Rodzice Dody od zawsze byli jej oparciem w trudnych chwilach — dziś to ona dba o ich zdrowie oraz samopoczucie. Gwiazda nie ukrywa, że z najbliższymi łączy ją wyjątkowa więź, a w wywiadach wiele uwagi poświęca ukochanej mamie, Wandzie Rabczewskiej. „Tak samo, jak ja moją matkę kocham, tak samo mnie wnerwia”, przyznała jakiś czas temu. Dzięki sile miłości zdołały razem przejść przez najtrudniejsze chwile… Poznajcie historię poruszającej relacji mamy i córki.

Reklama

Doda — relacje z rodzicami

Miłość Dody do rodziców nie zna granic. W wywiadach często podkreśla, że jest do nich bardzo przywiązana i wiele im zawdzięcza. Kultywowanie wartości rodzinnych od zawsze było dla niej bardzo ważne, a jej media społecznościowe są na to najlepszym dowodem — nie brakuje tam przepięknych fotografii oraz najcieplejszych słów skierowanych do najbliższych jej sercu osób. Pomimo napiętego grafiku celebrytka zawsze znajdzie czas na odwiedziny w rodzinnym Ciechanowie. Kulisy jednej z takich wizyt jej fani mogli obejrzeć kilka miesięcy temu, przy okazji emisji programu „Doda. 12 kroków do miłości”.

Ta relacja porusza serca fanów od wielu lat. W przeszłości Doda opublikowała piękny wpis zadedykowany rodzicom. Opatrzyła go archiwalnym zdjęciem z czasów ich młodości. Wzruszające wyznanie gwiazdy wyciska z oczu łzy…

CZYTAJ TAKŻE: Są dla nich największym wsparciem. Tak bracia z zespołu Pectus mówią o rodzicach

Kocham moich rodziców tak bardzo. Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Zawsze przy mnie, zawsze obok, zawsze za mną. Gdyby ktoś zaproponował mi urodzenie się w najbogatszej rodzinie, najbardziej wpływowej, w najpiękniejszym kraju na świecie, gdzie nigdy nie musiałabym martwić się o swoją przyszłość i moje finanse i o mój los... to zaśmiałbym mu się tak głośno aż by mu pękły bębenki. Za nic w świecie nie zamieniłabym miłości i wsparcia moich rodziców. Jest mi tak przykro, że musieli przeżywać wszystkie moje upadki i porażki prywatne. Nie mogę sobie wybaczyć, że przez moją sławę spadł na nich hejt i medialny lincz. Magazyny plotkarskie i telewizyjne robiły sobie z ich prywatności cyrk. U mojej mamy skończyło się to chorobą nowotworową z permanentnego stresu... Jest mi tak przykro, że nie mogłam zapewnić im spokoju, czasami rozrabiając za bardzo w show-biznesie lub z hukiem kończąc relacje. Szanujcie i Kochajcie swoich rodziców. Modlę się i zrobię wszystko, by zapewnić im medialny spokój i chronić ich na stare lata (mają już ponad 70 lat), obojętnie kto będzie mnie prowokował w przyszłości. Zapamiętajcie te słowa”, napisała tamtego dnia.

Zobacz także

Doda i jej mama — miłość pomogła im przezwyciężyć trudne chwile

Jednak najczęściej to mama gwiazdy jest obecna w mediach, niejednokrotnie dotrzymując towarzystwa córce. Wanda Rabczewska udzieliła kilku wywiadów i pozowała u jej boku we wspólnej sesji. Łączą je nie tylko więzi rodzinne — panie są dla siebie niczym najserdeczniejsze przyjaciółki. Przyjaciółki, które przeżywają nie tylko wzloty w relacji, ale również bolesne upadki… Dziś Doda nie ukrywa, że mają za sobą wiele trudnych chwil.

„Tak mnie denerwuje, że normalnie szok. [...] Chodzi o to, że im lepszy masz kontakt z rodzicami, tym bardziej cię wkur**ają. [...] Większość społeczeństwa nie ma więzi takich przyjacielskich, więc te relacje są takie ambiwalentne — jest, bo jest, nie ma, bo nie ma, raz na pół roku. Tak samo, jak ja moją matkę kocham, tak samo mnie wnerwia”, zwierzała się w jednym z wywiadów dla Eski.

Doda i Wanda Rabczewska, VIVA!

Bartek Wieczorek LAF

Na swoją relację pracowały przez wiele lat. Do tej pory bardzo często mają odmienne zdanie na różne tematy, a sprzeczki są nieodłącznym elementem ich codzienności. „Nasza relacja jest wynikiem bardzo ciężkiej pracy i wielu kompromisów. Kłócimy się równie często i często mamy bardzo różne zdanie. Jeżeli ktoś myśli, że jest aniołem, to owszem potrafi być, ale tak samo potrafi być piekielnie męcząca i narzucająca się”, napisała niegdyś Doda na swoim Instagramie. W przeszłości poróżniły je również kwestie zawodowe piosenkarki, lecz po kilku miesiącach milczenia doszły do porozumienia i postanowiły zakopać topór wojenny.

ZOBACZ TAKŻE: Zygmunt Chajzer szczerze o zawirowaniach w życiu syna: „Nie zawsze potrafi kontrolować swoje emocje”

„Nie ma co rzygać tęczą. Każda matka, która kocha, to anioł na swój sposób, który ma swoje za uszami”, podkreślała wówczas. Częściej jednak ciepło wypowiada się o mamie i nie szczędzi jej czułych słów. Uważa ją za kobietę wielu talentów. „Anioł. Moja mama jest mistrzynią dyplomacji i łagodzenia sporów, a przy tym jest wszechstronnie utalentowana. Poświęciła się dla dzieci, a mogłaby śmiało zostać aktorką, menadżerką, businesswoman”, mówiła w wywiadzie dla portalu eDziecko. To Wanda Rabczewska nauczyła ją samodzielności i upartości, a także dawania drugiej szansy ludziom…

Doda i Wanda Rabczewska, VIVA!

Bartek Wieczorek LAF

Doda o chorobie mamy oraz jej pobycie w szpitalu

Więź pomiędzy Dodą a jej mamą umocniła się w obliczu choroby. Informacja o nowotworze Wandy Rabczewskiej wstrząsnęła całą rodziną. „Straszny szok. Człowiek nie wierzy, mówi: „Niemożliwe. To inni chorują, nie ja”. I dopiero gdy czarno na białym widzi wynik, dociera do niego, że nikt nie jest pod ochroną”, wspominała mama gwiazdy w wywiadzie dla VIVY! w 2015 roku. Córkę postanowiła powiadomić przy pomocy wiadomości mailowej. „Akurat wcześniej trochę się poróżniłyśmy. Mama napisała więc: „Dobra, to się już nie kłóćmy! Zresztą właśnie wróciłam od lekarza i okazało się, że mam raka”. Poczułam się tak, jakby ktoś zdzielił mnie czymś w głowę. Nie było czasu na myślenie. Wsiadłam w samochód i po 40 minutach byłam u niej, w Ciechanowie”, dodała gwiazda.

„Kiedy przyjechała, byłam zapłakana, ale też starałam się opanować, bo musiałyśmy się naradzić, co dalej robić. A jeszcze Dorotka powiedziała: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze” i napełniła mnie tą myślą, optymizmem. I krzyczała: „Nie mów mi tylko o śmierci”, przyznała pani Wanda w tej samej rozmowie. Doda poruszyła niebo i ziemię, aby ocalić ukochaną mamę. „Na drugi dzień zabrała mnie do lekarza do Warszawy, profesora, który mnie potem operował. Właściwie zdałam się głównie na nią, bo mąż kompletnie się pogubił”, dodała, Wtórowała jej córka: „Musiałam być silna, stać się ich filarem. Tak naprawdę to ja jedna musiałam zachować zimną krew i panować nad sytuacją”.

Myśli piosenkarki nieustannie krążyły wokół chorej mamy. Dni operacji były szczególnie ciężkie dla całej rodziny. Na zmianę z ojcem dzwonili do szpitala, aby dopytać o szczegóły. „pielęgniarki myślały, że jestem psychicznie chora, bo dzwoniłam: „Dzień dobry, mówi Dorota Rabczewska, moja mama pięć minut temu poszła na stół, jak ona się tam czuje?”. A pielęgniarka: „No właśnie, pięć minut temu, pewnie jeszcze nie śpi”. Ja na to, że zadzwonię później. Po siedmiu minutach znowu telefonuję: „Mówi Dorota Rabczewska...”, a pielęgniarki: „Wiemy, wiemy, dzwoniła pani kilka minut temu”. I tak przez całe trzy godziny, czy otworzyła oczy, czy mówiła coś, czy teraz coś powiedziała”, wspominała w rozmowie z VIVĄ!. Każdego dnia znajdowała czas na odwiedziny i spędzenie czasu razem — pomimo napiętego grafiku oraz reguł placówki. „Dzwoniłam, pytałam: „Śpisz?”. „Nie, oglądam film”. „To ja wpadnę”. I przyjeżdżałam po jakimś evencie z doczepionymi czterema kilogramami włosów, z makijażem, w kapeluszu. Godzina 22.30, portier mówi: „Nie ma odwiedzin”. A ja: „Jak to nie ma, właśnie przyszłam. Tylko na pięć minut”. A zostawałam dwie godziny”.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Wychował ją samotnie, miał wpływ na jej związki. Taką relację miał Daniel Passent z córką Agatą

Dramatyczne doświadczenia zbliżyły je do siebie, a piosenkarka zrozumiała jedną, bardzo ważną rzecz… „Dotarło do mnie wówczas, że im rodzice są starsi, tym bardziej trzeba się nimi zajmować. Że chorują, że czasami są jak małe dzieci. I że to ja muszę być mądrzejsza”, podkreślała w tej samej rozmowie. Z kolei Wanda Rabczewska opowiedziała o tym, w jaki sposób córka okazuje jej miłość na co dzień. „Mówi albo pisze w sms-ach, często, w ogóle bez okazji. Oczywiście nie przyznaje się do tego – w mediach chce uchodzić za twardzielkę. Ale ma bardzo dobre, czułe serce. Ja też mówię jej, że ją kocham, bez okazji”, wyznała szczerze.

Dodzie i pani Wandzie życzymy wszystkiego najwspanialszego — przede wszystkim zdrowia i samych pięknych w rodzinnym gronie.

Źródło: Plejada.pl, Rozrywka.radiozet.pl, VIVA!

Doda i Wanda Rabczewska, VIVA!

Reklama

Bartek Wieczorek LAF

Reklama
Reklama
Reklama