Reklama

Jej kariera trwa ponad 20 lat, cały czas wzbudza ogromne medialne zainteresowanie, ale... na nadmiar pieniędzy nie może narzekać. Doda w najnowszej rozmowie przyznała, że powodem finansowej zapaści są nieudane małżeństwa.

Reklama

Trudny rok w życiu Dody. Tyle kosztowało ją małżeństwo z Emilem Stępniem

Był cichy ślub w hiszpańskiej Marbelli, było i rozstanie z dala od błysku fleszy. Doda w czerwcu tego roku poinformowała, że jej małżeństwo z Emilem Stępniem dobiegło końca. Wydała oświadczenie, które opublikowała na swoich profilach w mediach społecznościowych. Jak się okazuje, związek pary zakończył się już w 2020 roku. Czas pandemii był zatem dla piosenkarki okresem wyciszenia i uporania się z trudnymi emocjami.

A te były naprawdę silne i miały swoje poważne konsekwencje... „Ukrywałam przez ostatni rok wiele rzeczy. Doprowadziło mnie to na skraj. Wstydziłam się, uważałam, że nikt mi nie uwierzy w to, przez jakie piekło przechodziłam. Nie sądziłam, że ktoś mi może pomóc. Myślałam, że sama sobie poradzę, ale nie, nie dawałam sobie rady”, zwierzyła się w połowie września w trakcie relacji na żywo na Instagramie.

Gdy wokalistka prosiła byłego ukochanego o to, by nie utrudniał jej unieważnienia małżeństwa, była na skraju załamania nerwowego. „Powiedziałam jasno Emilowi, że jeżeli będzie mi robił problem z rozwodem, to po prostu skaczę z okna”, ujawniła.

Teraz z kolei przyznała, że nieudane związki sprawiły, że nie jest osobą majętną.

Czytaj także: Doda przeżyła prawdziwe piekło w małżeństwie. Ujawniła brutalną prawdę

Piotr Molecki/East News

Doda o swoich finansach: jestem goła i wesoła

W najnowszym wywiadzie reporter „Faktu” zwierzył się, że Doda kojarzy mu się z bogactwem. Jak się jednak okazało, to jedynie pozory. Piosenkarka ujawniła, że przez nieudane małżeństwa jest osobą bogatą, ale jedynie... wewnętrznie.

Absolutnie. Mam bogate wnętrze, ale jestem goła i wesoła po moich eskapadach małżeńskich”, zapewniła z rozbrajającą szczerością.

Czy jej sytuację znacząco może odmienić rychła premiera filmu „Dziewczyny z Dubaju”? Przypomnijmy, że to obraz w reżyserii Marii Sadowskiej, którego Doda i Emil Stępień są producentami. Na ekrany kin trafi w listopadzie. Piosenkarka wyznała jednak, że nie patrzy w przyszłość zbyt optymistycznie. Wręcz przeciwnie...

Biorąc pod uwagę informacje, które do mnie dochodzą, myślę, że będzie jeszcze gorzej”, podkreśliła.

Mamy jednak nadzieję, że stanie się inaczej!

Czytaj także: Doda i Emil Stępień. Historia miłości owianej tajemnicą

VIPHOTO/East News
Reklama

Doda, gala Rising Star, Warszawa, 30.09.2021 rok

Reklama
Reklama
Reklama