Reklama

Niezidentyfikowany obiekt latający, znany lepiej jako UFO, to temat licznych badań i rozważań naukowców. Niektórzy eksperci są przekonani, że istnieje życie w kosmosie, inni uznają to za wymysł. Te nagrania mogą zakończyć ten spór raz na zawsze. W zeszłym roku przedstawiciele Marynarki Wojennej USA potwierdzili, że nagranie z 2015 roku, na którym rzekomo widać niezidentyfikowany obiekt latający, jest autentyczne, choć Pentagon nie był w stanie określić charakteru zjawiska uchwyconego w kadrze. Teraz pojawiają się nowe dowody, że UFO istnieje.

Reklama

Pentagon potwierdza, że UFO istnieje

Przedstawiciele Departamentu Obrony potwierdzili prawdziwość nowych nagrań, które mają dowodzić, że UFO istnieje. Wideo, opublikowane przez twórcę filmów dokumentalnych Jeremy’ego Corbella, uchwyciło niezidentyfikowane obiekty latające nad niszczycielem USS Russell. Światła układają się w formę trójkątnej piramidy, i wykonują ruchy sprzeczne z prawami fizyki. Zdjęcia zrobiono noktowizorem, dlatego są zielone.

Rzeczniczka Pentagonu, Sue Gough, przekazała mediom, że wideo jest autentyczne. Jak wynika z jej słów, wojsko nagrało nieznane zjawisko latem 2019 roku. Załoga „spotkała się” z UFO u wybrzeży południowej Kalifornii. W tym samym czasie Marynarka Wojenna USA zgłosiła, że nad statkiem krąży duża ilość dronów.

Sceptycy tej teorii wskazują, że na nagraniu widać zwykłe samoloty, a ich światła wyglądają jak trójkąty pod wpływem efektu optycznego „bokeh”​​. Jednak z materiałów śledztwa wynika, że pozycja obiektu na niebie nie zgadza się z zapisami lotów samolotów w tym rejonie. Wskazuje się również, że w ciągu jednej nocy kilka obiektów poruszało się dokładnie w ten sam sposób, więc nie mogły to być drony cywilne.

To nie jedyny przypadek, kiedy wojsko USA przyznaje, że miało do czynienia z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi. Wcześniejsze nagrania pochodzą z 2015 roku.

ZOBACZ TEŻ: Łazik Perseverance wylądował na Marsie. NASA publikuje pierwsze kolorowe zdjęcia Czerwonej Planety

Wojsko udostępnia nagrania UFO

Wideo opublikowało stowarzyszenie To The Stars Academy of Arts & Science na portalu YouTube. Oprócz tego nagrania, istnieją jeszcze dwa podobne, rzekomo odtajnione przez Pentagon w sierpniu 2017 roku. „Marynarka wojenna określa obiekty uchwycone na tych nagraniach jako niezidentyfikowane zjawiska lotnicze”, mówił wtedy Joseph Gradisher, rzecznik zastępcy szefa Marynarki Wojennej USA.

Jak widać na udostępnionym wideo, złapanie szybko poruszającego się obiektu udało się dopiero po trzeciej próbie. Potem słyszymy rozmowę między pilotami myśliwca F/A-18 Super Hornet, wyposażonego w wieloczujnikowy elektrooptyczny system celowniczy, który obejmuje kilka kamer.

„Gdy spojrzeliśmy w prawo, widać było zaburzenia na powierzchni wody i lecący biały obiekt. Poruszał się jak piłeczka pingpongowa odbijająca się od ściany. Unosił się nad wodą. A potem w ciągu dwóch sekund wzbijał na wysokość prawie czterech kilometrów. Nigdy czegoś takiego nie widziałem”, relacjonował były pilot wojskowy David Fravor, cytowany przez portal TVN24.

„Używamy terminu „niezidentyfikowane zjawisko powietrzne”, ponieważ jest to podstawowy opis niezidentyfikowanych obiektów, zarejestrowanych w przestrzeni powietrznej, znajdującej się pod kontrolą wojska”, wyjaśniał Gradisher.

Podkreślił, że te słowa nie oznaczają, że opublikowane wideo przedstawia latający spodek, albo jakikolwiek inny pojazd pozaziemskiego pochodzenia. Jest to tylko potwierdzenie, że Marynarka Wojenna USA nie była w stanie zidentyfikować zjawiska.

ZOBACZ TEŻ: Pierwsze takie zdjęcie w historii! Zobacz, jak wygląda słynna czarna dziura

Reklama

Źródło: TVN24, BBC

US Department of Defence
Reklama
Reklama
Reklama