Syn Meghan i Harry'ego ma nietypową dietę. Niewielu rodziców może sobie na nią pozwolić
To budzi kontrowersje...
Syn Meghan i Harry'ego skończył niedawno sześć miesięcy. Młodzi rodzice postanowili urozmaicić synkowi dietę i od jakiegoś czasu wprowadzają Archiego Harrisona w nowy etap życia. Chłopiec nie jest już karmiony piersią, a mama wprowadza mu do diety nowe składniki. Jak podają zagraniczne media, księżna Sussex zdecydowała się zastosować nowoczesną metodę karmienia. O co chodzi? Poznajcie szczegóły.
Archie dieta
Archie Harrison Mountbatten-Windsor, syn Meghan i Harry'ego, skończył niedawno sześć miesięcy. Książęca para Sussex jest bardzo zaangażowana w wychowywanie swojego dziecka. Niedawno małżeństwo ogłosiło, że zamierza na kilka tygodni zniknąć z życia publicznego, by móc poświęcić czas Archiemu. Chłopiec zaczyna całkiem nowy etap w swoim życiu. „Meghan mówi, że Archie jest obecnie odstawiony od piersi”, wyjawił specjalista od spraw rodziny królewskiej, Omid Scobie, w rozmowie z Yahoo UK The Royal Story.
Co ciekawe, jeśli chodzi o dietę Archiego, księżna Meghan jako troskliwa mama zdecydowała się zastosować dość nietypową metodę BLW - Baby Lead Weaning, czyli Bobas Lubi Wybór. Metoda polega na tym. że dziecko dostaje na talerzyku lub w miseczce kilka różnych produktów, z których samodzielnie może wybierać to, na co ma ochotę, co mu się podoba i czego chce spróbować. Chodzi oto, by nie zmuszać dziecka do jedzenia, za to sprawiać, by samo wybierało to, na co ma ochotę.
Metoda nie jest zbyt popularna, ponieważ jest dość czasochłonna - przy małych dzieciach, które najczęściej posługują się dłońmi podczas jedzenia ciężko zapanować nad tym, co faktycznie trafia do ich buzi. Jedzenie zwykle zamienia się w zabawę. I choć metoda BLW wymaga od rodziców ogromnych pokładów cierpliwości, to według ekspertów to najlepsza metoda nauki jedzenia i testowania nowych smaków. Uczy małe dzieci samodzielności i rozwija ich motorykę.
Jak przyznaje kucharka rodziny królewskiej, Carolyn Robb, książę Harry i księżna Meghan chcą robić wszystko po swojemu i w miarę możliwości samodzielnie. Dlatego też zarządzili, by ich syn stosował dietę. Archie Harrison je tylko organiczne posiłki: „sezonowe, świeże i bardzo proste”: „Dostępnych jest tyle gotowych potraw, ale jestem pewna, że chcieliby zrobić wszystko sami”, zdradziła Carolyn Robb. Wygląda na to, że Meghan i Harry na pierwszym miejscu stawiają rodzinne szczęście. Metoda dotycząca diety, choć dla wielu dość kontrowersyjna, w ich przypadku się sprawdza. A przecież to jest najważniejsze...