Dawid Podsiadło zamierza dokonać apostazji. „Nie piętnuję wiary, tylko hipokryzję”
Muzyk ma ku temu konkretne powody. Jakie?
Dawid Podsiadło był ostatnio gościem podcastu „WojewódzkiKędzierski”. Niedawno muzyk wydał singiel „Post”, którego tekst wywołał w mediach sporo szumu. Razem z prowadzącymi omówił przesłanie płynące ze słów piosenki, aby następnie wyznać że planuje wkrótce dokonać apostazji. Artysta jest już pewien swojej decyzji i ma ku temu dobitne powody.
Dawid Podsiadło zamierza dokonać apostazji
Mocny tekst utworu „Post” spotkał się z mieszanym odbiorem. Rzesze fanów wychwala Dawida Podsiadło, z drugiej strony zaś artysta musiał zmierzyć się z hejtem. W podcaście „WojewódzkiKędzierski” poruszył nie tylko temat kontrowersyjnej piosenki, ale również zamiarów dotyczących opuszczenia wspólnoty Kościoła. Okazuje się bowiem, że piosenkarz zaplanował złożenie aktu apostazji, czyli całkowitego porzucenia wiary chrześcijańskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Po przeboju Żałuję Ewelina Flinta zniknęła z show-biznesu. Teraz wróciła na scenę!
Dawid Podsiadło, VIVA! Listopad 2015
Piotr Kędzierski wspomniał wówczas, że przed odejściem z grona wiernych Kościoła powstrzymuje go „katolickie poczucie winy”. Z kolei Dawid Podsiadło doskonale sobie z tym poradził i już wkrótce jego plany się urzeczywistnią.
„Ja jestem krok dalej, bo udało mi się zdobyć ten akt chrztu i teraz jak będę w rodzinnych stronach i wygospodaruję czas na to, to poprosiłbym o tę apostazję. Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy” - tłumaczył podczas rozmowy.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Jacek Borkowski po śmierci żony stracił wiarę w miłość. "Żadna nie będzie taka jak Magda"
W dalszej części artysta argumentował swoją decyzję. Zaznaczył, że wszystko dobrze przemyślał, i w żadnym wypadku nie ma ona związku z chętni podążania za modą czy wzbudzania sensacji. „Mam problem z instytucją, a nie z wiarą. Wszyscy widzimy kolejne mnożące się przypadki pedofilii, wtrącanie się w sprawy polityczne, światopoglądowe. Nie piętnuję wiary, tylko hipokryzję. "Post" był reakcją na głęboko umoralniające, właśnie w kontekście wartości i wiary, postawy prezentowane przez różne osoby, które na co dzień same mają spore braki w moralności”, wyznał Dawid Podsiadło.