Reklama

Śmierć Krzysztofa Krawczyka wstrząsnęła wszystkimi wielbicielami jego talentu. Teraz wielu z nich chce zrobić wiele, by przedłużać pamięć o wokaliście. Tego typu misję wzięli na siebie między innymi aktorzy i ekipa zajmująca się spektaklem Chciałem być. Wczoraj w łódzkim Teatrze Powszechnym odbyła się prapremiera.

Reklama

Sztuka Chciałem być inspirowana życiem Krzysztofa Krawczyka – zdjęcia, recenzje

Wczorajszy dzień był bardzo wzruszający dla bliskich Krzysztofa Krawczyka. Andrzej Kosmala – jego agent – oraz Ewa Krawczyk – wdowa po piosenkarzu – przybyli do jednego z łódzkich teatrów, by podziwiać przedstawienie o życiu zmarłego ulubieńca publiczności.

Redakcji Faktu udało się na miejscu poprosić Ewę Krawczyk o pierwszą recenzję. „Jestem pod wrażeniem. Zadumałam się, pośmiałam, ale i popłakałam. Wzruszyłam się przy scenie śmierci ojca Krzysztofa. Pięknie zagrana. W spektaklu nie ma chronologii, ale wszystko jest zrozumiałe. I jest w tym Krzysztof. Są takie momenty, kiedy wydaje się, że to on stoi na scenie. Głos niekoniecznie, bo Krzysztofa głos jest bardzo charakterystyczny, ale już gesty, podobieństwo są duże”, powiedziała dziennikowi żona piosenkarza.

Co warte odnotowania, aktor wcielający się w główną postać sam przyznawał, że odwzorowanie barwy głosu Krzysztof Krawczyka to trudne zadanie. „ Nie miałem możliwości spotkać się z panem Krzysztofem na żywo, więc aurę mogłem brać tylko ze srebrnego ekranu”, opowiadał Faktowi Mariusz Ostrowski.

A jak sztuka spodobała się Andrzejowi Kosmali? Początki współpracy były trudne… „ Na początku mieliśmy z teatrem delikatny konflikt. Poprosiłem o scenariusz i kiedy go zacząłem czytać, z powołaniem konsultanta, jednego ze znanych reżyserów teatralnych, stwierdziłem, że jest wiele scen opisanych przeze mnie w książce „Życie jak wino”. Nie jestem krytykiem teatralnym, nie umiem oceniać, zresztą każdy twórca by to zrobił inaczej. Ale jest to oparte na faktach, dlatego uzgodniliśmy z teatrem, że dodadzą w opisach, iż sztuka inspirowana jest książką Krzysztofa Krawczyka i Andrzeja Kosmali "Życie jak wino"”, powiedział menedżer zmarłego gwiazdora i zdradził, że po śmierci przyjaciela samodzielnie dopisał drugą część książki.

Zobacz także: Fryderyki 2021. Ewa Krawczyk nie kryła łez ze sceny. "Gdziekolwiek jesteś, bardzo cię kocham".

Zdjęcie ze spektaklu Chciałem być - Teatr Powszechny w Łodzi, wrzesień 2021

PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Dlaczego syn Krzysztofa Krawczyka nie był na premierze spektaklu o tacie?

Goście prapremiery szukali na korytarzach wzrokiem syna Krzysztofa Krawczyka, ale na próżno. Okazuje się, że Krzysztof Igor Krawczyk miał powód, by nie pojawić się wczoraj w łódzkim teatrze. „Spektakl będzie na pewno dużym przeżyciem dla Krzysztofa. Musimy mu oszczędzać stresu, a ten wiązałby się ze spotkaniem pani Ewy i pana Andrzeja Kosmali. Dlatego z Marianem Lichtmanem wybieramy się na sztukę w innym terminie”, wyjaśniła Faktowi przyjaciółka Juniora, pani Katarzyna Filipczak.

Jesteście ciekawi spektaklu Chciałem być?

Czytaj także: Miłość Ewy i Krzysztofa Krawczyków pokonała wszelkie przeszkody... Byli razem przez prawie 40 lat

Mariusz Ostrowski jako Krzysztof Krawczyk - Teatr Powszechny w Łodzi, wrzesień 2021

PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama