Maria Dębska, Marcin Bosak
Fot. Instagram
HISTORIE MIŁOSNE

Tak kochali się Maria Dębska i Marcin Bosak. Po rozstaniu aktorka poszła na terapię: „bez tego bym nie dała rady"

Jak wiele kosztował ją rozwód? Opowiedziała Magdzie Mołek

Damian Brillowski 20 października 2022 13:40
Maria Dębska, Marcin Bosak
Fot. Instagram

Poznali się w 2018 roku w trakcie pracy nad sztuką teatralną i od razu pojawiła się między nimi chemia. Uczucie Marii Dębskiej i Marcina Bosaka szybko przeniosło się do prawdziwego życia i dwa lata po premierze spektaklu byli już małżeństwem. W wywiadach zapewniali, że świata poza sobą nie widzą, a ich miłość jest „do utraty tchu”... Niestety niedługo później ich związek się rozpadł. Jak wyglądała historia miłości aktorskiej pary? I jak trudna była decyzja o rozwodzie? To zdradziła w nowym wywiadzie Maria Dębska.

Ślub Marii Dębskiej i Marcina Bosaka

Maria Dębska i Marcin Bosak długo ukrywali swój związek, nie afiszowali się ze swoim uczuciem i bardzo rzadko pokazywali się publicznie. Ich miłość rozkwitała w domowym zaciszu. Jednak chęć formalizacji związku była silniejsza. „Przy nim też uaktywniło mi się pragnienie ślubu, małżeństwa, choć nigdy nie snułam marzeń o białej sukni z welonem. Marcin oświadczył mi się po dwóch miesiącach bycia razem. Zaskoczył mnie tym i rozzłościł, ale gdy ochłonęłam, stwierdziłam, że może to nie jest zły pomysł. Odkładaliśmy ślub, bo praca, pandemia, aż na początku lata, leżąc na kocu w ogrodzie, stwierdziliśmy, że może to ten moment. I to była fantastyczna decyzja. Dzień ślubu zapamiętam na zawsze. Udało nam się zebrać najbliższych, widzieliśmy tylko ich oczy, bo wszyscy byli w maseczkach. Kiedy składaliśmy sobie z Marcinem przysięgę, poczułam siłę wspólnoty: rodziny, przyjaciół, to był magiczny moment. Więc jednak w głębi duszy o tym marzyłam… A jak nazwać naszą miłość? Może: do utraty tchu!”, opowiadała aktorka w wywiadzie dla „PANI”. 

Para stanęła na ślubnym kobiercu 15 sierpnia 2020 roku. Młodzi wzięli ślub w Kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Ten wyjątkowy dzień para spędziła w towarzystwie najbliższej rodziny oraz zaprzyjaźnionych gwiazd. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Artur Żmijewski, Mirosław Zbrojewicz oraz Barbara Kurdej-Szatan z mężem Rafałem i córeczką Hanią. Aktorka miała na sobie suknię ślubną projektu Macieja Zienia, która po weselu została przekazana na licytację, aby wspomóc chorą na raka piersi kobietę. „To moja ślubna sukienka. Stworzyły ją ręce genialnego Macieja Zienia. Jedwabna organza, leciutka jak piórko, full wypas. I dziś z okazji Świąt i nie tylko, chciałabym przekazać trochę dobrych mocy Kobiecie, której wprawdzie nie znam, ale która od miesięcy walczy ze złośliwym nowotworem piersi, dla siebie, dla swoich dwóch córek i męża i która potrzebuje wsparcia finansowego na nierefundowane leczenie onkologiczne w Niemczech”, napisała na Instagramie aktorka. 

W podróż poślubną para wybrała się do Włoch, a konkretnie na słoneczną Sardynię. Szczęśliwa panna młoda opublikowała na swoim profilu na Instagramie fotografię z rajskiej wyspy, na której biegnie po plaży w stroju kąpielowym. „Sardynia, moje serce”, brzmiał podpis zdjęcia. Pan młody również zamieścił wakacyjne zdjęcie wprost z włoskiej plaży. "Tak! Kocham Włochy! Kocham Sardynię. I cudownie było na wakacjach. Uwielbiam też wiatr, morze i piękne krajobrazy", napisał zadowolony małżonek.

Co ciekawe, aktor zanim poślubił Marię Dębską, przez 15 lat był związany z aktorką Moniką Pikułą, z którą doczekał się dwóch synów. 

Czytaj także: Polska artystka namalowała portret królowej Elżbiety II z okazji jej Platynowego Jubileuszu

Maria Dębska i Marcin Bosak dzięki pandemii odkryli siebie na nowo

Podczas pandemii, kiedy wszystko było „zamrożone”, małżeństwo było skazane wyłącznie na siebie. Dzięki temu partnerzy odkryli, że bardzo dobrze funkcjonują razem, gdzie nie występują żadne bodźce z zewnątrz. 

„Wszystkie nasze plany zawodowe zostały anulowane i utkwiliśmy w jakiejś dziwnej, pełnej wolnego czasu przestrzeni. Okazało się, że jest nam dobrze, nawet jak nic nie dzieje się wokół. W tym wolnym rytmie odnalazłam spokój. Marcin jest kimś, z kim nigdy się nie nudzę, mogę z nim przegadać wiele godzin i wciąż nie mam dość, a do tego jak nikt mnie koi i uspokaja. Odkryłam, że działamy bardzo sprawnie jako dom, że ja się nie duszę. Myślę, że ratowało nas to, że mamy podobne potrzeby. Jak jedno ma dołek, to drugie stara się go stamtąd wyciągnąć. Jedno w tygodniu wyjście do sklepu traktowaliśmy jak wielką wyprawę. Czułam się trochę tak, jakbyśmy byli dwójką dzieci, które ktoś zamknął i teraz bawimy się w dom”, wyznała Maria Dębska dla magazynu VIVA!

Małżonkowie czas pandemii umilali sobie długimi rozmowami. „Bardzo dużo rozmawiałam z moim mężem. Ten wspólny czas nagle został nam podarowany. Skorzystaliśmy z niego”, dodała aktorka. Kobieta jest świadoma, że nie ma łatwego charakteru, ale pracuje nad sobą. Ponadto dzięki pandemii udało jej się zwolnić i uzyskać niezbędny spokój. „Myślę, że nie mam łatwego charakteru, ale bardzo dużo z siebie daję. Pandemia pozwoliła mi zwolnić. Wcześniej tego nie lubiłam. Paradoksalnie dała mi spokój. Pierwsze trzy miesiące lockdownu były wspaniałe. Odnalazłam przyjemność w tym wolnym rytmie”, zachwalała uroki pandemii artystka w rozmowie z dziennikarką Beatą Nowicką. 

Zobacz także: Paweł Pawlikowski i Małgorzata Bela. Jak wyglądała ich historia miłości?

Maria Dębska, Marcin Bosak, Premiera filmu Czarny Mercedes, Warszawa, 30.09.2019 rok
Fot. Mateusz Jagielski/EastNews

Maria Dębska, Marcin Bosak, Premiera filmu "Czarny Mercedes", Warszawa, 30.09.2019 rok

Maria Dębska, Marcin Bosak, premiera serialu TVN
Fot. TRICOLORS/EastNews

Maria Dębska, Marcin Bosak, premiera serialu TVN "Szóstka", Warszawa, 28.03.2019 rok

Włoska miłość Marii Dębskiej i Marcina Bosaka

Małżeństwo trudno namówić na zwierzenia, jednak na łamach „PANI”, zdradzili co tak naprawdę urzekło ich w drugiej osobie. „To jest miłość temperamentna, taka we włoskim stylu, dynamiczna, ale jedno jest niezmienne: Marysia wciąż mnie intryguje. Szalenie i nieustannie. Uwielbiam ją obserwować, fotografować, kiedy przygotowuje się do roli albo kiedy czyta. Gdy siada przy fortepianie i gra, jest wtedy cholernie sexy! Jestem oczarowany, kocham ją i to jest nieporównywalne z niczym, co mi się zdarzyło do tej pory”, szczerze przyznawał Marcin Bosak. 

A czym podbił serce Marysi przystojny aktor? „Urzekł mnie tym, że zawsze mogę na niego liczyć. Mimo swojej siły i męskości jest romantykiem, niesamowicie wrażliwy, i na tym poziomie się spotykamy. Różnimy się za to w podejściu do zawodu. Ja się emocjonuję rolą, wręcz się spalam. Marcin stawia zdrowe granice, potrafi grać postacie odległe od siebie i zachować spokój. Bardzo mi tym imponuje…”, podkreślała artystka. 

Pomimo gorącego uczucia jakim się darzyli, związek aktorów nie był pozbawiony wzajemnych animozji i kłótni. Bywały momenty, w których ostro się spierali. „Nikt mnie nie denerwuje i nikt nie jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi tak jak on. Czasem mam ochotę go zabić i myślę, że on mnie też. Kiedy przygotowywałam się do filmu „Bo we mnie jest seks” o Kalinie Jędrusik, był bardzo cierpliwy, ale myślę, że miał mnie dość. Sprowadziłam mu do domu jakąś inną kobietę. Kilka miesięcy mówiłam zupełnie innym głosem, obsesyjnie słuchałam piosenek Kaliny. On sam równie solidnie przygotowuje się do ról, ale nie przeżywa tego tak jak ja”, wyznała Maria Dębska. 

Czytaj także: Anna Karwan zwierzyła się ze swojej trudnej przeszłości. Piosenkarka była kiedyś bezdomna

Maria Dębska, Marcin Bosak, Taniec z gwiazdami XI edycja, POLSAT, Warszawa, 06.03.2020 rok
Fot. TRICOLORS/EastNews
Maria Dębska, Marcin Bosak, Taniec z gwiazdami XI edycja, POLSAT, Warszawa, 06.03.2020 rok

Maria Dębska i Marcin Bosak są już po rozwodzie. Jak obecnie wyglądają ich relacje?

Pierwsze medialne doniesienia o kryzysie małżonków pojawiły się w listopadzie zeszłego roku. Kiedy to Maria Dębska świętowała premierę filmu pt. „Bo we mnie jest seks" o barwnym życiu Kaliny Jędrusik. Aktorka wcielająca się w główną rolę z ochotą pozowała fotoreporterom na czerwonym dywanie. Jednak na próżno było szukać u jej boku męża Marcina Bosaka. Za to u boku kobiety pojawił się dziennikarz muzyczny Stanisław Trzciński. To wzbudziło wiele emocji, ale też domysłów na temat aktualnej relacji między małżonkami.  

Następnie Marcin Bosak zamieścił w Internecie na swoim profilu na Instastory fragment piosenki, w której zaznaczył konkretne słowa. „Ku*wa, tracę wszystko. Kochanie, nie chcesz wrócić do mnie?”, brzmiały podkreślone słowa piosenki. Co istotne, piosenka sama w sobie obrazuje stan emocjonalny autora, który nie potrafi pogodzić się z odejściem ukochanej osoby i w zamian prosi o danie mu kolejnej szansy. Jednocześnie internauci odkryli, że z mediów społecznościowych należących do Marii Dębskiej i Marcina Bosaka zniknęły wszystkie wspólne zdjęcia małżonków. 

W grudniu znajoma pary w rozmowie z tygodnikiem Na żywo wyznała, że aktor znany z M jak miłość postanowił złożyć papiery rozwodowe do sądu. Marcin Bosak złożył pozew o rozwód i czeka na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy. Musi uzbroić się w cierpliwość, bo to może potrwać wiele miesięcy”, donosił tygodnik.

Minęły raptem trzy miesiące, a aktorzy byli już po rozwodzie. Według tygodnika „Na żywo  małżonkowie mieli się rozwieść 1 marca 2022 roku. Wystarczyła im jedna rozprawa. „Aktorska para rozwiodła się w Sądzie Okręgowym dla Warszawy Pragi podczas pierwszej rozprawy, 1 marca”, czytamy na łamach tabloidu.

Zarówno Marcin Bosak, jak i Maria Dębska nie komentowali w mediach swojego rozstania, by publicznie „nie prać brudów". „Wychodzę z założenia, że to, co się mediom daje, że potem musisz za to zapłacić. Jeżeli im dużo dajesz, to potem oni dużo chcą", mówiła aktorka. „Ja się staram dużo nie dawać i stawiam te granice w takim miejscu, w jakim czuję i tak jest w każdej sytuacji – uważam, że jak wpuszczę media do swojej przestrzeni życia, to już mi nic nie zostanie i będę się musiała tłumaczyć, wyjaśniać, a tego nie chcę robić i tak też było w tej sytuacji", wyznała Maria Dębska w rozmowie z Pudelkiem. Była żona Marcina Bosaka zapytana o to, jak wyglądają ich relacje po rozstaniu, odpowiedziała krótko. „Ja mam taką zasadę, że bym wolała się na ten temat nie wypowiadać. Nie mamy relacji, nie będę się wypowiadać na ten temat”. 

Maria Dębska o rozwodzie i terapii w internetowym programie Magdy Mołek

Choć artystka deklarowała początkowo, że nie chce mówić publicznie o sprawach prywatnych, do zmiany zdania udało się ją namówić przy okazji wywiadu z Magdą Mołek.

Z rozmowy dowiedzieliśmy się między innymi, jak wyglądał proces podejmowania decyzji o rozwodzie. „Każdy pisze swoją historię, każdy ją musi przeżyć na nowo i kiedy ja stanęłam przed taką decyzją w swoim życiu, to oczywiście echo tego wychowania właśnie, żeby przetrwać, żeby za wszelką cenę wytrzymać, żeby zacisnąć zęby, co robiłam przez wiele lat i nie tylko w przenośni, ale też zaciskałam zęby w nocy bardzo mocno i w wielu sytuacjach swojego życia, żeby wiesz zdusić to i otrzeć te łzy w kuchni i wrócić uśmiechniętą, że przyszedł taki moment, w którym po prostu ja poczułam, że jakby wewnętrznie dojrzałam i to się wydarzyło właśnie wtedy, kiedy podjęłam decyzję o tym, żeby po prostu się rozstać”, powiedziała Maria Dębska w „W moim stylu”. „Co było, jak pewnie wiesz, jakimś podobno jednym z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu, zaraz po śmierci bliskiej osoby. I tak było”, dodała nazywając rozstanie lekcją.

Gwiazda przyznała też, że korzystała z usług terapeutki. „Mnie zapytała kiedyś terapeutka, bo też w sumie myślę, że to jest ważne, żeby to powiedzieć - bez tego bym w ogóle nie dała rady, bez terapii. Ona mi zadała pytanie, czy w tej sytuacji mówisz, że się uwalniasz czy uciekasz. Bo ja cały czas mówiłam o ucieczce, a to jest jednak tak, że to jest uwolnienie i powrót do siebie”, powiedziała Magdzie Mołek.

A czy obwinia się o to, że nie jest dziś żoną? „Miałam taki moment, pamiętam, tuż po rozwodzie, że sobie pomyślałam: "Boże, czemu mi nie wyszło?". Czułam się, wiesz, że przegrałam. Mimo że miałam 31 lat, to myślałam, że to jest koniec”, podkreśliła Maria Dębska, która na co dzień woli widzieć pozytywne strony swojej decyzji. „No gdybym tej drogi nie przeszła, to byłabym gdzieś, nie wiem, pływała wciąż, dryfowała, a nie stała na własnych nogach. A teraz na nich stoję”, zaznaczyła.

Byłym małżonkom życzymy wszystkiego dobrego.  

Czytaj także: Tola Mankiewiczówna śpiewała Odrobinę szczęścia w miłości. Wojna przekreśliła jej największe marzenie i karierę

Maria Dębska i Marcin Bosak, Premiera
Fot. TRICOLORS/East News

Maria Dębska i Marcin Bosak, Premiera "Kumulacja czyli pieniądze to nie wszystko", Warszawa, 17.09.2021 rok

Marcin Bosak, kryzys w małżeństwie
Fot. instagram @bosak.marcin

Wpis Marcina Bosaka na InstaStory, 20.11.2021 rok

Maria Dębska, Marcin Bosak
Fot. Instagram

Maria Dębska i Marcin Bosak

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…