powstał pierwszy oddział "wybudzeniowy" dla dorosłych.
Czytaj także: Marianna Janczarska to kobieta wielu talentów! Czym zajmuje się córka Ewy Błaszczyk?
Ewa Błaszczyk z córką Marianną
Ewa Błaszczyk przekazała smutne wiadomości z kliniki "Budzik"
O taki sam oddział planowano rozbudować klinikę "Budzik" przy Szpitalu Bródnowskim w Warszawie. Mimo że wiele udało się przy tym projekcie dokonać, Ewa Błaszczyk podzieliła się smutną wiadomością.
"Klinika Budzik, którą budujemy przy Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim w Warszawie, wciąż nie daje nam spać. Nie będę czarować i opowiadać. Powiem twardo: brakuje nam 16 mln złotych, żeby ją skończyć", wyjawiła w rozmowie z "Super Expressem".
Według relacji aktorki, prace zewnętrzne są właściwie skończone, problemem jest natomiast wyposażenie szpitala...
"Z zewnątrz to wygląda tak, jakby jutro tam mogli wejść pacjenci. W magazynach czeka wyposażenie, ale trzeba podłączyć wszystkie węzły ciepłownicze, gazy medyczne itd." - wymieniała przeszkody Ewa Błaszczyk.
W serwisie YouTube można obejrzeć apel aktorki i szczegółowe informacje dotyczące nowego oddziału kliniki "Budzik". Aby wesprzeć fundację, można wysłać charytatywnego SMS lub przekazać datki na konto "Budzika".
Czytaj też: Tak brzmiały ostatnie słowa córki Ewy Błaszczyk, zanim zapadła w śpiączkę