Film „Ostatnie 100 dni Diany” odkrywa jej sekrety. Tego o niej nie wiedzieliście!
Film dokumentalny opowiadający o kilku ostatnich tygodniach życia księżnej Diany ujawnia nieznane fakty z jej życia. Oto pięć rzeczy, których prawdopodobnie o niej nie wiecie.
Film o ostatnich tygodniach życia księżnej Diany
W najbliższą niedzielę, 14 maja, stacja ABC wyemituje film dokumentalny o życiu księżnej Diany - „Ostatnie 100 dni Diany”. W tym roku mija 20 lat, od kiedy królowa ludzkich serc zmarła w tragicznym wypadku samochodowym pod Paryżem. Zaledwie rok wcześniej - 28 sierpnia 1996 roku - rozwiodła się z księciem Karolem. Ostatni rok jej życia był pierwszym i zarazem ostatnim, który oficjalnie spędziła jako singielka, co nie umknęło twórcom produkcji. W końcu narratorem filmu jest Martin Bashir, brytyjski dziennikarz, któremu jako jedynemu udało się porozmawiać z księżną Dianą o jej nieudanym małżeństwie z najstarszym synem królowej Elżbiety II. Wywiad został wyemitowany w telewizji BBC w 1995 roku.
Dokument „Ostatnie 100 dni Diany” zdradza wiele nieznanych faktów z jej życia. Oto pięć najciekawszych.
Przed śmiercią kochała innego
Księżna Diana zaledwie kilka tygodni przed śmiercią spotykała się z mężczyzną, którego jej znajomi nazywali „miłością jej życia” - jednak nie był nim Dodi Al Fayed, z którym zginęła pod Paryżem. W rzeczywistości był nim pochodzący z Pakistanu kardiochirurg, Hasnat Khan. Poznali się w szpitalu w Londynie, w którym pracował. To była miłość od pierwszego wejrzenia! Ich związek trwał dwa lata, aż do lipca 1997 roku. Podobno Diana domagała się od ukochanego, by w końcu upublicznili ich związek, na co on nie chciał się zgodzić. Chwilę po ich rozstaniu Diana wyjechała na wakacje z rodziną Al Fayedów: najpierw do Sain Tropez, później - już tylko z Dodim Al Fayedem - na Sardynię. Podobno w noc jej śmierci Hasnat Khan dzwonił do niej kilka razy, ona jednak nie odebrała. Pakistańczyk uczestniczył w jej pogrzebie, który odbył się we wrześniu 1997 roku w Opactwie Westministerskim.
Na zdjęciu: Hasnat Khan w 2004 roku.
Księżna Diana prawie nie znała Dodiego Al Fayeda
Księżna Diana wcześniej praktycznie nie znała Dodiego Al Fayeda. Lato spędzała w towarzystwie jego ojca, Mohameda Al Fayeda, który zaprosił ją do Saint Tropez na wakacje, by odpoczęła. Przyjęła je i razem z synami - księciem Williamem i księciem Harrym - 11 lipca pojechała na malownicze francuskie wybrzeże. Tu - dwa dni później - poznała Dodiego Al Fayeda. Podczas wyjazdu grupie towarzyszył Gulu Lavani, starszy o 20 lat biznesmen, z którym Diana była wcześniej na kilku randkach. W filmie dokumentalnym powiedział: „W tym czasie rozwinęło się między nami chwilowe uczucie”, jednak przyjaciel Diany, Roberto Devorik, zdecydowanie temu zaprzeczył i zapewnił, że między księżną a biznesmenem nie było żadnych kontaktów fizycznych. Jego zdaniem Diana wykorzystała Gulu Lavaniego (a chwilę później Dodiego Al Fayeda), by odegrać się na Hasnacie Khanie.
Na zdjęciu: Dodi Al Fayed, Księżna Diana, książę William i Mohamed Al Fayed, lipiec 1997, Saint Tropez.
Polecamy też: Książę Karol płakał całą noc przed ślubem z księżną Dianą. Tak twierdzi autorka jego biografii
Nienawidziła prasy, ale potrafiła wykorzystywać ją do własnych celów
Mimo że była ulubienicą kolorowej prasy, księżna Diana nienawidziła mediów. Potrafiła za to wykorzystywać dziennikarzy do własnych celów. Była wściekła, gdy jej znajomi i członkowie rodziny rozmawiali z prasą. Najbardziej za złe miała matce, która udzieliła wywiadu w którym ze szczegółami opowiedziała o rozwodzie córki z księciem Karolem. „Jeśli ktokolwiek miał coś powiedzieć na ten temat, czuła, że powinna to być ona”, tłumaczył jej złość w filmie były rzecznik prasowy Dickie Arbiter.
Księżna wielokrotnie wspominała, że czuje się jak zwierzyna łowna, na którą polują dziennikarze. Było jednak kilka przypadków, gdy wykorzystała ich do własnych celów - zwłaszcza by wzbudzić zazdrość w księciu Karolu i Hasnacie Khanie. Gdy książę Karol wydał przyjęcie urodzinowe dla Camilli Parker-Bowles, które pojawiło się na pierwszych stronach brytyjskich gazet, Diana zdecydowała się na słynne zdjęcia z wakacji w Saint Tropez - pozowała na nich w kostiumie kąpielowym na trampolinie. Te fotografie przebiły tę z urodzin Camilli, zdobywając czołówki gazet na całym świecie.
Kolejny raz, gdy Diana wykorzystała media do własnych celów miał miejsce chwilę później. Podczas sierpniowych wakacji na Sardynii - już tylko z Dodim Al Fayedem - księżna pozwoliła sobie na pozę sugerującą, że się całują. Zdaniem autorów dokumentu, Diana chciała w ten sposób utrzeć nosa Hasnatowi Khanowi, z którym rozstała się miesiąc wcześniej. To zdjęcie było niemalże w każdej gazecie świata.
Na zdjęciu: Księżna Diana na trampolinie podczas wakacji, lipiec 1997, Saint Tropez.
Miała trudne relacje z matką
Gdy Diana była dzieckiem, jej mama - Frances Shand-Kydd - zostawiła jej ojca dla innego mężczyzny, co nie pozostało bez znaczenia dla jej małżeństwa z księciem Karolem. „Chciała tego, czego nigdy nie miała - prawdziwego domu”, powiedział w dokumencie Roberto Devorik. Niestety, trafiła do brytyjskiej rodziny królewskiej, która nie słynie z otwartości i uczuciowości. Do tego stopnia, że gdy Diana randkowała z księciem Karolem, musiała się do niego zwracać per „sir”.
Matka podpadła jej jeszcze jedną rzeczą: nie pochwalała jej związku z Hasnatem Khanem, którego Diana uważała za miłość swojego życia. Tylko dlatego, bo był muzułmaninem. Niechęć Frances negatywnie wpływała na ich związek, na którym księżnej bardzo zależało. Równie mocno podpadła córce wspomnianym wywiadem o rozwodzie.
Polecamy też: Książę Karol nigdy nie kochał księżnej Diany. Biografia syna królowej rzuca nowe światło na ich związek
Nie chciała zatańczyć z Johnem Travoltą w Białym Domu
Zdaniem lokaja księżnej Diany, Paula Burella, zamiast z Johnem Travoltą Diana chciała zatańczyć z Mikhailem Barysnikovem, rosyjskim tancerzem i aktorem, którego uważała za bohatera. Ostatecznie partnera wybrali jej gospodarze wieczoru, Ronald i Nancy Regan, którym nie wypadało odmówić. Ten taniec przeszedł do historii, a wykonana z granatowego aksamitu suknia autorstwa Victora Edelsteina, którą Diana założyła tylko ten jeden raz - na uroczystą kolację w Białym Domu w listopadzie 1985 roku - do dzisiaj nazywana jest „Travolta dress”.
Polecamy też: Książę Karol nigdy nie kochał księżnej Diany. Biografia syna królowej rzuca nowe światło na ich związek